***
gorycz w ustach?
to chyba radość
rozkładając się
zdycha
szatan pieprzy
za rogiem starego budynku
moje marzenia
klęczę
na pordzewiałych gwoździach
błagam Boga o litość
by przetoczył mi krew
– może od jakiegoś słońca?
***
myślałam – to słońce
ale to tylko lampa
odbita w tafli stawu
cicha myśl
wypowiedziane słowo
przebijają się
w moją rzeczywistość: myślałam – to lampa
a to jednak słońce
odbite w tafli stawu
***
szum traw:
odgarniam z ramion włosy
są jeszcze
świeże ślady
opowieść o wędrujących dłoniach
jestem kobietą w której wszystkie gwiazdy
płoną wewnątrz
ciepłego
dla ciebie
serca
słońca
serca
Marzec 2017