Dzieciństwo  

Maulana Jalaluddin Rumi urodził się w blisko miejscowości  Balkh, która obecnie znajduje się w Afganistanie, 30 września 1207 roku. W czasie jego dzieciństwa wzrastała potęga Mongołów, którzy najechali Azję Środkową między 1215 a 1220 rokiem, dlatego jego ojciec Baha Ud Din Walad Rumi wraz z całą rodziną i grupą uczniów  wyruszył z rodzinnych stron Afganistanu i poprzez Bagdad, Mekkę, Damaszek trafili do miasta Konya w obecnej Turcji, gdzie  mieszkał większość swojego życia. Rumi w dowolnym tłumaczeniu znaczy Rzymianin, to jest „Rzymianin z Anatolii”, z terenów odebranym Rzymianom, które w XIII  w. dostały się pod panowanie Turków osmańskich. Pod tym nazwiskiem/pseudonimem przeszedł do historii świata zachodniej literatury.

Gwiazda bez imienia

Kiedy mokre dziecko jest zabierane od pielęgniarki,
łatwo ją zapomina
i zaczyna żyć własnym życiem.

Nasiona odżywiają się przez chwilę w ziemi,
następnie wydostają się do słońca.

Powinieneś więc żyć  światłem
i zmierzać ku mądrości
bez kompleksów.

W ten sposób przybyłeś tutaj, jak gwiazda
bez imienia. Poruszaj się po nocnym niebie
z tym bezimiennym światłem.

(Mathnawi III, 1284-1288)

Rumi był uczniem Sayyeda Burhana ud-Din Muhaqqiq Termazi, jednego z uczniów jego ojca. Pod jego kierunkiem praktykował sufizm i zdobył dużą wiedzę na temat spraw duchowych i tajemnic świata duchów. Interesował się przede wszystkim rozwojem duchowym człowieka, a także boskością, która według niego była w każdym z nas. Po śmierci ojca odziedziczył jego pozycję  i został wybitnym nauczycielem religijnym zanim  osiągnął 25 lat życia. Młodym wiekiem udowodnił, że jest dobrze przygotowany do pracy, jako uczony w dziedzinie nauk religijnych. Sufizm i jego idee znał od najmłodszych lat. Sufizm to gałąź islamu zajmująca się przede wszystkim rozwijaniem duchowości, a dokładniej wewnętrznego charakteru muzułmanina, na tym skupiał się Rumi w swoich duchowych poszukiwaniach. Charakter człowieka był dla niego wymiarem boskości, poprzez charakter człowieka wiedział z kim ma do czynienia. Zarówno on, jak i jego ojciec, byli mocno wierzącymi w  boskie objawienia Koranu, ale krytycznie odnosili się  jedynie czysto prawniczych i rytualnych praktyk islamu, które wówczas obowiązywały. W rzeczywistości znaczna część jego pracy poświęcona jest budzeniu ludzi i zachęcaniu ich do samodzielnego doświadczania życia, (samodzielnemu myśleniu) raczej niż ślepo podążanie za uczonymi w piśmie. To nie wszystkim się podobało.

Według relacji hagiograficznej, która nie została uzgodniona przez wszystkich uczonych zajmujących się życiem i twórczością Rumiego, spotkał  on jednego z najbardziej znanych mistycznych perskich poetów, Attara, w irańskim mieście Nishapur, położonym w prowincji Khorasan. Attar natychmiast rozpoznał duchową wybitność Rumiego. Zobaczył ojca idącego przed synem i powiedział: „Morze idzie przed oceanem.” Attar dał chłopcu swoją Asrarnamę (książkę o uwikłaniu duszy w świat materialny). To spotkanie miało głęboki wpływ na wówczas osiemnastoletniego Rumiego, a później stało się inspiracją dla niego do pisania wierszy i tworzenia poezji. Rumi spędził swoje wczesne lata życia, podobnie jak wielu muzułmanów tamtych czasów, na uczeniu się języków obcych, prawa, ahadith (słowa Proroka Mahometa), historii, Koranu, teologii, filozofii, matematyki i astronomii. Poszedł śladami swoich przodków i tak jak jego ojciec i dziadek, pradziadek i prapradziadek, którzy byli teologami, nauczycielami i prawnikami, on został nauczycielem, perskim poetą, prawnikiem, islamskim uczonym, teologiem i mistrzem sufickim.

