martwy ciąg

barierę dźwięku
pokonaliśmy w połowie

nas a twoją córką

dokładałem do każdej
ze stron po piątce na miesiąc

aż oczy powychodziły z orbit
prędkościami kosmicznymi

z pierwszej
w drugą


algorytm

nie chcą mnie wysłuchać
więc mówię do rzeczy

z pokoju o bólu
do pustek w kuchni

później dowiaduję
się że potrzeba mi

nauki języka
karniszy samotnych
pań po pięćdziesiątce

prochów na trawienie


walka o ogień

Przemyślałem już wszystko. Zarówno
gospodarkę komunałami, opady radio-
aktywne, uwalnianie od więzów wałów
zgodnie
z zasadami podstaw konstrukcji
mechanicznych, jak i patologii
zaburzeń przemian u
człowieka, koziorożca oraz cietrzewi
taniec godowy. Wyrzuciłem
siebie naprzeciw. Rozbiłem o bariery
częściowo. Podzielony przetrwałem:
trzęsienie lewej półkuli o magnitudzie
wszystkich wdechów, godziny
szczytowania w komunikacji. Bez słowa.
Najważniejsze: nie doszedłem
[kobalt (z łac. Cobaltum, temperatura topnienia:
tysiąc czterysta dziewięćdziesiąt pięć stopni
w skali Celsjusza)] miałaś na myśli prosząc mnie o

ogień.


deweloperka

przypadło mi w udziale życie

rozwijam
inwestuję
kupuję sprzedaję
daję

daję najwięcej
ciała

zwijam pastuję
nie piastuję
spółkują mnie
nadaję
na innych falach

odpłynęło mi w przydziale
tycie


sztuka użytkowa

ona wydaje na świat gwarancje
z którymi on się ubiega
o stanowiska jak stoi w kodzie

dna mają imiona powtarzane
na spotkaniach pod krawatem
z życiorysem w garści darzą je

miłością to dobrzy ludzie mówią
czytają i jedzą co należy mówić
czytać i jeść by chował się ten

obraz w reprodukcjach


w sadzie

nawet pojechał dziadek
z rozrusznikiem serca
w którym mieszkają wnuczęta

oraz jego dwóch synów: ten pierwszy
i ten pierwszy co z psami szczeka
na śmierć leży nie je ale pije

(ważne jest aby dostarczać organizmowi płynu)
gdy chce się pożegnać

z życiem zrywaliśmy jabłka
ze stuletnich jabłoni

Marcin Strugalski – Sześć wierszy
QR kod: Marcin Strugalski – Sześć wierszy