Marta I
poszłabym dalej
ale
idzie przede mną
z ręką na ramieniu
swojej dziewczyny
„widziałam was na marszu
bardzo ładny tatuaż”
za nami czerwone busy
przed nami czerwone busy
jak szybko powiedziałaś jej
że nie masz
jednego żebra
po prawej stronie
Marta II
godziłyśmy swoje
chude kruche ciała
odmawiałyśmy jedzenia
w jej ustach
ryba była rybą
nie mięsem
wytłumacz jej to
od kiedy dowiedziałam się o złym
chciałam być tak blisko
że prawie nic nie mówiłam
o ile dobrze pamiętam
nie odzywałam się wcale
nie mogłam prosić
o kawałki
chorego ciała
stać w kolejce u rzeźnika
nigdy nie prosiłaś
schowałam się pod twoim brzuchem
zapominałaś jak było nad
roztopy
twoje śliczne córki owijają
grube szale
twoje piękne i mądre córki
wychodzą rano przed płot
zeskrobują z worków szron
koty i psy
z obcego miasta dzwoni do mnie
dziewczyna od psów i kotów
spodziewa się najgorszego
pod moim domem ścięli pierwsze chabry
pod moim domem ścięli pierwsze chabry
masz zawroty głowy
całuję cię po skroniach
chociaż zapach jest wspaniały
nie zastąpi tamtego