Ale Rumi nie rozpoczął swojej kariery jako mistyk lub poeta. Żył jak przeciętny człowiek, ale to co robił nie było „normą” przeciętności tamtych czasów.  Spędzał swoje życie na nauczaniu i wygłaszaniu wykładów / mów do wiernych, aż do  37 lat żył sobie w miarę spokojnie, był ojcem, mężem, głową rodziny, miał dwóch synów. Nic szczególnego, czy nadzwyczajnego w jego życiu się nie wydarzyło, czego by zwykli ludzie nie doświadczyli. Jak każdy człowiek pił, jadł, spał, bawił się i cieszył, smucił i płakał, a życie upływało mu na codziennych zmartwieniach i obowiązkach. Pracował, jako nauczyciel pod sułtańskim patronatem pełnił swoje obowiązki bardzo sumienie i był bardzo wysoko ceniony przez swoich zwierzchników oraz samego sułtana.

Shamsuddin of Tabriz

Jednak wszystko w jego życiu się odmieniło, gdy 15 listopada w 1244 spotkał wędrującego derwisza z miasta Tabiz o nazwisku Shamsuddin. (Święty człowiek – Shams al-Dīn). Znajomość ta zapoczątkowała nowy rozdział w jego życiu (nawet zmieniło jego życie), tak znacząco, że sam stwierdził, „Co wcześniej myślałem o Bogu, dzisiaj spotkałem w formie żywej”.  Znakomity nauczyciel i prawnik, człowiek wyniesiony na piedestał został zamieniony w ascetę. A to wszystko za sprawą Shamsa,- jak mówi legenda – który podróżował po całym Bliskim Wschodzie, szukając i modląc się za kogoś, kto mógłby „cierpieć w jego towarzystwie”. Wtedy usłyszał głos pytający się go: „Co dasz w zamian?” Shams odpowiedział: „Moją głowę!” Następnie głos powiedział: „Tym, którego szukasz, jest Jalal ud-Din z Konyi”.

