Fragment odsłony 2 misterium: „Hieros Gamos, czyli Święte Gody”
Dzieje usidlenia i wyzwolenia Męczysława Mięsoducha
Osoby występujące w odsłonie drugiej

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH S (MM [1]) – wieszcz, rapsod, bard. Charyzmatyczny, pełen natchnienia, ognia, bohaterstwa, dążenia, żarliwości. Długi, aksamitny płaszcz koloru indygo, cały pokryty złotymi gwiazdkami; na plecach wyhaftowana złota lira. Pełen czci dla swego Nauczyciela.

AQUARIUS HELIOPOLIS [2] – alchemik, mag, położnik ducha. Mentor, Nauczyciel Męczysława Mięsoducha. Długi do kostek, poszerzany u dołu fioletowy płaszcz z miękkiego, mieniącego się, przetykanego złotą nicią materiału. Na piersiach – słońce (jak u Trzech Króli), na plecach reprezentacja egipskiego oka Horusa [3], w ręku kaduceusz [4]. Ucieleśnienie prostoty.

ŚMIERĆ – kobieta z kosą, ubrana w białą długą pelerynę, piersi obnażone, ucharakteryzowana jak śmierć z reprezentacji Les Danses Macabres. Ogólne wrażenie świeżości, młodości i piękna. (Zainspirować się można trzynastym arkanem tarota marsylskiego jak i dziełem H i B. Utzinger: Itinéraires des Danses Macabres, page 80. Bad Mergentheim, Chapelle St. Michel) 

MERKABAH [5] – bodhisattwa, człowiek-Bóg. Wygląd: „jak Jezus”. Lniane szaty koloru ecru.

SOPHIA [6] – bodhisattwa, człowiek-Bóg, towarzyszka Merkabaha, żywy archetyp kobiecości. Długie włosy spadające na plecy. Lniane szaty koloru ecru.

Obydwoje wysocy i smukli. W ich kroku i postawie widać niezłomną wolę, spokojną i całkowitą determinację. Emanuje z nich bohaterstwo, majestat i dostojeństwo ducha.

JOANNA D’ARC – ucharakteryzowana, jakby wyszła prosto z filmu Dreyera.

PAŹDZIORY OTRĘBA BYTOWICZ – żelazny kacerz, dysydent oficjalnej wersji rzeczywistości. Nieprzewidywalny, może głupi, może szalony, może świadomie szalony – nie wiadomo. Powiada o sobie, że posiada dyplom z Oświecenia, że obronił doktorat z nicości i że jest ograniczony jak prędkość światła. Ubiór – z tyłu spodnie i bluza w kolorowe romby, jak u arlekina; z przodu – jasne tło tkaniny pokrywają złociste pięcioramienne gwiazdy wielkości dłoni. Na głowie – kukla (błazeńska czapka z dzwoneczkami). Gdy rozkłada ręce i staje w rozkroku, ubiór wraz z czapką tworzą wielką pięcioramienną gwiazdę. Spodnie podtrzymywane przez wirtualne szelki. Czasami klaszcze jedną ręką.

Trzech Króli (dwóch króli i królowa): MELIKRATOS [7], MELISSA i AKHBIT [8].

Melissa ucharakteryzowana jak kobieta z obrazu Delacroix: La liberté guidant le peuple (to odniesienie ma być ewidentne). Niesie sztandar, na nim – na szmaragdowym tle wyhaftowany złocisty kielich: Graal [9]. Do bioder ma przypasany złoty róg.

Melikratos i Akhbit niosą pęki zapalonych kadzideł (z prawdziwego zdarzenia).

Ubrani w aksamitne szaty, pełne fioletu. Na piersi – stylizowane na wzór obrazów  alchemicznych – złote słońce; na plecach – oko Horusa. Odzienie każdego jest w innym z trzech podstawowych kolorów spektrum wraz z kolorem go dopełniającym. Fiolet jest kolorem łączącym, wspólnym dla nich wszystkich. Na togach ponaszywane są (rzadko porozrzucane) stylizacje pszczół [10]. Są pełni czci i majestatu. W ich kroku i postawie widać spokojną i całkowitą determinację. Emanuje z nich bohaterstwo.

ORGAZOT PROGERIA – kardynał, ubrany zgodnie z funkcją. W prawym ręku pastorał w kształcie krucyfiksu.

PINA TUBO [11] – zakonnica (pseudonim klasztorny znanej śpiewaczki kabaretowej Tiny Pubo). Ogromny kornet na głowie. Ubrana u góry jak siostra zakonna, od pasa w dół zaś, jak dziewczyna z kabaretu: stringi, kabaretki i szpilki.

MILAGRO A JAR [12] – proaktywna prostytutka (w jej żyłach płynie królewska krew, jej przodkiem był nie kto inny, tylko sam Raja Mila Gor). Dojrzała kobieta przy kości, ucharakteryzowana, jak dziewczyny z ulicy St. Denis, przerysowany makijaż.

BONZAI PEOPLE – grupa szesnastu osób, równa ilość mężczyzn i kobiet. Ubrani zwyczajnie, różne zawody. Połowa z nich ma koronę cierniową i kod kreskowy na czole, druga połowa: drogowy znak zakazu wjazdu zamiast twarzy. Kod jest zespolony z koroną w ten sposób, że po nałożeniu na głowę przylega on do czoła.

ZESPÓŁ MUZYCZNY

Fortepian, kontrabas, wiolonczela, skrzypce. Ubrani w brokatowe, uwspółcześnione królewskie szaty, kreacje najwyższego lotu. Fryzury i elementy ubioru zawierają też odniesienia do sposobu ubierania się przybyszy z innych planet (można się inspirować filmami SF).


[1] Dla uproszczenia w didaskaliach posługuję się inicjałami: MM.

[2] Heliopolis – potężny ośrodek rozwoju duchowego w starożytnym Egipcie.

[3] Horus – bóg egipski z głową sokoła, syn Ozyrysa i Izydy, często reprezentowany przez oko Horusa. Przedstawia się go jako tego, który czuwa nad równowagą między antagonistycznymi mocami i pomaga triumfować siłom światła.

[4] Kaduceusz – laska zwieńczona skrzydłami, wokół której zawijają się przeciwstawnie dwa węże, symbol profesji lekarskiej. Kaduceusz reprezentuje równowagę między przeciwstawnymi tendencjami wokół osi świata. Dlatego też uważa się go również za symbol pokoju.

W hinduskim Tantryzmie dwa splecione węże symbolizują wędrówkę Kundalini przez dwie poboczne nadi: Ida i Pingala, skręcone wokół głównej osi energetycznej: Sushumna.

Wąż pojawia się też na tronach papieży, faraonów, królów i królowych, w szamańskich totemach i jest jednym z najważniejszych archetypów ludzkiej Duszy.

[5] Merkabah (egip.) –  Mer – Światło, Ka – Duch, Ba – Ciało.

[6] Sophia (gr.) – Mądrość, wiedza duchowa. Uosabia tu pierwiastek żeński.

[7] Melikratos (gr.) meli – miód, kratos – państwo (kraj) lub też siła.

[8] Akhbit (edip,)  Akh – Duch, Wyższe Ja, najwyższa cząstka człowieka, bit –  pszczoła.

[9] Graal – legendarny kielich, z którego pił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy, symbol pierwiastka kobiecego i kosmicznej jaźni.

[10] Reprezentacje pszczół można znaleźć na grobach, jako symbole życia pozagrobowego i zmartwychwstania. Trzymiesięczny okres zimowy, podczas którego pszczoła nie opuszcza ula porównuje się do trzech dni poprzedzających zmartwychwstanie Jezusa. Z tych też względów pszczoła uważana jest za emblemat Jezusa. W Grecji, w świątyniach inicjacyjnych Eleusis i Efezu kapłanki nazywano Melissa czyli Pszczoła.

Pszczoły pojawiające się w snach oznaczają twórczą działalność psyche, gdzie integruje ona różne swe składowe w kontekście jedności i wewnętrznej harmonii. Pszczoły i miód są tutaj symbolami procesu indywiduacji.

Obecny syndrom masowego znikania pszczół (str. 50) nabiera więc szczególnej wymowy.

