Świata koniec

Skąd wiadomo, że jest koniec świata?

Czy gwiazdy urywają się z nieba
i spadają na Ziemię jak płonące pochodnie?

Czy oceany rozlewają się po lądach
niczym kropla atramentu po kartce papieru?

Czy betonowe wieżowce rozpadają się
jak zamki z piasku, gdy wiatr przybiera na sile?

Czy słońce gaśnie nagle jak przepalona żarówka,
i roztacza wokół tylko pustkę i mrok?

Czy nieistnienie pochłania wszystko niczym potwór,
co niczego nie oszczędza?

Czy kona nagle cały świat, czy jeden zasypia człowiek?

Czy on znika? Bez śladu i bez przeszłości
Bez teraz i bez swojej małej apokalipsy
Bez rzeczy najbardziej osobistych: łez, żalu, planów,
bez zegarka, myśli i przerwy na drzemkę


Za tą mgłą jest kosmos

ja śnię sobie zawsze w dużych ilościach
z oceanów w kałużach mam piękne widoki
nieboskłon mi się w szkicowniku rozpościera
a do drapaczy chmur mogę nawet kucać

mały świat mi się ogromem stał tak przypadkiem
jakby zza okna zerkam teraz na przeszłość
w dłoniach mieszczę wszystkie niespodzianki
w innych kierunkach rozbiegam te czasy

drugie dna mnie prześladują do końca
nawet kiedy początki nieznane i obce
myśli niewielkie dziś blizny pozostawiają
i głowa czasem łączy a czasem nie łączy

pamięć się jeszcze przebija przez mglistości
a za tą mgłą jest kosmos cały – przysięgam
i ludzie przechodzeni i rzeczy odrzucone
tylko części zapasowych nie ma na przyszłość

za tą mgłą jest kosmos
jak za istnieniem nieobecność
jak za nieobecnością istnienie

Paulina M. Kominiak – Dwa wiersze
QR kod: Paulina M. Kominiak – Dwa wiersze