Trzeba też zadać sobie pytanie kim był ów Shams, skoro tak wiele uwagi i tyle pięknych słów powiedział o nim Rumi, czy był równy mu statusem społecznym, wykształceniem, wiedzą, której nie posiadał żaden inny człowiek? Na te pytania nie znajdziemy łatwej odpowiedzi. Wiemy, że Rumi był jednym z najważniejszych teologów i nauczycieli w swoich czasach. Urodził się w bogactwie, władzy i w świecie polityki, był członkiem najwyższych elit ówczesnego społeczeństwa. Jego matka była krewną króla prowincji Khorasan w Imperium Wschodnio-Perskim. Jego ojciec był szanowanym doradcą sądowym w dziedzinie orzecznictwa. Rumi, który nie miał alkoholu w ustach zaprzyjaźnił się z pijakiem, powsinogą, przybłędą, i zawali drogą, tak mniej więcej piszą o nim jego współcześni.  Rumi miał 37 lat a Shams ponad sześćdziesiąt lat, gdy się spotkali.   Shams był znany wcześniej z wielu wad, ale także z potężnej siły ducha.  Jego pseudonim to Ptak. Ptak, ponieważ nie mógł pozostać w jednym miejscu zbyt długo, był znany z tego, że potrafił przebywać w dwóch miejscach na raz w tym samym czasie, jakby umiał latać lub „przenosić się” siłą swojej woli. Czy to była prawda czy nie tego nie wiemy Rumi nigdy o tym nie wspominał. Wszystkie ich rozmowy odbywały się w zamkniętym pomieszczeniu i bez świadków, Rumi był zafascynowany tymi rozmowami. Do dzisiaj nie wiemy, co tak naprawdę było przyczyną tego, że ten mistrz, nauczyciel, bogacz tak bardzo „uzależnił” się od wędrownego derwisza, a ten zmienił jego życie.  Przez miesiące dwaj mistycy żyli blisko siebie, tak się zaprzyjaźnili, że  Rūmi zapomniał o „cały świecie”. Tak zaniedbał swoich uczniów i rodzinę, że jego zgorszona świta zmusiła, Shamsa do opuszczenia miasta w lutym 1246 roku. Było to pierwszy raz, gdy Shams bez uprzedzenia po prostu wyjechał.  Rumi miał złamane serce, poprosił starszego syna Sulṭana Walada aby go odszukał. Ten go znalazł (sprowadził) z Syrii. Jednak rodzina i uczniowie Rumiego nie mogli tolerować Shamsa nie tylko, dlatego, że odciągał ojca od zajęć codziennych, ale przede wszystkim jego bardzo niski status społeczny był do niezaakceptowania przez krewnych i przyjaciół. Przyjaźń Rumiego z Shamsem była dla rodziny wielką obrazą i dyshonorem, dlatego Rumi wpadł na „diabelski pomysł”, wydał za mąż swoją 12 letnia pasierbicę o imieniu Kimia Khatun (córka drugiej żony Rumiego) za Shamsa, starego opijusa, bezdomnego człowieka, klnącego jak pijany szewc, pochodzącego z „dołów społecznych”, pięć razy starszego o swojej żony, wychowanej w bardzo kulturalnym, szanowanym i bogatym domu, która prawdopodobnie miała wyjść za mąż właśnie za najmłodszego syna Rumiego. To była kropla, która przepełniła kielich rozpaczy rodziny i krewnych, poczuli się całkowicie zlekceważeni i poniżeni.  A zrobił to, dlatego, bo chciał, aby Shams w ten sposób stał się jego krewnym i aby nikt już nie mówił, że zadaje się z wędrownym obdartusem.  Małżeństwa Shamsa z Kimia miało bardzo gwałtowny i dramatyczny przebieg. Zazdrosny „pan młody”, wiecznie pijany używał przemocy wobec panny młodej, zakazując jej nawet spotkań z matką.  Gdy po kolejnym pobiciu żony przez męża dziewczynka / żona zmarła rodzina Rumiego postanowiła bez zgody głowy rodu  zmyć czarną planem na honorze i zabić Shamsa. To był największy powód, dla którego wędrowny mistyk musiał umrzeć. W nocy 5 grudnia 1248 roku, gdy Rumi i Shams rozmawiali, intruz został wywołany na zewnątrz, wyszedł i nigdy więcej Rumi go nie zobaczył. Krążą plotki, że Shams został zamordowany za zgodą młodszego syna Rumiego, „Ala” ud-Din;, (za niego dziewczyna miała wyjść za mąż), jeśli tak rzeczywiście było to przepowiednia się sprawdziła, Shams oddał głowę za przywilej mistycznej przyjaźni. Przyjaźń Rumiego z człowiekiem, w którym dostrzegł boską naturę, którego uważał za wcielenie Boga na ziemi została zakończona. Zamordowanego  ciało wrzucono do studni.  (Jest też wersja która mówi, że blisko studni został pochowany). Lecz Rumi z jakiś dziwnych powodów nie dawał wiary w to, że Shams mógł zostać zamordowany, nie dopuszczał do siebie tej myśli. (Shams „znikał” nie raz, ale dwa razy z życia Rumiego). Shams pojawił się nagle i jego życiu i nagle też zniknął, naukowiec nie mógł pogodzić się z odejściem swojej muzy, tak nazwał Shamsa, i tak rozpoczął się nowy rozdział w jego życiu, stał się poeta. Rzucił wszystko i rozpoczął wędrówkę za nim po świecie, będąc święcie przekonanym, że on żyje i nastąpi taka chwila, że go znajdzie.

Dorobek

Zniknięcie Shamsa, ten moment zadecydował o tym, że zrozpaczony Rumi zaczął pisać poezję. To doświadczenie miłości braterskiej, tęsknoty i straty sprawiło, że Rūmi stał się poetą. (Dzisiaj byśmy powiedzieli terapia poprzez pisanie). Diwan-e Shams-e Tabrizi: Diwan-e Shams-e Tabrizi (lub Diwan-e-Kabir) to epicki zbiór wierszy  arcydzieło Rumiego, kolekcja ghazali (czterowierszy)  nazwanych jako całość nazwiskiem derwisza Shamsuddina,. Diwan-e-Kabir został napisany w dialekcie „Dari”.  Utwór ten jest uważany za jeden z największych dzieł literatury perskiej. Przez ostatnie kilkaset lat badacze twórczości Rumiego zastanawiają się, dlaczego poeta nazwał swój pierwszy tom, swoje arcydzieło nazwiskiem duchowego przyjaciela. Niektórzy wyjaśniają, to tak: ponieważ Rumi nie byłby poetą  gdyby nie  spotkał Shamsa,  to on go zainspirował do pisania, więc dlatego nazwał swoja pracę tak a nie inaczej, tj. jego imieniem. Inni sugerowali, że w końcu Rumi został / stał się  Shamsem, dlatego zbiór utworów jest tak naprawdę dialogiem Shamsa z Rumim, czyli z naszego punktu logiki Rumi sam ze sobą rozmawia, uważając jednak, że ten dialog wewnętrzny jest rozmową dwóch osób, jego i Shamsa.

