W rytmie żałoby

Jedni nakręcają się słoneczną pogodą,
inni kręcą się w rytmie żałoby,
co czasem im na dobre wychodzi,

a czasem nie (kręć się, wrzeciono, kręć).
Od dawna nie miałem od Ciebie złych
wiadomości i więcej ich nie dostanę,

za to w drodze do ciemnego grobowca
Henryka i Feodory von Reuss
trochę z przekory, a trochę z pokorą

myślę o pięknym Białym Jezusie
na starym cmentarzu w Bukowcu,
gdzie pocałunek był czymś wspaniałym.


Die Liebe höret nimmer auf

Czasem napawam się słoneczną pogodą,
a czasem odwalam za Ciebie i siebie
całą robotę żałoby, w której chodzi

nie tyle o to, aby ją kiedyś zakończyć
(chroń mnie, Biały Jezusie, od kiepskich
puent), lecz żeby mieć ręce zajęte Tobą

i nie żałować nóg. W drodze do
liliowego grobu Marii Klementyny
Emmy Jenny księżniczki von Reuss

trochę z przekory, choć bardziej z pokorą
(pokora jest rewersem zazdrości) myślę
o napisie na jednym z dziecięcych nagrobków

na starym cmentarzu w Bukowcu:
„Die Liebe höret nimmer auf”.
Można i tak: „Miłość nigdy nie ustaje”,

choć czasem nie staje kochanków.


Miłość nigdy nie ustaje

Miłość nigdy nie ustaje do tego
stopnia, że zamiast pięknych kochanków
stoją obok siebie smagłe nagrobki.

Dawno nie miałem od Ciebie żadnych
złych wiadomości, czytam za to nagrobne
sentencje nad doczesnymi szczątkami

od grobowców na Cmentarnym Wzgórzu
w Kowarach po stary cmentarz w Bukowcu
(„Die Liebe höret nimmer auf”).

Przy Diabelskiej Ambonie rośnie
dorodny buk, na Jelenich Skałach bobki
stawiają byki i łanie, mnie miało nie być,

a jestem i stąpam po ziemi, lecz
wszystko tak cienkimi nićmi jest szyte,
że znika szybciej niż miłość

(pokora rewersem jest bezsilności).


Pokora

Pokora rewersem jest bezsilności,
awersem jest słowo „raus”. Po miłości
Henryka i Feodory von Reuss pozostały

smagłe nagrobki, do których chodzę,
aby podglądać niezwłoczny czas.
Nad szczątkami Marii Klementyny

Emmy Jenny księżniczki von Reuss,
po ślubie hrabiny Witzleben-Doerern,
stoi pleciony lilią kamienny krzyż

(rośnij kwiecie wysoko, jak pani
leży głęboko) i coś do mnie mówi
w nieznanym języku, ale z nawyku

nie odpowiadam. Dawno nie miałem
od Ciebie złych wiadomości. Dobra
wiadomość jest taka, że listy od Ciebie

dochodzą nawet z zaświata.

Grzegorz Tomicki – Cztery wiersze
QR kod: Grzegorz Tomicki – Cztery wiersze