Ulotność

hipisowskie nadmorskie wianki
spadły z głów
babie lato odfrunęło
jesienne chimery
zginęły pod białym puchem
światem zawładnęła
królowa śniegu
nie bój się Panie
jeszcze trochę
a ze snu powstaną
wiosenne rusałki
bosymi stopami
nienachalnie przeminą

jeśli zdołasz
spróbuj złapać ulotność


Zamek z piasku

napisałam list
mała dziewczynka
w piaskownicy z patykiem w dłoni
dwa kucyki, dwie wstążki we włosach
sukienka w czerwoną kratkę z kołnierzykiem
białe rajtuzy w jeszcze bielsze groszki
kupione na stacji PKP, tak mówiła mama
napisałam kolejny list
w piaskownicy z patykiem w dłoni
słowa są proste, choć trochę koślawe
od lat układają się w te same zdania

napisałam kolejny list
w piaskownicy z patykiem w dłoni
lecz go nie wysłałam
ktoś postawił na nim zamek z piasku


Zbiegi samotności

jesteśmy niczym głupcy
próbujemy uczyć rozsądku miłość
uczymy obojętności i dumy

bo gdzie tu szukać rozwagi?

zamykamy miłość w wierszach
samotni kładziemy się spać

Paulina Jania – Trzy wiersze
QR kod: Paulina Jania – Trzy wiersze