Koniec imprezy
kiedy Ola olała to
Ariel zasypia
pucha zgnieciona
wyłączam Skajpa
po imprezie
czipsy rozrzucone
skrecze kurwa podarte
zlewam
ziewam
czas zapomnieć im to wszystko
a później spać
Huragan w radiowych transmisjach
Nerrrwowo…
„Językowy katar zmaterializował się.”
Rozglądam się
papierosy nadlatują
i bombardują głowę
-To zdjęcie tylko- przekaźnik szarpie mnie
Łuk światła naprężam między dłońmi
Obracam i oglądam
Przepaść wypchana powietrzem
Wirujące odłamki
Rozpacz bez adresu
Jest i oko faryzeusza
-To zbrodnia!- rozglądam się przerażony
-Boże!- nie ma tu nikogo
Ostatnie dziki
ostatnie dziki łączą się w pary – spijają z kałuż kwaśne życie – później odchodzą
na pustkowiu – ostatnie dziki
Autostop
nocą przy autostradzie – stoi zakurzony słup – oślepiany światłem – słup
Anioły
ten anioł ogląda zachody
gdy w całunie chmur opada na dno
wtedy maluję twarz na niebiesko
chociaż zamarza i pęka
na wzgórzu symfonia krwi
w sercu strzelca
co naprężonym łukiem
węszy łup
Noc Bi Wspomnienie
wczorajsza noc jest jasną przepowiednią
lecz pamiętam ją tylko
przez anegdotę:
nocą słowa niewypowiedziane
drżą na wietrze
Ostatnia wola gwiazdy
kiedy obejmie mnie Kitte
nie pozwól włączyć kamer
niech nie dorwie mnie
pojebaniec śliniący się na ekran
czy kronikarz palpitant
spal mnie i proch niech wiatr rozsieje
co bym zniknął
ja
na wieki wieków
amen