Wyniosą meble,
otworzą na oścież okna
wywietrzą nasze zapachy
Wejdą butami
zdepczą kurz, który opadł
z naszych poduszek
ulatujące drobinki snów
„Trzeba doprowadzić tu do porządku” – powiedzą
„Wyrzucić wszystko, remont jakiś zrobić”- zdecydują
Małe historie zaczynają się i kończą w ciasnych mieszkaniach skrzypiących łóżkach parujących oddechach Posprzątają, wyrzucą, zamiotą Jeszcze tylko za jakiś czas znajdą nieme zdjęcie obce im twarze Spojrzą, zgniotą „Zdjęcia do papieru czy plastiku” ? „Wyrzuć gdzie bądź”