Koniec imprezy

kiedy Ola olała to
Ariel zasypia
pucha zgnieciona
wyłączam Skajpa
po imprezie
czipsy rozrzucone
skrecze kurwa podarte
zlewam
ziewam
czas zapomnieć im to wszystko
a później spać


Huragan w radiowych transmisjach

Nerrrwowo…
„Językowy katar zmaterializował się.”

Rozglądam się
papierosy nadlatują
i bombardują głowę
-To zdjęcie tylko- przekaźnik szarpie mnie

Łuk światła naprężam między dłońmi
Obracam i oglądam

Przepaść wypchana powietrzem
Wirujące odłamki
Rozpacz bez adresu

Jest i oko faryzeusza

-To zbrodnia!- rozglądam się przerażony
-Boże!- nie ma tu nikogo


Ostatnie dziki

ostatnie dziki łączą się w pary – spijają z kałuż kwaśne życie – później odchodzą
na pustkowiu – ostatnie dziki


Autostop

nocą przy autostradzie – stoi zakurzony słup – oślepiany światłem – słup


Anioły

ten anioł ogląda zachody
gdy w całunie chmur opada na dno

wtedy maluję twarz na niebiesko
chociaż zamarza i pęka

na wzgórzu symfonia krwi
w sercu strzelca
co naprężonym łukiem
węszy łup


Noc Bi Wspomnienie

wczorajsza noc jest jasną przepowiednią
lecz pamiętam ją tylko
przez anegdotę:
nocą słowa niewypowiedziane
drżą na wietrze


Ostatnia wola gwiazdy

kiedy obejmie mnie Kitte
nie pozwól włączyć kamer
niech nie dorwie mnie
pojebaniec śliniący się na ekran
czy kronikarz palpitant
spal mnie i proch niech wiatr rozsieje
co bym zniknął
ja
na wieki wieków
amen

Krzysztof Spieczonek – Siedem wierszy
QR kod: Krzysztof Spieczonek – Siedem wierszy