[11] Pinatubo – czynny wulkan na Filipinach. Erupcja w 1991 roku spowodowała śmierć około 800 osób.

Pubo zaś jest przedrostkiem wywodzącym się z łacińskiego słowa pubis – okolica łonowa.

[12] Milagro (hiszp.) – cud; a jar (ang.) – słój, dzban. La jarre (fr.) – gliniany dzban; ajar pisane razem (ang.) – rozchylony, półrozwarty. Z kolei w języku polskim jar (z tureckiego – przepaść, rozpadlina) oznacza dolinę i może przywodzić na myśl wyżłobiony w Ziemi kielich – symbol kobiecości.  W staropolskim słowem jar określano też wiosnę. Tak więc Milagro a Jar można odczytać jako: Cud z Jaru, Cud Kobiecości ale też: Rozchylony Wiosenny Cud. Skądinąd JAR czytane na wspak daje: RAJ.

Odsłona 2

W czterech rogach sceny ustawione wieże strażnicze, tak jak w więzieniu, obozie koncentracyjnym (górny róg w głębi sceny, dolny róg przy rampie, scena opisywana, patrząc z widowni). Na każdej z nich czuwający strażnik-kukła, lekko pochylony w kierunku środka sceny, jakby nadzorował. Strażnicy są w cieniu, widać szczegóły ubioru, rekwizyty umożliwiające łatwą identyfikację. Gniazda wieżyc są połączone ze sobą w ogrodzenie z drutu kolczastego. Wieże podtrzymywane przez okazałe kariatydy.

Pierwsza wieża z lewej, przy rampie: dygnitarz wojskowy. Widoczne rekwizyty: ogromna wojskowa czapa, zamiast rąk dwa karabiny maszynowe, barki dwa razy szersze, niż norma.

Druga w lewym, górnym rogu: purpurat. Widoczne rekwizyty: ornat, pastorał, infuła (dwa razy większa niż standardowa).

Trzecia, w prawym, górnym rogu: kukła-kamera obserwacyjna. Półkolisty, ciemny klosz kamery umocowany na wystającym z karku, zazwyczaj używanym do montowania kamer ramieniu–szubienicy.

Czwarta, prawy dolny róg: lekarz. Widoczne rekwizyty: kitel, metrowa strzykawka wymierzona, niczym działo w scenę.

Z ich rąk i nóg wychodzą biegnące ku górze, błyszczące nici. Od czasu do czasu widać, że tymi nićmi i ich sylwetkami ktoś lub coś porusza.

Wieże przy rampie wznoszą się na – pełniących rolę swego rodzaju kolumn –  pasach (wielkości reprodukcji Massacia) przedstawiających zdjęcia stanowiska HAARP i Echelon.

Z lewej strony (patrząc z widowni) i nieco w głębi zajmuje miejsce ZESPÓŁ MUZYCZNY i pozostanie tam do końca sztuki. 

Na ekranie pojawia się napis: Około dwadzieścia lat później…

Wchodzą Trzej Królowie. Zatrzymują się jak poprzednio – w centrum labiryntu narysowanego na scenie.

MELIKRATOS wskazuje z poruszeniem na Gwiazdę Zaranną

Gwiazdę Zaranną widać, symbol Wielkiej Epoki!

MELISSA

Oczekujemy tego, co najważniejsze – oczekujemy ewolucji świata.

AKHBIT

Pragniemy przybliżyć nurt kosmicznej ewolucji!

MELISSA

Pragniemy odpowiedzieć na zew Przestrzeni!

MELIKRATOS

Nasza determinacja jest jak strzelisty miecz!

AKHBIT

Chęć poprowadzenia innych ku światłu najlepiej hartuje zbroję naszej stanowczości!

MELISSA

Niczym Tytani potrząsamy Starym Światem.

Podchodzą klika kroków do rampy, zatrzymują się.

MELIKRATOS

Pragniemy przyśpieszyć upadek wieży Babel.

MELISSA

Pragniemy pomóc ludzkości wyzwolić się z koliska samsary!

Pełni natchnienia i zdecydowania – idą do końca przekątnej, w prawym, górnym rogu sceny.

Na salę widowiskową ktoś wprowadza ogromnego Konia Trojańskiego z działającym ekranem telewizyjnym zamiast głowy. Telewizor jest niemy, tylko obrazy. Z półmroku, z różnych części kulis wyłaniają się Bonzai People. Do ramion, za pomocą uprzęży, mają przymocowane groby. Ciągnąc je za sobą mozolnie, idą w kierunku rampy, gdzie zbierają się w zwartą grupę. Gdy już znajdą się w komplecie, zwarci i bojowi skandują  w kierunku widowni. 

BONZAI PEOPLE

Morituri te salutant, Veritas! [1]

Po chwili rozchodzą się. Poruszają się jakby byli niewidomi, kręcą się w kółko, potrącają się o siebie. Ich sylwetki wyrażają całkowity brak woli. Często mają napady mechanicznego bicia się w piersi, bez żadnej widocznej przyczyny i w różnym tempie. Mamroczą w kółko, trochę przerażeni, to co poniżej.

BONZAI PEOPLE 1

Jestem wolny?… Co mam robić?

BONZAI PEOPLE 2

Co mam czytać? Co oglądać?

BONZAI PEOPLE 3

Za kim zdążać? Gdzie spoglądać?

BONZAI PEOPLE 2

Kogo wielbić, naśladować?

BONZAI PEOPLE 4

Co kupować? Jak kupować?

BONZAI PEOPLE 1

Jak najwięcej!

BONZAI PEOPLE chórem

Jak najwięcej!

BONZAI PEOPLE 2

Pełne ręce!

BONZAI PEOPLE chórem

Pełne ręce! Pełne ręce!

Delikatnie rozświetlają się wrota – o jeden ton więcej, niż półmrok – i jeden z błądzących zatrzymuje się, wydaje nieartykułowany dźwięk, wskazując palcem na drzwi. Niektórzy się nie odwracają, nie słyszą, inni patrzą i dalej błądzą.

BONZAI PEOPLE 1

Brama. (wymawia w końcu jeden z nich, jakby się uczył nowego słowa)

Jedni zatykają uszy, żeby nie słyszeć, inni przyłączają się do niego, patrząc na drzwi. Grupa wpatrzona w bramę staje się coraz pokaźniejsza.

BONZAI PEOPLE 2

Słowo: brama – jest grzechem! (krzyczy któryś, bijąc się szybko w piersi)

BONZAI PEOPLE 3

Śmiertelnym grzechem! (podchwytuje inny, obracając się w koło, niczym dotknięty kołowacizną)

Na to nadjeżdża Orgazot Progeria na zmotoryzowanym konfesjonale, z obracającym się, migającym, świetlistym krucyfiksem-neonówką na dachu i na sygnale (tak jak w karetkach pogotowia). Patrzącym na bramę nakłada na głowę gasidło w kształcie infuły. Potraktowani w ten sposób, natychmiast powracają do swych pierwotnych działań. Gdy wszyscy znowu poruszają się jak na początku – odjeżdża. 

Wchodzi Pina Tubo z przewieszonym przez tors skrzynką – taką, w jakich sprzedaje się lody na plaży. Na skrzynce namalowane serduszka i napisane słowo: Miłość.

PINA TUBO

Miłość, miłość… (nawołuje, przechadzając się wśród błądzących).

Niektórzy, bez korony cieniowej na głowie podnoszą ręce. Podchodzi do nich, wyciąga ze skrzynki koronę cierniową i kilka gwoździ, podaje im i idzie do następnego, aż obsłuży wszystkich zainteresowanych. Bonzai z wyrazem największego szczęścia nakładają korony na głowę, klękają (wszyscy) i modlą się chórem, zwróceni ku widniejących w telewizorach krucyfiksom.

BONZAI PEOPLE

Módl się za nami, by pokryć Ziemię krucyfiksami.

Powtarzają to trzy razy z mocą i wiarą, bijąc się w piersi. Po czym milkną, siadają i wpatrują się z otwartymi ustami w telewizory. Światło na nich skierowane stopniowo przygasa i jednocześnie wyłania w innej części sceny MM, Sophię i Merkabaha.

