Julia I

Ma czarne włosy
I czarne oczy,
Jest pięknym snem,
Którego bym pożałował,
Zrodzonym w krainie pyłu i frustracji.

Ale co ja tam wiem,
Już teraz żałuję każdego dnia,
A mimo to jestem w stanie patrzeć w dal i nadal wierzyć,
Że to będzie najpiękniejsza jesień mojego życia.


Odprysk

Jakie mamy prawo do bólu?
Jesteśmy jak zboże,
Uginające się na wietrze
W burzowy wieczór.

W gasnącym świetle dnia
Nasze ziarna wyglądają na stalowe,
Ale wystarczy dziecko z drewnianym mieczem
By pourywać nam głowy.
A jednak przywłaszczymy sobie czyjąś śmierć
By nabazgrać dla siebie jakiś grzech.


Julia II

Leży wśród kwiatów,
Ubrana w kwiaty,
Z kwiatami we włosach,
Z kwiatami w dłoniach.

Tkwi na zdjęciu w medaliku,
Który znalazłem na targu.

Patrzy czarnymi oczami
I czeka na moje pierwsze słowo.

Śpij czarnowłosa dziewczyno,
Śpij w białej piżamie na łóżku z kwiatów.


Anioły

Chcieliśmy tylko się bawić,
Uczyliśmy się do tego,
Wyjść z piłką na dwór
I grać z kolegami.

Obrośliśmy tłuszczem,
Sczerniały nam skrzydła,
Zeszliśmy się w jedno,
Staliśmy się tłuszczem z oczami.

Gabriel Korbus – Cztery wiersze
QR kod: Gabriel Korbus – Cztery wiersze