***

tylko nie zostawiaj mnie samego
zostaw mi chociaż skrawek swego kapelusza
kłębek dymu z papierosa
tylko nie zostawiaj mnie samego
bo czyż na powrót mam przywoływać prawa?
A czyż one nie to po są by je łamać?
wiesz, że jak nikt boję się samotnej skrzyni
porzuconej na środku morza
więc proszę cię zostań tu bo w twych oczach babilon
A w twych ustach sulamit
więc posłuchaj , zostań
I zaśpiewaj mi na noc
najsmutniejszą piosenkę na świecie


***

wszystko to jest czas
zwerbowany mały żołnierz
O pięściach zaciśniętych jakby szedł do pierwszej komunii
upada
kaleczy kolano, w przypływie czeka na matkę
wszystko to jest czas którego możesz
nazwać kochankiem pamięci w koszarach mały czarny
pies łasi się do trawy w upojeniu jak szczenię
szczęścia głodne
A może to nie jest żołnierz
lecz księżycowy
chłopiec?


***

szum morza to pamięć wiatru
mama mówiła ci żebyś przestał bo się utopisz
więc wychodząc z wody podchodzisz do niej
a ona
przewracając się z boku na bok czyta hemingwaya

mama kochała hemingwaya
dopóki nie
odeszła spokojnie ssąc winogrono
I taka była piękna myśląc jak usprawiedliwić na wczoraj
absencję
w twoim życiu
I teraz kiedy uświadamiasz sobie
tę dwuznaczność, która niczym pies
szarpiący w spazmach
przeszłość nosisz w sobie
podchodzisz do lustra
czy moje ciało to rzeczywiście
Ja czy konsekwencją wszystkiego jest
obcość czy tamta kobieta
podzielona przez krzywdy i pomnożona przez
marzenia taka odarta z radości
z papierosem w ustach
naga
w kapeluszu
rzeczywiście czeka na przypływ
z twojej strony
czy to twoja siostra, fryderyku
czy to elżbieta

a może kochanka która nigdy nie była
twą kochanką
ale chciała być twoją matką
ashes to ashes, mówi do ciebie
a jej głos
ćwiczony w impostacji i jej język
którym śsie którym zasyca
winogrono
fanny, masz ogień
pytasz
a ona uśmiecha się do ciebie
I jest piękna
piękna jak
judyta
fanny
aktorka, aktorka teatralna
to ona zobaczyła w tobie
ten ból i obcość oceanu
teraz stoi naprzeciw ciebie
w kapeluszu
ale naga
I ty też jesteś nagi
ale odwrócony tyłkiem od brzasku słońca
mówisz jej z pamięci nervala
ale nie albę
bo póki jest czas, póty bądźmy w czasie
mówisz jej, seplenisz tymi swymi
krągłymi wargami
el desdichado, nervala

a ona
a ona tylko patrzy
ale w tym spojrzeniu jest coś z obietnicy
I ze smutku i ona też jest obca
została aktorką kiedy poczuła, że nosi w sobie
ból
morza

a ty odwzajemniasz ten uśmiech
bo wiesz że to od pierwszego spotkania
to jej chciałeś napisać to co niewypowiedziane
i opowiedzieć historię marynarzy wypływających
na otwarte morze i ona to przyjmuje
I odpowiada: dzięki
ale zaraz potem
widzisz jak siedzi na huśtawce
paryżanka i odliczając sekundy gorzkie
I minuty nadęte
śpiewa ci
śpiewa w jidisz
hymn radości
A w jej ruchach babilon
a w jej oczach
sulamit

Anna Wąsowicz – Trzy wiersze
QR kod: Anna Wąsowicz – Trzy wiersze