PINA TUBO schodzi ze sceny, nawołując

Miłość, miłość…


Bokiem do widowni, pod prawą ścianą klęczy przed krucyfiksem Męczysław Mięsoduch z kodem kreskowym na czole i w koronie cierniowej na głowie. Przygarbiony, modli się, tak przynajmniej uważa bije się w piersi, coś mówi pod nosem.

Po obu jego stronach siedzą pełni troski Merkabah i Sophia. Niczym aniołowie, są dla niego niewidoczni i niesłyszalni. Padające na Merkabaha i Sophię światło sprawia wrażenie, że emanuje z nich delikatna poświata. W pewnej chwili, w geście wsparcia, obydwoje kładą swe dłonie po obu stronach klatki piersiowej Męczysława, dokładnie na wysokości serca (ich dłonie się nakładają). Wtedy widać, że MM się wyprostowuje, oddycha głęboko, z ulgą i zawiesza na moment swe działania. Gdy zdejmują swe dłonie, powraca do poprzedniej postawy i powtarzania, tego, co powyżej. Gdy po jakichś trzydziestu sekundach szepcą mu delikatnie do ucha: – Jesteś niewinny, jesteś niewinny, jesteś niewinny… – MM znowu zaprzestaje mamrotania, obraca się, jakby jednak coś usłyszał. Rozgląda się nie widząc ich, jakby byli przezroczyści i po chwili powraca do swoich praktyk.

Wchodzi Aquarius i przygląda się przez chwilę scenie. Widzi i Mięsoducha i Merkabaha i Sophię. Aquarius, Merkabah i Sophia wymieniają powitalne, pełne ciepła uśmiechy i w tym serdecznym powitaniu widać, że znają się nie od dziś.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH głośno i wyraźnie

Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Dzięki Ci Panie, że mogę rosnąć w chwale Twojej męki i poprzez łaskę cierpienia poznać tajemnicę miłości.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Świat jest myślą, Męczysławie. I myśl prowadzi świat: Kto myśli o cierpieniu, ten je otrzyma.

MM przerywa, patrzy na Aquariusa, po czym podejmuje swe modły.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Dzięki Ci Panie, że mogę rosnąć w chwale

Twojej męki i poprzez łaskę cierpienia poznać tajemnicę miłości.

AQUARIUS HELIOPOLIS tonem zadumanej refleksji

Miłość w cierpieniu… To tak, jak jeść i wymiotować jednocześnie – nie sposób się pożywić.

MM znów spogląda na Aquariusa, coraz bardziej zbity z tropu, po czym powraca do swych praktyk.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa. Dzięki Ci Panie, że mogę rosnąć w chwale Twojej męki i…

AQUARIUS HELIOPOLIS

I tak napełniasz się śmiercią, pragniesz śmierci, siejesz śmierć i twoja kultura jest kulturą eksterminacji.

Dlaczego nie wielbisz Jego życia? Dlaczegóż nie egzaltujesz życia Jezusa, tylko Jego agonię?! Dlaczego Jezus bez końca konający a nie Jezus śmiejący się, Jezus tańczący, Jezus  bawiący się z psem, Jezus miłujący swą Oblubienicę?…

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Powtarza mechanicznie swe słowa, bije się w piersi – jednak jego umysł jest najwyraźniej zaprzątnięty usłyszanymi przed chwilą komentarzami.

Mea culpa, mea culpa, mea maxima…

AQUARIUS HELIOPOLIS przerywa mu

Zapytam cię wprost: – Gdybyś wiedział, że każdą twą myślą i słowem – jak suwerenny twórca – powołujesz do życia zawarte w tych myślach i słowach światy, czy myślałbyś dalej to, co myślisz i mówił to, co mówisz?

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Nie jestem pewien, czy zrozumiałem istotę twego pytania.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Ujmując rzecz inaczej: twoje doświadczenie życia jest wiernym odbiciem twoich myśli; twoja rzeczywistość jest jak film, którego jesteś protagonistą, scenarzystą, reżyserem i producentem.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Na przykład? Możesz mi dać jakiś przykład?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Przykład?…– Jeżeli jesteś przekonany, że miłość i cierpienie idą ze sobą w parze (gdyż taki właśnie jest przekaz symbolu, przed którym klęczysz), to świat właśnie to ci pokaże. Nie dość tego – na przeróżne sposoby sam będziesz to sobie energicznie udowadniał!

Jako artysta, pragnąc sukcesu, będziesz się go jednocześnie lękał i miał mniej lub bardziej zaakcentowaną tendencję do samosabotażu w realizowaniu najdroższych ci celów. Innym wariantem może być chroniczne zamiłowanie do autodestrukcji, nałogowa potrzeba  upadku. Jako twórca staniesz się na przykład zafascynowany ideą twórczości w cierpieniu.  A im większy geniusz, tym większych będzie doświadczał mąk – czy to psychicznych czy fizycznych.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Twój wgląd – jak zwykle – graniczy z wiwisekcją…W istocie, wystarczy rzucić okiem na biografie twórców przeszłości i współczesności – niemal wszędzie można dostrzec obecność tego niepisanego prawa…

AQUARIUS HELIOPOLIS

Gdy stawiasz znak równości między miłością i cierpieniem, lubował się będziesz we wchodzeniu w związki, które obiecują pierwsze a dają – drugie; relacje, gdzie będziesz nieustannie żebrał o miłość i – jak żebrak – jedynie jałmużnę otrzymywał.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Bywają chwile, że wolałbym nie słyszeć tego wszystkiego. Posiadana wiedza niesie ze sobą odpowiedzialność.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Równie ogromny będzie twój strach przed zaangażowaniem i intymnością. W gruntownej tajemnicy przed sobą pielęgnował więc będziesz związki oparte nie na miłości i wzajemnym oddaniu, lecz na handlowej wymianie drobnych usług i obopólnej kontroli. I latami całymi będziesz hołubił te martwe płody. Nie znajdziesz bowiem w sobie za grosz odwagi, by postawić wszystko na jedną kartę i naprawdę – kochać!

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Zapewne rzesze całe mogłyby się odnaleźć w przedstawionym przez ciebie opisie; można tu wręcz mówić o społecznie akceptowanej normie… Jakże jednak trudno oswoić się z myślą, iż źródłem wszystkiej tej ludzkiej biedy jest – właśnie – jedna myśl, (patrząc na krucyfiks) jeden, jedyny obraz! – –

AQUARIUS HELIOPOLIS

„Jeden obraz wart jest tysiąca słów” – wiedzieli o tym starożytni, wiedzą dobrze współcześni spece od reklamy.

Lecz nie tylko związki osobiste – cała twoja relacja z Wielkim Misterium Życia staje się wypaczona przez podobny światopogląd. Adoptując ten system wierzeń, zupełnie naturalną wyda ci się twoja predylekcja do życia mozolnego, pełnego walki i znoju z jednoczesnym potępieniem gracji – uważaniem za moralnie naganne wszystkiego, co mogłoby ci przyjść z łatwością, bez wysiłku.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Znam to, a jakże – od rana do wieczora: ora et labora. Na ten model życiowy mogłem napatrzeć się do woli w domu rodzinnym. To kult męczenników i męczeństwa. Ale tak, jak w przypadku związków – jest on wszechobowiązującą normą; całe społeczeństwa były i wciąż są – chociaż może w mniejszym niż kiedyś stopniu – kształtowane przez będący u podstaw tego modelu program.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Raczej wirus niż program. Raczej kontrolowane niż kształtowane. I raczej normoza niż norma.

Myśl tworzy. Zaś to ponure credo tworzy związki i szerzej – sytuacje życiowe, które ci nigdy nie pozwolą zaznać pełni radości. Lecz rozpoznanie to będziesz starannie przed sobą ukrywał  i twoje życie stanie się pełną animuszu żeglugą po bagnie kompromisów.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

To jakiś obłędny labirynt!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Podług twojej myśli, panie.

