Ancymonki
Nie módlmy się
za zmarłych,
lecz za ludzi,
którzy zbłądzili.
Sadyba
Na rumowisku,
które kiedyś wykroi
w powietrzu słońce
dla całego osiedla,
spotkałem te oczy.
Augur
Zając we wschodzących zbożach strzyga uszami.
Kępki chabrów i pojedyncze maki.
Samotny trzmiel nad wydeptaną ścieżką.
Trzy małe sarny wypatrują z gęstych zarośli.
Jeszcze nie wiedzą, co zrobić.
Widzenie
Na rzece rozchodzą się fałdy.
Kaczka płynie pod wiatr. Lotki zbite
jak grunt. Cień odbija się na wodzie.
Kadr
Dzieci całe przemoczone
gonią się między strugami wody.
Gołębie piją z kałuży obok fontanny,
stawiają mokre znaczki na kopercie chodnika.
Upał nie po raz ostatni, spuchnięte stopy
i płytki oddech. I znowu wieczór jak marzenie.