***

Napierdalam w ciało i nóż.
Ciało ma ograniczone ruchy,
tymczasem nóż jest szybki i zwinny.
Nóż ma przewagę, ale ja gram ciałem
i zamieram. To najlepszy ruch ciała.
Ciało gra bezruchem, czy to zmyłka?
Ale nóż to wykorzystuje. Trafia.
Wypada z ręki.


***

Budzę się i tańczę w ciemnościach
ku toalecie. Nocne anioły huczą na
klatce, blok jest jak tuba, przez którą
mówi bóg.


***

Brzuchy mamy pełne węzełków, najwidoczniej
mieliśmy o czymś pamiętać. O tylu rzeczach
trzeba było nie zapomnieć, ale pozostał tylko
ścisk, jak mroczna przepowiednia zapisana w kipu,
wyrzuty sumienia, adrenaliny i kortyzolu.

Pory tabletek są jak pory naszych modlitw.
Chrzcimy wódkę krwią, głosimy z balkonu
upadek gwiazd, uderzamy nogami w balustrady
dla podkreślenia treści proroctw.

Wierzymy w naszą omylność.
Wierzymy w naszą przegraną.


***

Porozrywali nas i rozrzucili,
teraz poszukujemy siebie.

Znajdujemy ząb,
fragment skóry zdartej z kolana,
paznokieć z palucha lewej stopy,
a nawet kawałek wątroby czy nerkę.

Nigdy nie znajdujemy serc –
musieli je schować bardzo głęboko lub sprytnie,
a my jesteśmy głupi i łatwo nas zmęczyć.

Czasami robili to na naszych oczach,
gdy byliśmy przytomni:
długo podążaliśmy wzrokiem za frunącą oderwaną dłonią,
licząc naiwnie, że dostrzeżemy, gdzie spadła.

Szukaj, szukaj, wołali, a my gubiliśmy w biegu
pozostałe nam nogi.


Głos natury

Wieniec jelita wypełniony światłem
– oto droga do wyższego celu.
Szaleńcy są martwi, szaleńcy mówią przez sen.

Śniłeś o gwiazdach jak każdy, w końcu posypały
się niczym monety z automatu w kasynie, ale wtedy
był napad i wszystko ci zabrali.
Potem porwało cię UFO i wsadzili ci sondę.
Jelito wypełnili światłem i kazali podążać
za głosem natury.

A jednak nie łudźmy się, ta nasza młodość
jest sobie obca. Porwały nas różne statki,
różne plemiona UFO.
Światło nosimy gdzie indziej.

Anna Mazela – Pięć wierszy
QR kod: Anna Mazela – Pięć wierszy