Możesz jednak wyjść z tej umysłowej ciemnicy: możesz zmienić film! Możesz wytrwale i z Ogniem utrzymywać w twej świadomości myśl, że świat jest czystą miłością – czego potwierdzenie z czasem również otrzymasz. Świat jest lustrem – lustrem twoich myśli.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH 

Gdybyż to było takie proste Aquariusie… Ziemia byłaby Edenem, krainą cudów! Przyznasz, że rzeczywistość jawnie temu przeczy.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Wytrwale i z Ogniem, Męczysławie. Wytrwale… I z Ogniem! Myśl pozbawiona Ognia serca jest jak okręt bez steru: zaśmiecającym przestrzeń wrakiem.

Co zaś do rzeczywistości…– Nietrudno jest dreptać w błocie i klecić lepianki. Lecz gdy chcesz wznieść katedrę, potrzeba wiedzy, nieugiętej woli i cierpliwości. Ziemia mogłaby być prawdziwym Ogrodem Piękna, gdyby tylko człowiek pozwolił! Gdyby tylko chciał. – –

(spogląda na krucyfiks, po czym podejmuje)

Krzyż to piękny, uniwersalny symbol – przypomina o świętych zaślubinach nieba i Ziemi,  o zjednoczeniu religii i duchowości, ducha i materii… Lecz krucyfiks przyjacielu, to narzędzie manipulacji, stacja nadawcza cierpienia – inkrustuje w tobie ból i torturę, które twą postawą utrwalasz. I od stuleci, z każdym uderzeniem się w piersi wbijasz coraz głębiej gwoździe w twe ciało i coraz liczniej ciernie gnieżdżą się w twoich komórkach, aż stały się nieodłączną częścią twojego DNA! A z takim genetycznym dziedzictwem życie może tylko się wżynać, dręczyć cię, krzywdzić, być twoim wrogiem – staje się nieustanną walką, zmaganiem z przeciwnym ci losem. Rodzi się w tobie przeświadczenie, że Bóg znęca się nad tobą, że chce twojej zguby. Aż w końcu sam zaczynasz ranić, krzywdzić, zadawać ból, sobie i innym… I oczekiwać śmierci – jak wybawienia. – –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Nigdy dotąd głębiej się nie zastanawiałem nad tymi kwestiami… Po prostu – żarliwie się modliłem… Lecz gdy spojrzeć na to z boku, istota przesłania aż krzyczy, wszystkie krucyfiksy  świata niosą jedną wieść: (podnosi się z klęczek) Miłość jest narzędziem tortur!!! – –

Zaczyna do mnie docierać cały bezmiar niezamierzonego wobec siebie okrucieństwa.

BONZAI PEOPLE niewidoczni, zdecydowanie skandują

Módl się za nami, by pokryć Ziemię krucyfiksami.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Gdzie siejba, tam żniwo. – Ta sztandarowa, przez tysiąclecia wbijana w ciało cywilizacji złota myśl, a raczej: myśl złota, stała się osią jej funkcjonowania. I gdzie nie spojrzysz, masz tego tragiczne świadectwa: każdy człowiek jest niczym otwarta rana. – –

Lecz – trzeba spojrzeć, by dojrzeć. (po chwili namysłu dodaje) Trzeba też przejrzeć – by ujrzeć. – –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Czyż nie jest to rana Króla Rybaka z podania o Świętym Graalu? W legendzie tej ziemia jałowa – pustynia, która nic nie rodzi – związana jest z bolączką Króla, który cierpi bez końca, gdyż rana nie chce się zagoić.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Król Rybak i jątrząca się rana symbolizują ego odseparowane od jaźni, życie odarte z serca, „gałąź od winorośli odciętą” – jak mawiał Doskonały.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH .

I gdyby władcę ziemi jałowej można było dotknąć Świętym Graalem…

AQUARIUS HELIOPOLIS

Wówczas więź między ego a jaźnią zostałaby przywrócona.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Rozkwitłaby pustynia, powróciłyby płodność, radość, stan łaski, taniec i śmiech…

AQUARIUS HELIOPOLIS

Według przepowiedni trzeba jednak, by pojawił się (tu patrzy na MM w dość szczególny sposób i spowalnia tok wypowiedzi) niewinny Młody Mężczyzna, (powraca do pierwotnego tempa) który zada pytanie…

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH kończy spontanicznie jego myśl

Czemu – służy – Graal? (w trakcie stawiania pytania doznaje swego rodzaju objawienia – gdyż oto uprzytamnia sobie, że przez niego, tu i teraz, wyraża się z całą mocą mityczny wątek)

Po wypowiedzeniu tych słów Merkabah i Sophia schodzą ze sceny.


Światło wyłania z półmroku ZESPÓŁ MUZYCZNY, który wykonuje poniższe zwrotki. Aquarius i Męczysław w cieniu. Śpiewa Milagro. Podczas wykonywania piosenki wokół śpiewających, na obwodzie całej sceny wirują na kole Cyr (La Roue Cyr – koło używane w cyrku, od nazwiska wynalazcy) kobieta i mężczyzna – Paździory i Śmierć (oczywiście bez peleryny i kosy). Są ulokowani na kole jedno za drugim (kobieta za mężczyzną), tak że przypominają w pierwszej zwrotce człowieka witruwiańskiego.

Od kołyski straszą wszystkich krucyfiksem, by stał się on uniwersalnym dyrdum fiksem i każdy miał ciągle pierwowzór przed oczami, jak kończą ci, co chcą być Chrystusamiami.

I żebyś myślał jedno, ranny Rybaku Królu: że nie ma świata miłości – bez bólu; ta złota myśl a raczej myśl złota, wbijana w ciało cywilizacji, od tysiącleci ją obraca w błota.

Inkantacje swe wznoszą: módl się za nami, by pokryć Ziemię – krucyfiksami.

Inkantacje swe wznoszą: módl się za nami, by pokryć Ziemię – krucyfiksami.

Nic też dziwnego, że wśród rdzennych plemion Feniksów, powstała idea dziadka do krucyfiksów,

narzędzia mającego z problemem uporać się trwale – tak powstał Kielich w litej kuty skale. 

Gdy Feniksów plemiona z Kielichem się zbliżały, krucyfiksy po prostu się dematerializowały, a gdy Król Rybak Kielich do rany przyłożył w ostatniej godzinie, powstał i szedł – i rozkwitły pustynie.

Światło znów na Aquariusa i Męczysława. ZESPÓŁ MUZYCZNY w półmroku.


MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Z drugiej jednak strony – cierpienie nie jest przecież wymysłem Kościoła, to historia stara jak świat.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Zaiste, lecz Kościół podniósł je do rangi szlachetnej cnoty i stał się siewcą cierpienia. „A co człowiek sieje, to i żąć będzie”. [2] –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Przychodzą mi tu na myśl prześladowania pierwszych chrześcijan. Wielu zginęło śmiercią męczeńską – wszak nie mogło to mieć nic wspólnego z kultem krucyfiksu, który nastał później.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Taka już w tym zakątku galaktyki przedziwna aura – każdy przejaw autentycznego dążenia ku światłu, każda aspiracja serca spotykały się – (podkreśla) i spotykają do dziś – z rozjuszonym oporem i prześladowaniami.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Chodzi ci z pewnością o pogrom dzisiejszego Tybetu?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Tybet jest metaforą sytuacji w jakiej znajduje się ludzkość i Ziemia – Duch jest tutaj na wygnaniu. –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Mówisz o całej cywilizacji. A przecież nie wszyscy są w niej wierzący, a tym bardziej praktykujący. W każdym społeczeństwie jest pewien procent bezwyznaniowców, innowierców, antagonistów, ateistów… Jak twoje stwierdzenia mają się do nich?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Człowiek – jak i sama myśl – jest bytem elektromagnetycznym a też istotą par excellence  telepatyczną. Idea miłości w cierpieniu stała się z czasem fundamentalną, emitowaną przez  cywilizację częstotliwością, do której każdy – na zasadzie rezonansu – dostraja się już w  momencie swego poczęcia. Ateizm jest jedynie wygodną iluzją – iluzją człowieka, którego  świadomość jest zniewolona przez problematykę religijną.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH mówi wolno, jakby uświadamiał sobie wszystko coraz głębiej

Wokół czegoś takiego więc kręci się cała nasza kultura?…

AQUARIUS HELIOPOLIS

Kręci się – i z bólu skręca! To jeden z jej podstawowych paradygmatów. W tym świecie wartości, życie bez bólu jest życiem pozbawionym sensu.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

A że każdy chce wieść życie jak najbardziej sensowne, zawsze automatycznie będzie poszukiwał sytuacji, które będą mu się z sensem, a więc z bólem kojarzyły?!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Lub też naginał już istniejące okoliczności tak długo, aż staną się zgodne z Najwyższym Pierwowzorem, którego obraz ma wyryty w swej psyche. Człowiek uzależniony od męczeństwa odczuwa narkotykowy głód cierpienia i jak każdy narkoman jest gotów na wszystko, by ten głód zaspokoić. Każdego dnia na tej Planecie ponad miliard ludzi w swych myślach, mowie i uczynkach po wielekroć przybija do krzyża siebie, innych i otoczenie.

