4.
Podpatrujemy kobietę ćwiczącą karate. Powtarza do znudzenia uderzenie o nazwie pięść-młot, waląc w bok półciężarówki. Mężczyźni siedzący w kabinie auta kłócą się i oblewają kawą z termosów. Buja nimi, jakby znajdowali się na walczącej ze sztormem łódce. Przebój, który leci w radiu (tak, słuchają w samochodzie radia) ma wpadający w ucho refren:
– Gdy ty robisz zakupy, muzykę grają trupy.
5.
Przyglądamy się przedszkolankom stojącym z tyłu sceny. Dzieci, którymi się opiekują, występują przed rodzicami. Mają śpiewać piosenki ale wszystkie milczą. Organista przygrywa na keyboardzie. Przedszkolanki śpiewają dziecięce piosenki, w obawie przed ostateczną kompromitacją. Ich uśmiechy są kwaśne. Oczy dzieci pełne są niepewności. Czterolatka szepce do drugiej czterolatki:
– Wolałabym nie być.
6.
Spoglądamy ukradkiem na dwóch mężczyzn siedzących przy kawiarnianym stoliku. Piją karmelowe latte. Wykonują gesty wskazujące na to, że wymieniają się opiniami o wiertarkach. Możliwe, że mężczyźni są niemi. Pracują rękami. Przechodząca obok kobieta woła, nie wiadomo do kogo:
– Wolałabym, żeby wszystko okazało się fikcją!