Ancymonki

Nie módlmy się
za zmarłych,

lecz za ludzi,
którzy zbłądzili.


Sadyba

Na rumowisku,
które kiedyś wykroi
w powietrzu słońce
dla całego osiedla,

spotkałem te oczy.


Augur

Zając we wschodzących zbożach strzyga uszami.
Kępki chabrów i pojedyncze maki.
Samotny trzmiel nad wydeptaną ścieżką.

Trzy małe sarny wypatrują z gęstych zarośli.
Jeszcze nie wiedzą, co zrobić.


Widzenie

Na rzece rozchodzą się fałdy.
Kaczka płynie pod wiatr. Lotki zbite
jak grunt. Cień odbija się na wodzie.


Kadr

Dzieci całe przemoczone
gonią się między strugami wody.

Gołębie piją z kałuży obok fontanny,
stawiają mokre znaczki na kopercie chodnika.

Upał nie po raz ostatni, spuchnięte stopy
i płytki oddech. I znowu wieczór jak marzenie.

Bartosz Suwiński – Pięć wierszy
QR kod: Bartosz Suwiński – Pięć wierszy