Właśnie ta idea – pojmowania miłości, jako tortury – zrodziła piekło inkwizycji. Tu bierze też swe źródło choroba tocząca współczesną cywilizację: gdy dźwigasz w sobie ból, nienawidzisz ciała – rzekomej przyczyny twej udręki.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Ów motyw – motyw nienawiści do ciała – był zresztą systematycznie podsycany i eksploatowany przez Kościół, jego programową pogardę i wstręt do ciała: „niegodnego pojemnika Duszy”.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Stąd podświadoma chęć unicestwienia ciała, a zatem i materii – substancji, z której jest ono utkane i – na drodze uogólnienia – także Ziemi, po której stąpasz. Tu też znajdziesz przyczyny agresji, technologicznego ataku na Planetę i jej krytycznego stanu w dobie dzisiejszej: Ziemia kona, dogorywa pośród quasi powszechnej obojętności kupujących na umór ludzi.

BONZAI PEOPLE

Módl się za nami, by pokryć Ziemię krucyfiksami.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

To już nie labirynt, lecz myślowy obóz koncentracyjny!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Rzekłeś.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Jakiż jest tedy sens cierpienia?! Czyż nie ma ono roli budującej?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Gdy sparzysz rękę, do czego zachęca cię ból?

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Do natychmiastowego działania, do odsunięcia dłoni.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Ot i wszystko. Czyli inaczej – do zmiany, zmiany na lepsze. A gdy już jej dokonasz, traci on swoją rację bytu. Ból jest bodźcem popychającym cię w kierunku zdrowia.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Łatwo jest odsunąć rękę od ognia, to naturalny refleks. Lecz co zrobić z bólem emocjonalnym? Jak tu „odsunąć rękę”?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Tutaj działaniem jest przebaczenie – niezłomna wola odpuszczenia wszystkiemu i wszystkim. Zwróć uwagę na słowo: „niezłomna”.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Więc cierpienie nie uszlachetnia, nie wznosi człowieka?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Sam widzisz, ma ono swoją użyteczność – jako informacja zwrotna, jak chwilowe porażenie prądem szczura, gdy obiera niewłaściwą ścieżkę w labiryncie. I na tym koniec. Im szybciej skorzystasz z informacji, tym prędzej powrócisz do zdrowia. Twoim naturalnym stanem jest życie bez cierpienia, życie oświecone, życie w radości.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Cierpienie wskazuje mi, że zbłądziłem, że nie jestem sobą?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Dokładnie! Natomiast kult cierpienia, do którego nawiązujesz, adoracja cierpienia poprzez krucyfiks jest źródłem zniewolenia – ratyfikuje i umacnia ideę, z której religie zrobiły źródło swych brudnych dochodów. Cierpienie wyniesione na piedestał jest świątynią wzniesioną egoizmowi, psychicznym trądem. I jak trąd – oszpeca! –

Oczywiście, im bardziej cierpisz, tym bardziej jesteś skłonny do praktykowania jałowych rytuałów rzekomo pozwalających ci pozbyć się bólu.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH cytuje

„Rytuały i świątynie Kościoła dobre są dla ludzi ciemnych niby bawidełka dla dziecka, lecz ci, co widzą dalej muszą się z nich wyzwolić, albowiem odrywają ich tylko od wewnętrznej kontemplacji”. To słowa…

AQUARIUS HELIOPOLIS

Świętego Jana od Krzyża, co miał oczy, które widziały.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Kursie Cudów spotkałem się ze stwierdzeniem, że cierpienie jest zawsze podszyte nieświadomą wiarą, że można za nie kupić przedmiot swoich pragnień.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Nic bardziej trafnego: ego ubrdało sobie, że dzięki cierpieniu uda mu się manipulować rzeczywistością i albo wywołać upragnioną sytuację, albo też zlikwidować niepożądaną. –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Wysławianie cierpienia byłoby niczym innym, jak deifikacją egoizmu?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Gloryfikacja cierpienia to judaszowe srebrniki dla Duszy. Kochać siebie mniej, niż Bóg cię kocha jest najbardziej podstępną z pych.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

A co z grzechem pierworodnym?! Grzech to przecież kamień węgielny naszej wiary!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Grzech jest okaleczającym przesłaniem pozostawiającym niezatarte piętno na poczuciu twej tożsamości, przesłaniem imputującym Ci, że masz jakąś wrodzoną skazę, że jesteś niegodny, mały, zły. Cała nowożytna patriarchalno-totalitarna kultura opiera się na filarach grzechu i cierpienia, na potępieniu seksu i wynikającej stąd psychicznej kastracji.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Czemuż miałoby służyć to okaleczanie?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Celem zabiegu oczywiście było i jest: zniewolenie, wpędzenie ludzkości w stan poddaństwa. Mustang nie jest najlepszym materiałem na uległe zwierzę pociągowe.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Poddawałbyś więc również w wątpliwość istnienie czegoś tak niewzruszonego jak grzech?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Przeczytaj Ewangelie. Nie ma w nich ani słowa – ani słowa! – o grzechu pierworodnym! Grzech i cierpienie są tak samo potrzebne religii, jak człowiekowi powietrze. Nie pozwalają nikomu czuć się dobrze, nikomu czuć się godnie, nikomu być szczęśliwym. Oświecenie ludzkości to śmierć zorganizowanych religii.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Co nie zmienia faktu, że – jak sam nadmieniłeś – grzech oraz związana z nim historia Adama i Ewy stanowią podwaliny naszej kultury.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Raczej rozwaliny, niż podwaliny Męczysławie. Ten mit dał początek wielu potężnym wierzeniom po dziś dzień pętającym ekspresję twórczą cywilizacji. Kluczowym jest oczywiście poczucie winy. Ponieważ tych dwoje rzekomo coś przeskrobało, każdy nowonarodzone dziecko jest obarczone winą, której ciężar ma dźwigać przez całe życie!

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Nasz pieniądz istnieje wyłącznie jako dług, bierze swe źródło w długu i wszystkie gospodarki świata są oparte na długu. Chcemy czy nie, jesteśmy od urodzenia winni (podkreśla) pieniądze i całe życie dług nasz spłacać musimy… Czyż to nie rezultat tej szatańskiej myślowej pułapki, czy nie tam należy szukać korzeni gospodarczego zniewolenia?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Grzech, dług, zło, poczucie winy – można je traktować jako pojęcia wymienne. Pieniądz – jako dług, to wina. A każda wina domaga się kary. I procent, który za każdym razem płacisz bankom to oczywiście kara. Czymże jest pieniądz? – Informacją, którą ludzie między sobą wymieniają.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH utwierdza się

I jest to informacja o poczuciu winy!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Posługując się pieniądzem opartym na długu ludzie opowiadają sobie nie kończącą się opowieść o poczuciu niższości, o przemocy, o ciągłym braku i o podtrzymującym ten brak – strachu. Pieniądz oparty na długu wyklucza równość, wyklucza wolność, wyklucza braterstwo…

Powracając zaś do mitu Adama i Ewy: wśród innych perełek samosabotażu będących jego spuścizną znajdziesz przekonania o tym, że ludzkość jest bezsilna, że człowiek jest bezwartościową istotą, która musi ciężko pracować, by zasłużyć na swoją wartość, że nieposłuszeństwo nie popłaca, że nie wolno ufać ciału ani też wierzyć kobiecie, że człowiek jest niegodny obcowania z Bogiem i że nie może nic zrobić, by się wznieść, musi się przeto powierzyć autorytetowi Kościoła, i wiele innych.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH zamyślony

Ileż to razy, będąc dzieckiem wyśpiewywałem naiwnie w kościele: „Nie jestem godzien Panie, byś w sercu moim był…”

AQUARIUS HELIOPOLIS

Nie ma nic szlachetnego w pomniejszaniu siebie. Urodziliśmy się, by objawiać chwałę Boga, by promienieć, świadczyć o splendorze wiekuistego Tao. Gdy zapalasz własne światło, inspirujesz innych do czynienia takoż.

