Rozpoznanie

Wyobrażam sobie nas
za pięć lat.

Trochę tęsknię, trochę pustka.
Kładziemy się do niej jak do łóżka.
Dojrzały, odpowiedzialny i opiekuńczy
okazuje się sen.
Pierwszy, o którym wspomnę ci rano.

Mówisz do mnie z przerażeniem
to, czego nigdy nie powiesz,
tak to sobie wyobrażam,
nie wypełnisz swoich ani moich
małych poduszek, ust.


Piesek

Pobiliście się na skrzyżowaniu,
a ja udawałem, że jestem daleko, nisko,
czyli to już, posłuchaj szeptu,
czyli to nie miłość.

Nie ma innej niż tamta. Czy jest
jakaś aplikacja, która prowadzi wzdłuż
i wszerz tych romantycznych, ślepych uliczek?
Albo jak nazwać drogę, z której nieustannie zawracam.

Teraz umawiam się na filmy,
których nie oglądam, zostaję na noc.
Nie myślę o niej, bo kiedy zaczynam,
kończę smutno.

A ponoć muszę się dużo uśmiechać.
Nie wahać się jak ty
używać ładnych słów w brzydkich zdaniach:
a jutro będziesz jebał na pieska?

Tak, jeśli zgadniesz, które z nich jest dla mnie
niesamowite.


Będziesz w sobotę we Wrocławiu

Tylko o sobie myślę
jak o miodzie, który traci właściwości
w za gorącej herbacie. Z cierpką cytryną
w plastrach. Jesteś jak niepotrzebny wers,
który oddala od utęsknionej puenty.

A jest w Holandii, a B będzie we Wrocławiu
w sobotę, kiedy A zdąży już wrócić, kiedy wystartuję
z wysokiego C. Wysyłasz mi artykuł o witaminie D,
ty, czyli kto? Pytam, póki znam odpowiedź.

Ten alfabet jest nadzieją,
ale też nieuleczalną chorobą. Lęk jest taki,
jakim go sobie wyobrażę, dlatego ma twoje kształty,
twoje, czyli czyje? Pytam, póki nie wiem.

A jest w Holandii, B będzie we Wrocławiu,
a ja wciąż nie umiem zwolnić, zatrzymać czasu, stop.
Miód nie traci właściwości, ale jeszcze jeden niepotrzebny wers,
a nikt nie doczeka puenty. A, B ani C nie lubi zimnej herbaty,
a ty?


Rosa

Wszędzie dotykamy poduszki
miękkie i pełne,
aż można znowu spać razem.

I jeśli kochać, to śnić czujnie,
by nikt ukradkiem żadnej z nich
nie opróżnił i spłaszczył albo ukradł.

Wszędzie trwa rano, kiedy myślę od zmroku,
kto pierwszy na kogo otworzy
usta, zrosi czoło.

Adrian Tujek – Cztery wiersze
QR kod: Adrian Tujek – Cztery wiersze