ON: 190 cm wzrostu, szczupły, umięśniony lecz nie zanadto, krawat w miniaturowe kodeksy cywilne zawód: początkujący adwokat - wschodząca gwiazda 27 lat
ONA:
168 cm wzrostu, szczupła , umięśniona lecz nie zanadto, mała-czarna i czerwona szminka, blond włosy, tapirowane na lata 80.
zawód: protokolantka w sądzie okręgowym w Pułtusku
25 lat
MIEJSCE:
27 piętro hotelu Baltazar & Milton, restauracja „Pod Granatem”, kuchnia molekularna
atmosfera: pięciogwiazdowa, srebrna zastawa, czułe serwety, purpurowy baldachim, świece zapachowe i kadzidła, bańki zapachowe, suszki lawendowe, odświeżacz marki breeze, wodospad
5 m – kojący szmer wody, wiolonczela w kącie, harfa woskowana pastą z borsuka
najtańsze danie: chleb z frędzla pszenicznego
obsługa: wzorowa
I dialog:
ON: Witaj i niewitaj, miałem na myśli dzień dobry albo cześć, nie powiem siemka przecież.
ONA : Masz rację, cieszę się że mnie albo siebie tutaj zaprosiłeś.
I etap kolacji:
Wchodzi danie, przystawka. 150 g przegrzebków św. Jakuba z kiełkami rzepy mandżurskiej, otulone pianką krabową. Ona się zachwyca, On już trochę mniej.
Rozmowa: o pracy, zmagania i sukcesy dnia codziennego
Oczy: świecą, mruganie zalotne, 25 mrugnięć na 2,5 minuty
Obsługa: wzorowa
II dialog:
ON: Zaczynam. Masz ładnie ścięte głowy… przepraszam, włosy.
ONA: Dziękuję.
II etap kolacji:
Prezentacja dania głównego: porsche wśród meduz – żeglarz portugalski podawany na ciepło w towarzystwie poskręcanych frytek z kalafiora; wino cierpkie, palcowane przez królową
Kelner: wzorowy uśmiech, raz w tygodniu u dentysty
III dialog:
ONA: Ty też TO?
ON: Ja też TAMTO!
Obydwoje: OCH, WSPANIALE!
Obsługa: wzorowa
Jedzenie: resztki elegancko pozostawione na talerzu
III etap kolacji:
Taksówka: płatność kartą
Pocałunek w policzek
W pamięci odsłonięte kolano