I – jeśli miałby istnieć jakiś grzech – to tkwiłby on w myśleniu, w przekonaniu, że grzech istnieje.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Zatem wewnątrz grzech a na zewnątrz czuwający nad rozgrzeszaniem ksiądz?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Wewnątrz: grzech, lochy dobra i zła, na zewnątrz: ksiądz i wojskowy – ponadczasowy Dream Team kontroli i wyzysku społeczeństw.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Widzę, że za jednym zamachem dobro i zło również wyrzucasz na śmietnik.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Nie ma innego zła oprócz tego, w które wierzysz. A gdy już uwierzysz, to je tworzysz. Zło to religijny narkotyk, a narkotyk – uzależnia. Dealerzy w czarnych workach dobrze znają zabójczą skuteczność swojego towaru. – –

Na tej Planecie istnieje tylko jedno zło – jest nim ludzka nieświadomość.


MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

W takim kontekście instytucja spowiedzi kojarzy mi się z niczym innym, jak… z potrzaskiem.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Potrzaskiem, przyznaj, bardzo pomysłowym: oto klęczysz, kajasz się przed kapłanem i prosisz go, by oczyścił cię z grzechu, którym cię przecież wcześniej sumiennie zbrukał! Z własnej, nieprzymuszonej woli zaciskasz wokół siebie pojęciową kolczatkę: istoty niegodnej, małej, niedoskonałej… I depczesz tym samym swoją niewinność, swoją boskość, swoje prawo do życia w radości!

BONZAI PEOPLE

Módl się za nami, by pokryć Ziemię krucyfiksami.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Według ciebie więc pojęcie grzechu to jakieś monstrualne matactwo kleru a historia Adama i Ewy czy też przytaczane przez Biblię fakty to zwyczajna fabulacja!?                                                                                                                                               

AQUARIUS HELIOPOLIS

Czy zadałeś sobie kiedykolwiek trud, by się rzeczywiście z tymi faktami zapoznać? Czy też skonsumowałeś przygotowany dla ciebie kościelny materiał propagandowy?

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Jak to – kościelny materiał propagandowy?!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Tak to. Nie jest już dziś tajemnicą, że Biblia była wiele razy przeredagowywana, dostosowywana do gustów i potrzeb ekip biskupów będących aktualnie u władzy. Weźmy Nowy Testament – w 325 roku naszej ery hierarchowie Kościoła zwołali sobór nicejski, aby zdecydować, które księgi mają wejść w skład Nowego Testamentu.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Znam te niechlubne karty historii: Wówczas to ustalono, że zostaną doń włączone wyłącznie cztery Ewangelie. Ewangelię Marii Magdaleny i pięćdziesiąt innych, równie autentycznych tekstów odrzucono, nazywając je herezjami.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Otóż właśnie. Tak skompilowany Nowy Testament był jeszcze wielokrotnie redagowany i poprawiany, aż – w dwanaście wieków później – podczas soboru w Trydencie została zatwierdzona jego ostateczna, znana nam dzisiaj wersja.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Słuchając cię, przypominam sobie, że wszakże nie kto inny jak sam Izaak Newton grzmiał niestrudzenie, że Nowy Testament został przez Kościół celowo zafałszowany przed  opublikowaniem…

Jakie zatem intencje przyświecały tym, którzy wyeliminowali pozostałe pisma?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Słowo:przyświecały” jest w tym kontekście akurat najmniej odpowiednim. Kryterium wyboru tekstów było zawsze jedno: usunięcie w cień i dyskryminacja kobiety; wyrugowanie każdej wzmianki mogącej podnieść status kobiety w łonie Kościoła.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Niestety, wiadomo aż nadto dobrze, że stanowisko to charakteryzuje Kościół także i dzisiaj.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Kościół rzymski był i jest instytucją świętego Piotra, a z Ewangelii Tomasza wiadomo, jak kategorycznie sprzeciwiał się Piotr obecności Marii Magdaleny w otoczeniu Jezusa.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH cytuje

„Szymon Piotr rzeki do nich (pozostałych apostołów): niech Maria (Magdalena) nas opuści, kobiety nie są godne życia”. – Wyryły mi się na trwałe w pamięci te, mrożące serce słowa Ewangelii.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Oto i Skała, na której zbudowany jest Kościół.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH po chwili zadumy

Nie skała to Aquariusie, lecz ruchome piaski. Ruchome piaski dogmatu…

AQUARIUS HELIOPOLIS

Dogmat zwalnia od myślenia, przekreśla skutecznie mądrość płynącą ze słuchania głosu twej intuicji, daje złudne poczucie komfortu.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Wraz z orszakiem wynaturzeń, cierpień i patologii, które nieuchronnie generuje.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Jeśli chciałbyś się zapoznać z tekstami źródłowymi, sięgnij proszę po tabliczki Sumerów, kosmogonię Dogonów, zajrzyj w zwoje znad Morza Martwego, w gnostyczne Ewangelie z Nag Hammadi, Ewangelie Marii Magdaleny, Filipa, Tomasza…

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH cytuje fragment ewangelii Tomasza

„Rozłup kawałek drewna a będę tam. Podnieś kamień a znajdziesz mnie w nim”…

AQUARIUS HELIOPOLIS

Tak dwa tysiące lat temu językiem tamtych czasów Jezus mówił o przenikającym wszelkie istnienie Zjednoczonym Polu Świadomości, o Polu Kwantowym. 

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Cały świat uważał za świątynię. „Nie w świątyni, lecz w Duchu modlić się będziecie” – mawiał.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Mówił tak, gdyż świątynia nie jest żadną formą, lecz stanem – stanem Ducha… Jezus nigdy nie mówił o stawianiu Mu świątyń, nigdy nie wymagał, by Go czczono. Wiedział doskonale, że kult osoby zawsze odsuwa człowieka od tego, co najważniejsze – od siebie.  – –

Doskonały mówił jedno: – „To, co ja czynię, każdy z was czynić może, a nawet więcej, ponieważ wy i Ojciec stanowicie jedno”. To wszystko! To cała nauka Jezusa! Żadnego bluźnierczego straszenia Bogiem, żadnego szantażu grzechem, ani słowa o piekle, bogu egocentryku, psychopacie wpatrzonym w twoje genitalia, który w kółko się mści, wymaga adoracji, grozi, wyklucza, karze i przeklina to, co stworzył. – –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

To, co ja czynię każdy z was czynić może… Wszakże to samo mówił Akhenaton – pierwszy z królów egipskich – każąc siebie nazywać faraonem! Wyraz faraon – jak mi powiedziałeś – wywodzi się z: Fa-Ra-Won i może oznaczać: „Wielki Dom”, ale też: „Ten, którym się staniesz” czy „To, czym się staniecie”.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Wszyscy Oni – każdy na swój sposób – jedną Prawdę głosili. Większość zamęczono, otruto, rozszarpano, ukrzyżowano… Cierpiący na światłowstręt pobratymcy nie znieśli blasku poszerzonej świadomości, nie darowali troski o dobro ogółu.

I tak ludzkość pozbawiła się pozytywnych wzorców duchowych bohaterów – swego duchowego kręgosłupa. – –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Nie rozumiem motywacji tych Wielkich Nauczycieli. Trzeba być szaleńcem, by decydować się na taką podróż w ludzką niewdzięczność.

AQUARIUS HELIOPOLIS uśmiecha się z wyrozumieniem

Boskim szaleńcem. Służba ludzkości, podniesienie wibracji Planety, zaślubiny Nieba i Ziemi – czyż może być szczytniejszy Ideał?

