+++
Prosty szlak
od nowa: gąszcz znaków
w oczekiwaniu powłoczek.
+++
Droga, sen. Pole rośnie
przed tobą. Leśny taniec
w sanatorium. Wieczór, rzeka.
+++
Aleja, most,
topole przy domach. Dlaczego
drzewo śpiewa?
+++
Topnieją kumple.
Archiwum przyjaźni
puste. Przyśniło mi się: jestem polem.
+++
Domy, głosy.
Zaczyna się serce. Płoń, słowniku
kraju, szwie mowy.
+++
Poza siecią: liście
nieparzystopierzaste, muszle albo domy –
dopuszczalne, przywłaszczone.
+++
Ślad minionego?
Kraina nerwowej gleby,
linie rąk przyjaciela.
+++
Plac, bulwar.
W dniu imprezy – ptaków wysyp,
piołun. Pyłek dopełni poniedziałek.
+++
Żwir, grad. Armatura snu?
Mleko zwątpienia. Gość –
przechodzień nad poziomem morza.
+++
Zbadawszy fale,
zgubić się, gdy zamiast
przecinka – kwestia kurzu.
+++
Jak nazwać książkę
o drobiazgach, wietrze, pierwszych gwiazdach?
Tak – „Kilka kroków”.
wiersze z tomu Звук (Dźwięk).
przełożył Tomasz Pierzchała