W dzieciństwie kradłyśmy kukurydzę
W polu ją znalazłyśmy pamiętam
Tam nas nie znalazł jeszcze nikt
Ty też pewnie to pamiętasz
Nikt nas nie lubił a jednak
Lubimy ciągle te wspomnienia

Martwe ptaki mój cmentarz
Zapach masła i soli to spowił

sierpień 2019


Przynieśli Ci kwiaty bzu a maków nie ma
Niebycie w woń przemienia
Otula moje czułe wargi co gdy dzień
A gdy noc rozpija w błogim śnie

08 maja 2018


Przez czas leci czas leci dzień
Nie ma końca jeszcze dzień
Rozdrobniliśmy nasze zaklęcia
Co po nas zostanie?

Dróżką wiedzie dróżka
I każdy tak chce
Ja chce inaczej w tym chwała

Każda dróżka
Każdy nowy każdy dzień

14 lutego 2020

Przemysław Woźniakowski – Trzy wiersze
QR kod: Przemysław Woźniakowski – Trzy wiersze