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Lecz – za jaką cenę realizowany?! Wiedzieli przecież, jaki koniec ich czeka.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Wiedzieli Męczysławie – że końca nie ma.


MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Rekapitulując, oznaczałoby to, że ludzie przez tysiące lat byli omamiani i oszukiwani, że religie są bezużyteczne, a Kościół – to zwyczajny anachronizm, przeżytek!

AQUARIUS HELIOPOLIS śmieje się

Religie niewątpliwie były i wciąż są potrzebne, wciąż mają do odegrania ważną rolę w życiu społeczeństw. Dla wielu – bojących się oddechu Nieskończoności – mury organizacji dają poczucie bezpieczeństwa, jej system wierzeń jest dla nich pojęciową ostoją.

Lecz dążący do ewolucyjnego skoku wie, że organizacja jest dla miłości tym, czym dla kolibra klatka [3].

Kościół również nie wydaje się być szczątkiem dziejowym. Jednak tam, gdzie krążek monety przysłania Słońce, pod złoto ornatu wpełza zgnilizna i Kościół – zamienia się w cuchnące ossuarium. – –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Jednakże… Skoro niemal wszyscy możemy się odnaleźć w tym makabrycznym scenariuszu – dlaczego nie ma dotąd społecznej, rzetelnej debaty na ten temat? Jakiegoś międzynarodowego forum, dyskursu promującego ideę człowieka oświeconego?! Żyjemy w końcu w dwudziestym pierwszym wieku!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Już odgaduję nazwę, jaką byś nadał twojemu forum: „O Godności Człowieka”!

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Postać Pico della Mirandola była i pozostaje droga memu sercu, wiesz dobrze. To właśnie Pico podkreślał godność człowieka jako maga mającego w sobie boską moc twórczą oraz magiczną moc zaślubiania Nieba i Ziemi.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Problem w tym, że te zrakowaciałe, zasiane w psychice narodów idee stały się rodzajem genetycznego kodu cywilizacji i znajdują się najczęściej poza progiem świadomości indywiduum. Człowiek otrzymuje je w schedzie już w momencie przyjścia na świat, gdzie stają się one bazą jego okaleczonego życia. I od chwili swego poczęcia nie myśli, lecz oddaje się wszechobecnej samocenzurze; zamiast wolności ma zarazę tuzinkowej moralności, zamiast radości – egzystencjalny ból. Bezustannie toczy go podświadome przekonanie o własnej bezsilności, bezradności, jego wola jest sparaliżowana, jego poczucie godności własnej – nieistniejące. Nie umie i nie wie, co to znaczy być wolnym, spontanicznym i nieustannie ucieka od tego, czego najbardziej pragnie: od szczęścia, od miłości, od wolności! – –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Sugerujesz, że człowiek tylko myśli, że myśli? Wydaje mu się, że myśli?!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Właśnie ta iluzja stanowi jądro ludzkiego dramatu. Można powiedzieć, że człowiek jest myślany przez myślenie. Oczywiście w większości przypadków  jest to proces całkowicie nieświadomy. W rezultacie zamiast myślenia mamy natręctwo myśli, zamiast myśliciela – rządy ego, zamiast możliwości wyboru – podróż komfortową koleiną. 

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Gdy ego przejmuje ster, człowiek stacza się nieuchronnie w nieświadomość…

AQUARIUS HELIOPOLIS

Pokłosiem tej anomalii jest atrofia życia uczuciowego jednostki i wynikająca z niej bezwiedna pogoń za autorytetami. To powiedziawszy, zmiana na lepsze zawsze jest możliwa. Tylko człowiek musi tego zapragnąć, musi tego chcieć!

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Nie powiesz chyba, że życie emocjonalne ludzi obumarło. Wystarczy posłuchać tzw. wiadomości: wszystkie waśnie mają przecież podłoże afektywne.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Rozróżniam emocje od uczuć. Emocje – takie jak złość, zawiść, uraza – są niczym innym, jak zakłóceniami powodowanymi stanem uzależnionego umysłu i łączą się zawsze z twoimi przekonaniami, w których biorą swe źródło. Uczucia natomiast – takie jak radość, wdzięczność, cześć dla Stworzenia – pochodzą z zupełnie innej przestrzeni, są emanacją Wieczności; pojawiają się, gdy nie ma zakłóceń, gdy cichnie jazgot  umysłu. Tak jak na polu myśli, tak i tutaj człowiek może więc albo gnieździć się w norach pospolitych emocji albo zamieszkiwać diamentowe katedry wzniosłych uczuć.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Doświadczenia – jak przeczuwam – krańcowo różne.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Świat uczuć człowieka spętanego nieświadomym bólem jest zredukowany do nader ubogiego spektrum odczuwania i nie ma on na ogół dostępu do uczuć wyższych, subtelnych, dla których trudno zresztą znaleźć we współczesnym języku pojęciowe odpowiedniki.

Przybliżają je w pewien sposób takie określenia jak: Ogień wewnętrzny, zachwyt, entuzjazm, wieczysty poryw, uniesienie, żarliwość, heroizm, bohaterstwo, spokój boży, poczucie świętości, solenność, duma Ducha, stan łaski, szlachetność…

Im bardziej odczuwalny i obecny jest Ogień, tym bliższe jest Źródło Prawdy. Im mocniej Duch kołacze, tym potężniejsze są uczucia, tym częstsza ich obecność w życiu adepta i tym bliższa jest Brama.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Iluż ludzi bezskutecznie pragnęło dotrzeć do wód tego cudownego Źródła… Wydaje się, że Brama, o której mówisz, to jakiś niedosiężny Absolut – odległy i niedostępny przeciętnemu człowiekowi Świat.

AQUARIUS HELIOPOLIS

„Bóg jest czystą bezforemnością ukrytą w tu i teraz: im mniej po Niego sięgasz, tym wyraźniej ci się ukazuje.” – mawiał Anioł Ślązak. Gdy wnosisz swoją Obecność w Stworzenie, poznajesz Stwórcę. Zaprawdę, nie ma bliższego i bardziej dostępnego Świata niż ten, gdyż jest on w tobie. Czeka jedynie, byś zwrócił na nań pełną czci totalną uwagę i – pozwolił mu zaistnieć. Każdy może dziś przezwyciężyć stary i wejść w Nowy Świat. Każdy może założyć Ogród Piękna. Każdy!

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Tak, ale jak!? Jak wejść w ten ciągle oddalający się – jak jakiś miraż – Świat?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Wchodzisz w Świat, gdy uświadamiasz sobie, że już w nim jesteś. Istota wszystkiego jest w Obecności.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

W Obecności?

AQUARIUS HELIOPOLIS

W totalnym zakotwiczeniu swego życia w teraźniejszości, gdzie w każdym, najdrobniejszym nawet działaniu jesteś w pełni świadom swego zaangażowania. Nie ma szumu myśli – jesteś.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Wszak powiedziałeś, że świat jest myślą i że myśl prowadzi świat.

AQUARIUS HELIOPOLIS

W istocie – wszystko, co istnieje bierze swe źródło w myśli. I dlatego utrzymywanie myśli jak najwyższej jakości jest elementarną higieną Ducha. Jednak Oświecenie przychodzi, gdy przedzierasz się przez mgłę myśli i utwierdzasz się w Obecności – przestrzeni skąd one wszystkie pochodzą.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Czyli podróż sprowadza się do dojścia tam, gdzie i tak już jestem!… Istna kwadratura koła!…

Co dzieje się pod naszą nie-Obecność?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Ponieważ – w co podświadomie wierzysz – miłość jest źródłem bólu, odcinasz się od swych uczuć, przestajesz odczuwać cud życia; źródło twej wewnętrznej mocy – twa święta intuicja – wysycha. Nie mogąc znieść tej duchowej pustki, zastępujesz twój naturalny autorytet jego szkaradną atrapą – stajesz się tyranem.

