filtr for blue

nawałnica na zewnątrz i w środku
a ty przecierasz zaparowany smartfon
przepychając siebie przez ucho igielne

– to co mi teraz potrzebne
to filtr światła niebieskiego –
próbujesz trafić w klawisz
mrużąc przekrwione oko
po czym podpierasz głowę nad ekranem

almost spa


echo

wiecznie woła
o pomoc
o pomoc
o pomoc

i wraca do niej echo
pustego garnka
w którego ktoś uderza metalową chochlą

na prawdę
ten garnek

on na prawdę jest pusty


bal

śnieżyca barw przesłania widok
faluje środkiem promień czerwieni
cieni zamiecie zaraz przeminą
błękitny pył w przestrzeni się mieni

złoto paruje między drobiną
bieli się biel zamkniętych oczu
energia drży okruchy giną
zostanie żal w pustym przeźroczu


jałowy

przymierały krwiste kwiatostany
i wlewały soki do wnętrza
szyszkojagody wpijały się w spękaną koro.winę
w od.łażące szarobrunatne pasma

słoje drżały
szukały miejsca
zesmolały się

drażniący dym przeszywał łyko drewno
do rdzenia
zżerał kolumnę drzewa

jałowiec płonął
ognił się piekąco od wewnątrz
osmolając szpilkowate liście szczytowe
usiłujące pokłuć niebo
zawołać obłoki
zakląć słońce

ostry zapach kamfory roztaczał się po lesie
parzący ślad kaźni
katorgi ciernia


roz.stawała się

potrzebowała roz.stawać się
zbierać zgubione odłamy wczoraj
roz.łupała pióro na kartce
przesuwała odpryski by zebrać roz.łączone
miała tyle miniętych skrawków
które opłakiwała roz.szczepione drzazgi
nie do u.sunięcia oglądała
muszą już zostać.

Katarzyna Kolbiarz – Pięć wierszy
QR kod: Katarzyna Kolbiarz – Pięć wierszy