Rumi napisał wiele poezji miłosnej, zwanych ghazalami, ale choć wydaje się, że dotyczą Shamsa, nie jest trudno zauważyć, że w rzeczywistości są to wiersze opisujące jego przytłaczającą miłość do boga. To Shams wskazał mu drogę do boga, którą podążył poeta, który wiele ghazalami podpisał nie swoim nazwiskiem ale jako Shams. Nie jest do końca jasne, dlaczego to zrobił, chociaż niektórzy orientaliści uważają, że wynikało to z pokory i wdzięczności dla swojego mistrza, który sam był mistrzem, uważanym przez swoich współczesnych. .

Rumi był bardzo płodnym poetą, stworzył ponad trzy tysiące wierszy miłosnych do Shamsa, proroka Mahometa i boga, napisanych pomiędzy rokiem 40  jego życia aż do śmierci w wieku 67. Napisał też 2000 rubayatów, (czterowersowe wiersze układne w cztery zwrotki). Układał też swoją poezję w dwuwierszach, które zostały wydane w sześciotomowej epopei duchowej „Masnavi”).

Rumi rzadko zapisywał własną poezję własną ręką, tylko sześć książek poetyckich  Mathnawi zostało napisanych w całości przez niego, które skomponował sam.  Sporo też utworów  podyktował  uczniowi Husam Chulabi, który spisał je i edytował. Mathnawi liczy około 25 tysięcy rymujących się dwuwierszy oraz około 1600 czterowierszy. Wiersze te w zdumiewający sposób były wypowiedziane na głos podczas tańca i zapisane przez jego skrybę. Tak Rumi układał swoje wiersze tańcząc, wirując wokół własnej osi ciała, to taniec pozwalał mu na boskie przeniknięciu materii słowa.

Rumi to wielki mistyk potrafiący przemienić wszystko w metaforę. Zyskał szacunek i uznanie już za życia, wśród największych poetów Persji. W ciągu ostatnich 25 lat życia skomponował jak obliczyli uczeni ponad 70 000 wersetów zebranych w dwóch odrębnych tomach, (podzielonych tematycznie). W jednym swoją twórczości na oparł na obserwacjach przyrody, zwierząt i roślin, drzew i kwiatach wykorzystując je jako metafory czy porównania.  Ten pierwszy zbiór powstał do wyjaśnienia językiem „prostym”, tego co zawarł w tomie drugim. A znalazły się tam jego prace obejmują głęboko filozoficzne i mistyczne, wiersze o namiętności ludzkiej, zarówno ciała jak i duszy, ale zawsze w nich na pierwszym planie jest bóg a nie człowiek. Bóg w jego twórczości jest najważniejszy, nawet w tych wierszach nasiąkniętych erotyzmem, pełnych miłosnych uniesień (nie wszystkie wciąż przetłumaczone na angielski) wyraża i tęsknotę za cudowną radością jakie może dać ciało, ale przede wszystkim pragnie duszy, jej tęsknota za Bogiem i jej poszukiwanie Boga. 

Zdałem sobie sprawę:
Dlaczego mam go szukać? Jestem taki sam jak
On. Jego istota przemawia przeze mnie.
Szukam siebie!

Shams miał decydujący wpływ na Rumiego, który wcześniej głosił na zimno wykalkulowany islam, dzięki znajomości z nim  „nowe myślenie i język” Rumiego stał się, pełen miłości do Boga. To, co było skrywało się w jego duszy, dzięki szamanowi wyszło na światło dzienne. Wielu kronikarzy i badaczy twórczości mistyka  jest przekonanych, że wiele  poezji / wierszy Rumiego zostało skomponowanych w stanie ekstazy, wywołanej muzyką fletu lub bębna, młotem złotników lub dźwiękiem wody  poruszającej młyn wodny w Meram, gdzie Rūmi chodził ze swoimi uczniami, aby cieszyć się przyrodą. Odkrycie nowych doznań  wzmocniło i podbudowało jego wiarę w boskie pochodzenie świata. Jego poezja napełniła się pragnieniem zostania Przyjacielem – bliskim duchowo tego, co zobaczył po raz pierwszy w Shamsie, swoim nauczycielu mistyki.