Twe ciało, pozbawione dopływu żywicy uczuć – w przenośni lub dosłownie – obumiera, twe zmysły tępieją, twój umysł – pochłania obsesja kontroli jak największej liczby osób i rzeczy. Miejsce niegdysiejszej mądrości zajmuje butna, intelektualna arogancja, miejsce spontaniczności – kult społecznej hierarchii i prestiżu. – –

Jednakże – żyjemy w świecie spolaryzowanym, rzeczywistość jest doskonale binarna, możesz więc równie dobrze wybrać przeciwległy biegun doświadczeń.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

I wówczas?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Wówczas zaczynasz kompulsywnie łaknąć autorytetów zewnętrznych. Twoim niebem staje się dogmat, twoją ziemią – posłuszeństwo; budzi się w tobie potrzeba bycia za wszelką cenę komuś uległym, chcesz kogoś uwielbiać. A im bardziej stłamsiłeś kobietę w sobie, tym twoje odurzenie przywódcą, kapłanem, głową państwa, papieżem, prezenterem telewizyjnym, patriarchą, wszelkiej maści szefem będzie większe i bardziej bezkrytyczne. Powierzasz się przeto ochoczo twym bożyszczom i oddajesz swą moc decyzyjną w ręce organizmów do reprodukcji twej niedoli: politycznych, religijnych, ekonomicznych. – Odtąd one będą rozstrzygały za ciebie.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Tak oto, wyzuty z siebie, staję się rzeczą, częścią zamienną – elementem kontrolowanego przez innych mechanizmu.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Tak oto, rezygnując z twej mocy – współtworzysz tyranię.

Trasą Trzech Króli przechodzi Joanna d’Arc, staje po środku, by wygłosić swą kwestię.

JOANNA D’ARC

J’ai bon maître, c’est Notre Seigneur, à qui je m’attends de tout et non à autre. [4]


MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH po przejściu Joanny d’Arc

Aquariusie, Aquariusie… To prawdziwy koniec świata.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Koniec pewnego świata Męczysławie – świata płaskiej Ziemi.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

W cóż mam teraz wierzyć?! – –

AQUARIUS HELIOPOLIS

Gdy – będąc dzieckiem – chcesz poznać smak matczynego mleka, drogą do bezpośredniego poznania smaku jest ssanie piersi. Masz jednak prawo i możesz bać się tego zupełnie nowego dla ciebie doświadczenia. Pojawią się wówczas w twoim życiu kapłani piersi – istoty będące uzewnętrznieniem twego strachu przed poznaniem smaku mleka. Ich zadaniem będzie trzymanie cię przez całe twe życie jak najdalej od piersi. W miejsce bezpośredniego doświadczenia smaku mleka, stworzą więc dla ciebie niezwykle skomplikowany system wiary w pierś. Powołają do życia armię teologów, którzy zasłonią przed tobą pierś, odgrodzą cię od niej i zaczną wypełniać twój umysł drobiazgowymi rozważaniami na temat wyglądu, koloru i kształtu piersi. Będą ci kazali poddać się całemu zestawowi procedur, reguł i zakazów oddalających cię od piersi i straszących cię piersią.

Celem ich pełnego oddania wysiłku będzie usunięcie z twojej świadomości każdej myśli pozwalającej ci sądzić, że możesz kiedykolwiek poznać smak mleka.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Sens twego wywodu jest aż nadto jasny: wiara również nie jest drogą!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Tak rozumiana – nie. Twoje wewnętrzne doświadczenie boskości, urzeczywistnienie Boga, żywa obecność Boga w twoim życiu – tak! Gdy wiesz, nie musisz wierzyć. Religia – jest wierzeniem, duchowość – doświadczeniem. – –

(proroczo, patrząc w dal, w kierunku Gwiazdy Zarannej) Bliski już czas, kiedy każdy człowiek będzie pisał swoją własną ewangelię. – –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Skoro – jak twierdzisz – każdy może się wznieść ponad obecny stan, to – raz jeszcze – dlaczego tylko nieliczni wybrańcy, święci, awatary urzeczywistnili Boga. Dlaczego zbiorowo ciągle tkwimy w koleinie?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Wybrańcy wybrali się sami. A kluczem do wyboru jest zawsze decyzja – decyzja przełożenia swojego Wielkiego, Świętego Ideału na praktykę. Ani każdy z osobna, ani ludzkość jako całość nie podjęła dotąd decyzji, by się podźwignąć.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Kwestionowałbyś szczerość podjętych przez wielu wysiłków?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Bynajmniej. Mówię o sensie pięknego pojęcia: „decyzja”, który zatracił się w mrokach dziejów. Dziś traktuje się je w sposób zupełnie dowolny, niewiele mający wspólnego z jego pierwotnym znaczeniem. Tylko nieliczni są ci, którzy podjęli pełną i całkowitą odpowiedzialność za wprowadzenie dokonanych wyborów w życie. Tych nielicznych nazywasz właśnie wybrańcami.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Domyślam się już w czym rzecz, wolałbym jednak, byś rozwinął twą myśl z właściwą ci precyzją.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Etymologia słowa: „decyzja” wywodzi się od łacińskich „de” i „caedere”, które oznaczają „od” i „ciąć”. Podjęcie decyzji jest równoznaczne z żywiołowym dążeniem ku obranemu celowi i odcięciem się od wszelkich ewentualności mogących być z nim w sprzeczności. Działania wynikające z decyzji muszą być monolityczne – tak jednoznaczne, zgodne i stałe, jak promienie biorące swe źródło w słońcu.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Taka definicja nie dopuszcza żadnej niedoskonałości.

AQUARIUS HELIOPOLIS

Mniej niż doskonałość jest nie do przyjęcia, Męczysławie. Twoim przeznaczeniem jest stać się słońcem twego bytu.

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Co się stanie, gdy jednak pozwolę sobie na małe odstępstwo?

AQUARIUS HELIOPOLIS

Mała szczelina zaniedbania dziś zmienia się w wąwóz jutro i w przepaść nie do przebycia pojutrze. Zawsze, gdy w twoich czynach – jak błahe by one nie były – w minimalnym chociaż stopniu odchodzisz od twojego świętego postanowienia, wrastasz solidniej w koleinę bezsilności i umacniasz się w poczuciu bycia ofiarą. W połowicznych decyzjach kryje się śmiertelna trucizna. – –

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Wszystko sprowadza się zatem do kluczowego momentu podjęcia decyzji? Do tej właśnie chwili? Do: teraz?!

AQUARIUS HELIOPOLIS

Pomocnym może okazać się pytanie: Ile czasu chcesz jeszcze cierpieć, by w końcu powiedzieć: dość?!

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Zdejmuje w zamyśleniu koronę cierniową z kodem kreskowym, rzuca u stóp krucyfiksu, odwraca się o sto osiemdziesiąt stopni.

Jak żyć? Jak godnie żyć? (pyta, jakby stanął nad otchłanią)

AQUARIUS HELIOPOLIS

Jakie jest największe pragnienie twego serca?

MĘCZYSŁAW MIĘSODUCH

Po chwili intensywnego milczenia prostuje się, jakby zrzucał niewyobrażalny ciężar z barków, jego sylwetka staje się pełna godności, majestatu i szlachetności.

Światło! (z Ogniem i determinacją)


[1] Morituri te salutant, Veritas! (łac.) – Idący na śmierć pozdrawiają cię, Prawdo! Parafraza słynnego pozdrowienia gladiatorów rzymskich zwracających się na arenie Koloseum do Cezara: Ave, Caesar, morituri te salutant – Witaj Cezarze, idący na śmierć pozdrawiają cię.

[2] List do Galatów. 6.8

[3] Koliber umieszczony w klatce szybko umiera.

[4] J’ai bon maître, c’est Notre Seigneur, à qui je m’attends de tout et non à autre. (fr.) – Mam dobrego pana, to Nasz Pan (Bóg), na nim polegam we wszystkim a nie na (kimś) innym.  Słowa wypowiedziane przez Joannę d’Arc podczas jej procesu. Wyraża w nich myśl, iż ma wewnętrzny kontakt z Bogiem, nie potrzebuje się przeto odwoływać do pomocy kapłanów-pośredników.

 

Wiktor Gołuszko – Grzechu grzechotka
QR kod: Wiktor Gołuszko – Grzechu grzechotka