1. Salivam lucifer

Ona lśni gdy ma kosę z Łodzią
Ona łaknie oka które wypadło z nieba
kupiłem trumnę która pasuje do brzegu
zdejmuję przekleństwo z miasta żeby wkurwić Bogusława Linde
zdejmuje przekleństwo z miasta żeby wkurwić Tomasza Piątka

za miasto przyjmuję razy które cieszą nafciarzy
w nowym porządku świata moje brwi to tory do Auschwitz
mam numer po dziadku do germańskiej szatni
mam numer po dziadku od germańskich sotni

w Lidlu kupuję taniej mam niemiecki paragon
w Lidlu kupuję taniej mam numer klienta


2. Sperma antichristus

Wykupiony będąc przez krew Chrystusa
wykupiony drogo z postępowania Ojców
zapominam co mnie różni od emigrantów
jak i oni jestem wciąż poza domem

znam tego który jest moją drogą
znam tego który jest moimi drzwiami
pamiętam słowa matki prędzej czy później każdy będzie komuś służył
dokonuję właśnie wyboru w który jasyr idę

spadam w Syna jutrzenki pomiędzy czerwone kamienie
spadam w Syna jutrzenki pomiędzy żydowskie golenie
nowy oddech dostałem nowe nasienie

widzę nędzarzy wysoko podniesionych
Bóg im stół zastawia
myje im z gnoju plecy których nie mieli

drogo kupieni przez arcykapłana
w jego krwi są z dala od drzewa wrocławia dobra i zła


3. Novus Ordo Seclorum

W oku Łodzi w Parku Śledzia jestem gotowy na nowy porządek świata
W oku Łodzi w Parku Śledzia zbieram forsę dla syryjskich ślusarzy
Zlałem się w spodnie ze strachu przed Rabinem
Zlałem się w spodnie ze strachu przed Kościołem

Platforma cię uniesie jeżeli posiadasz
Prawo i Sprawiedliwość cię uniosą jeżeli straciłeś
cnotę emigranta podpala izraelski żołnierz
palestyński gaj oliwny sfajczy jak będzie wracał

Siedzę na ławce w Parku Śledzia
zachód słońca wpierdolił moim oczom
wolę taki wpierdol


4. Łodź(w niej i po niej)

Dłużej zostać w niej
stać w przejściu nie pozwolić wejść innym
póki wcale nie jest taka droga
póki kosztuje tyle co ulga Cyganki

póki reset jest tańszy niż pensja grabarza
Łódź mnie wyostrzyła jak słońce kołchoźników
Łódź jest cierpliwa jak dłonie Syberii
postanowiłem u niej przeczekać plądrowanie

stłukłem kieliszek gdy wznosiłem toast za Miasto
czerwone jak płonąca porodówka na Radogoszczu
wstydliwe jak dziwka złapana na uczuciu
skończone jak brwi Hanny Zdanowskiej

Zostanę dłużej w niej i po niej


5. Zbawienie pochodzi od Żydów

Jestem którego nie ma
ten którego nie ma składa pokłon temu który jest
który ożywia kogo chce a kogo nie chce w gównie zostawia

ten we mnie którego nie ma dochodzi na twarz systemu który jest
system który jest nie jest większy od tego który umarł i który ożył i który nadejdzie
codziennie budzę się poprzez to co wierzy we mnie

nie czynię rozróżnienia na dni ani na noce ani na święta
nie wierzę w boże narodzenie mój bóg nie może ani się narodzić ani umrzeć
nie czynię rozróżnienia na gatunki mięs bóg lub geny nakazują mi zarzynaj i jedz

nie czynię rozróżnienia na gatunki win gdyż wino to szyderca
kobiety dzielę na te które pachną i które śmierdzą
żyję z powodu palca łaski

nie chowam urazy jeśli strach mnie do tego nie zmusza
diabeł jest blisko tylko kiedy się boję

Szymon Domagała-Jakuć – Pięć wierszy
QR kod: Szymon Domagała-Jakuć – Pięć wierszy