Najtrudniej się patrzy

Na groby dzieci
Nie są wcale takie małe
Odgarniam z nich
Martwe
Liście

Jak bismark
Tonę w tym marmurowym
Morzu


[Polimerowe okulary]

Polimerowe okulary
Są tak elastyczne

Pewien kogut miał takie
Wydawał dziwne dźwięki „ko ko”
Jakby tęsknił za Chanel
O piątej nad ranem

Pewien Messerschmitt
Na dziobie miał sprzęt
Też wydawał dziwne dźwięki

W Londynie w czerwonych plamach
Wszyscy znieruchomieli

Moje oczy są już twarde


[Przeraźliwy dźwięk]

Przeraźliwy dźwięk
Zgadza się na wszystko

Potykam się o czarną krawędź
Kapelusza pod którym siedzę

Czy właściciel go odkryje?
Czy będę tam ja?
Czy biały królik?

Czy zdążę zanim kawa
Wymiesza się z mlekiem?


Dalej

Powierzam ci miliony
Myśli

Zębatymi kołami dedukcji
Będę je rozgniatał

Adam Osiecki – Cztery wiersze
QR kod: Adam Osiecki – Cztery wiersze