Trwa wczytywanie
Ośrodek Postaw Twórczych
ZadyszkaGive me the cureFugaziChwile grozy w wesołym miasteczku. W Rosji brakujenawet samoopalaczy. W Indiach pachnie zamachem …
Love will save you from the cold light of boring realityM. GiraJustyna powtarzała, że lubi seks, że seks jest tym, co sprawia jej pr…
Teologia. Dziecko patrzy na słońcedla Wi .(raz na zawsze)Człowiek umiera i robi mu się w brzuchu kulka,zupełnie zimna i wtedy nie boli, je…
Któremu naglePocić się i poruszaćmozolnie, jak mucha w okuna chwilę przed wypłukaniem?Nikt nie zrozumie tegolepiej niż on, ten twój…
Pod bezdupnym aniołemW pierwszą rocznicę śmierci rodzina zebrała się nad moim grobem. I były żarliwe modlitwyi niezręczna cisza. A może odwr…
„Jest takie zwierzę bóbr. Zwierzę dość pospolite, ale jego jądra mają znakomite własności lecznicze. Znawcy natury mówią, że kiedy ścigany bóbr …
Sowączemu nie wypychamy ciał zmarłych?mój ojciec już zawsze wita mnie w saloniematka trzyma na rękach zmarłego bratai ja niestrofowany i…
Spalanie najlepiej czytać w całości, wtedy robi największe wrażenie. A jeszcze większe wywiera, gdy połączy się tę lekturę z Radościami, poprzed…
Pociąg mknął ku nieznanym stacjom, a moje myśli krążyły wokół ludzi, których było mi dane poznać w różnych, często mało sprzyjających okolicznoś…
Winniczeknie mieszczę się we wskazanym przez ciebiegatunkuale równocześnie nie mieszczę sięw Levisyz paczkiz Ohioz Minne…
Mieszkaliśmy na poddaszu pod niebemMieszkaliśmy na wysokim poddaszu, gdzie nie dolatywałyprzekleństwa, tylko liście z drzew, ptaki budowały …
Tuż przed dziewiątą rano Peter Koschik wychodzi o lasce z bramy przy Memellandstrasse 21. Jest sobota, 17 marca 1945 roku. Zanikający lekki des…
Noc czerwiSiostro i bracie: tu macieswoje miejsce i czas. Nocna zadrapania rany i grzechy waszeprzeciw głosom wilczym …
Piszę (wiersz)To zwierzęWie, żeUmrze.Janicky’emu Pjotrowi (na urodziny)31.03.2015 KRKŻyczenia urodzinowedla Andersa Bode…
– Uwaga, uwaga, nadchodzi – głos z radia pobrzękiwał i dudnił.– I’m coming – uprzedził o swoim przybyciu. Za głosem wtoczył się do biura Rozbó…