Rozwiązanie wszystkiego
najpiękniej ze wszystkiego
umierają małe kotki
jednego
znalazłam kiedyś w mojej piwnicy, był
zimny
Też byłam wtedy mała
Bądź eko!
Bądź eko – to
napis na torbie foliowej
starszego pana który szedł ulicą
miał plaster na przedramieniu
po pobraniu krwi tak myślę
sądzę, że rzeczywiście jest eko
niedługo umrze
Przyszli niemcy
horyzont traw nie ma końca nie
umiem już go dotknąć, zadławić się
przyszli niemcy i mnie zjedli, wsadzili do ust
mały kamień i powiedzieli: pluj
amunicja na wasze serca, zarżnąć je
wszystkie Noce były bardzo ciemne
(zapach wódki znam bardzo dobrze)
nie sznur a ręcznik na szyję –
horyzont traw nie ma końca
Jest ryba
Jest ryba, której nie znam. Jest kobietą
(bo kobieta pachnie jak ryba). Ma
piersi i kolana, włosy. Czasami myślę,
że jest mną. Rozważam najlepsze
sposoby jej zabójstwa (w snach
najczęściej ginę ja). Śledzę
każdy jej krok.
Gdy byłam mała potrafiłam
łapać żaby, zabijać ryby,
waląc ich łbami o kamień.
Wszystkie potem uwalniały się
i zamieniały w ptaki.
Lato trwało bez końca.
Teraz nie umiem zabić
nawet marnej madonny.
Przepadłej wersji mnie,
innej.