1. Łódzka impreza w posiadłości na wzgórzu
Dzień dobry z Łodzi
pozdrowienia z miasta dobrych cech pozdrowienia z miasta wenerycznych gladiatorów
czy powiedziałeś już dziś coś dobrego o drugim człowieku?
czy powiedziałeś już dziś „pierdol się” do systemu?
czy ujawniłeś się dziś miastu zanim ono pierwsze to zrobiło?
Bez tego miasta jestem daremny bardziej niż mi się wydaje
podobno gdy Budda mieszkał w Łodzi nie udało mu się pokonać złudzenia
podobno chodził po mieście i nie mógł znaleźć wyjścia
och gdyby znał starohebrajskie pisma mocy
wiedziałby że do człowieka idącego nie należy następny krok
a do męża idącego nie należy nawet kierowanie własną nogą
dziś w Łodzi odbywa się festyn serca
choć miasto już dawno jest po zawale
wybieram się na niego dla współistnienia
wybieram się na niego by ożyć dla komuny
pójdę tam i spróbuję poszukać równowagi
pójdę tam i poszukam tego co przeważa szalę zwycięstwa
mimo że jestem zamknięty od wielu lat wykastrowany przez potomkinię Wandy Wasilewskiej
jestem oddzieloną źrenicą rabina
Póki jeszcze prosto stoję witam z miasta które wkrótce będzie moim placem zabaw
2. Dla Lucyfera
Ty jesteś odrośl Dawidowa
ty jesteś jasna gwiazda poranna ogień przedziwny
wyrwałeś moją duszę z rąk katolików z błota uprzedzeń
mogę normalnie oddychać odkąd znowu jesteś ze mną
Byłem w dalekich podróżach tak długi czas
w rozjazdach byłem daleko w świecie
w Hiszpanii dorabiałem jako pomocnik kowala
w Toledo upadłem z powodu Żydówki czarnej jak węgiel
nie zdążyłem upaść na dobre gdy zostałem zmierzony i nazwany skończonym
przyszedł grabarz znalazł mnie rozłożonym na tureckim dywanie
nauczyłeś mnie lucyferze że w wieczności spełnione są wszystkie postulaty równościowe
w wieczności kończą ci się papierosy i wcale ci to nie przeszkadza
w wieczności nie ma miejsca dla psychopatów i kłamców
gdyż tam nie ma dla nich nic do roboty i wiecznie umierają z bezczynności
w wieczności nie ma miejsca dla katolików gdyż wieczność nie jest ograniczona żadnym dogmatem
wieczność to koszmar dla ludzi nieprawej żądzy gdyż wieczność nie spełnia żadnych żądz
człowiek to substancja przelewana z naczynia do naczynia
przelewana w czas dla niego niezrozumiały
ten kto poddaje substancje oczyszczeniu jest ogniem trawiącym
każda substancja na końcu jest wlewana w ziemię i jakie to szczęście że jeszcze żyjemy
każda substancja wlewana jest w ziemię
jedna na podeptanie przez hołotę inna by dać wzrost czemuś znaczniejszemu od siebie
jedni na spalenie drudzy na oczyszczenie
3. New World Order(System już dawno cię ubrudził)
To że jesteś paranoikiem
nie oznacza że nie chcą cię dorwać
Wiedzą kiedy się budzisz i kiedy zasypiasz
Wiedzą gdzie mieszkasz i z kim
Oni są w tobie im bardziej zaprzeczasz
Oni znają twój wegetarianizm i wiedzą że przeszedłeś na niego by celniej rzucać mięsem
znają twój kanon lektur anarchistycznych i twoją listę homoseksualnych kochanków
oni widzą że stanąłeś od systemu tak daleko jak tylko się da
ze swoim telefonem i laptopem od dzieci z zambijskich kopalń
w swojej koszulce z fabryki w Bangladeszu i butach z Wietnamu
konsumujesz wegetariańskie tofu i wszystko wiesz lepiej
inni ludzie to barany idące na rzeź albo do biedronki
stałeś się odpowiednikiem alternatywnego faryzeusza
twoja weneryczna pogarda stała się tak wielka że Bóg musi użyć nuklearnego cyrkla żeby ją zmierzyć
zapomniałeś że On jeden deszcz spuszcza na wszystkie głowy
a wszyscy ludzie są wzięci z jednego pnia
choćbyś myślał że jest inaczej spalasz się w tym samym tempie co inni
wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni
jak kefir i pieczone ziemniaki z koperkiem
może kiedyś zejdziesz z Syjonu
i znowu razem zagramy w kapsle jak dzieci
mogę być głupi w twoich oczach mi to nie przeszkadza
ale jest ktoś dla kogo ty jesteś głupcem także
4. Marcin Świetlicki chce rzucić fajki ale się bardzo boi i rozmyśla o tym
Po co zaczynałem palić?
gdy człowiek zaczyna palić robi to z powodu błahostki
a gdy chce rzucić bo kondycja umiera z ich powodu
wynajduje dziesiątki powodów by tego nie zrobić
nie mogę rzucić palenia bo bez papierosów nie poradzę sobie z gniewem feministek
nie mogę rzucić palenia bo bez papierosów nigdy nie napiszę dobrego wiersza
bez papierosów nie umiem wyprowadzić psa i ciosu
gdy przestanę palić ludzie dowiedzą się prawdy że tak naprawdę w środku jestem miłym ciepłym misiem
zacząłem palić w wojsku dlatego żeby nie zapierdalać
w wojsku kto nie pali ten zapierdala za palących
nigdy nie zrobiłem kariery w telewizji bo w telewizji nie można palić
nigdy nie rzucę palenia bo bez fajek czuję się zwyczajnym człowiekiem
ten mur z dymu odgradza mnie od ludzi
przez to że palę ciągle jestem brany za kogoś gorszego niż jestem
chcę być sławny zależy mi na tym
gdybym nie był taki surowy dla siebie wystąpiłbym w jakiejś reklamie długopisów
ale póki palę mogę się ukryć za dymem
mogę być taki zimny i nieprzystępny jak Humprey Bogart albo Franz Maurer
oni są moimi bohaterami i palili papierosy jak ja
i nic mi nie wiadomo by zmarli na raka płuc choć słyszałem
że Bogart z powodu fajek czasem nie mógł utrzymać erekcji