Rumi był niczym czysta lampa,
do której olej został wlany
i umieszczono w niej knot,
gotowy do zapalenia;
a Shams był iskrą, która go rozpaliła

(Golpinarali, introduction to Aflaki 1959-60, p. 648)

Uważa się, że Rumi w czasie  tańczenia / kręcenia się w kółko/wirowania recytował swoją poezję, i ten ruch / obrót stał się podstawą tańca  Zakonu Mevlevi czyli Wirujących Derwiszów. Same słowo „derwisz” oznacza przejście przez drzwi, a taniec jest uważany za mistyczne przejście pomiędzy światami ziemskimi i kosmicznymi.

Śmierć

Mevlana Jalaluddin Rumi zmarł 17 grudnia 1273 r., w połowie pracy nad szóstym tomem Mathnawi w Konyi. Jego śmierć była opłakiwana przez różne  społeczności / grupy etniczne i religijne miasta Konya,  (pięciu wyznań). Noc w której umarł nazwano Sebul Arus (Noc Zjednoczenia). Od tego czasu derwisze  Mawlawi celebrują tę datę jako rozpoczęcie festiwalu na cześć zmarłego. Wśród licznie zgromadzonych na jego pogrzebie byli żydowscy rabini recytujący psalmy, a chrześcijańscy księża czytający Ewangelie. Zaskoczyło to niektórych jego muzułmańskich przyjaciół i wyznawców. Nie zdawali sobie sprawy, jak bardzo Rumi stał się szanowaną postacią w innych wspólnotach religijnych. Rumi nie bał się korzystać z trzech religii; judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. W jego poezji znajdziemy anegdoty, opowieści moralne historie z ksiąg świętych w / w religii, opowieści satyryczne, komiczne/zabawne, które po ośmiu wiekach wciąż bawią i uczą człowieka Zachodu, jakże innego od człowieka Wschodu sprzed wielu stuleci i obecnego.

W dniu, w którym umarłem, mój całun porusza się
-Ale nie myśl, że moje serce wciąż jest na ziemi!
Nie płacz i nie współczuj mi: „O, biada, jak okropnie!”
Wpadasz w sidła diabła - biada, to okropne!
Nie płacz „Biada, rozstała się!” przy moim pogrzebie
-Dla mnie to czas radosnego spotkania!
Nie mów „Żegnaj!” kiedy jestem w grobie
-Kurtyna to wieczna błogość.
Widziałeś „zstępujące” - teraz spójrz na powstające!
Czy układ jest niebezpieczne dla słońca i księżyca?
Dla ciebie wygląda to jak ułożenie, ale to jest powstawanie;
Trumna wydaje się więzieniem, ale oznacza wolność.
Które ziarno wrzucone do ziemi, z niej nie wyrośnie?
Dlaczego wątpisz w los ludzkiego nasienia?
Które wiadro puste jest wynoszone od studni?
Dlaczego „Dusza” Yusafa ma się bać źródła ?
Zamknij tutaj swoje usta i otwórz je po drugiej stronie.
Aby twoje hymny brzmiały w miejscu, Gdzie nie ma miejsca!

(Schimmel, Annemarie. Look! This Is Love: Poems of Rumi.
Boston, Mass.: Shambhala Publications, 1991)

Ciało Rumiego zostało pochowane obok ciała jego ojca, a na miejscu pochówku wzniesiono wspaniałą świątynię, Yeşil Türbe (Zielony Grobowiec, قبه الخضراء, dziś Muzeum Mevlâna). Napisano na mim epitafium, słowa Rumiego:

Kiedy umrzemy, nie szukajcie naszego grobu w ziemi,
ale znajdźcie go w sercach ludzi.

Gruzińska królowa Gürcü Hatun była bliskim przyjacielem Rumiego. To ona ufundowała budowę jego grobowca w Konyi. XIII-wieczny Mauzoleum Mevlana, z meczetem, salą taneczną, szkołami i pomieszczeniami mieszkalnymi dla derwiszów, do dziś jest ono celem pielgrzymek i jest prawdopodobnie najpopularniejszym miejscem sufizmu, które regularnie odwiedzają wyznawcy wielu religii.

Warto dodać, że Zakon Mevlevi po śmierci Rumiego założył jego syn Sultan Waladem wraz z wyznawcami ojca (Murids). To on też był pomysłodawcą wystawienia mauzoleum, które stało się centrum Zakonu. Przez ponad 700 lat od jego śmierci 12 listopada 1312 zawsze członek rodziny Rumiego przewodniczy zakonowi, tak jest do dziś.

Co zrobić, muzułmanie? bo nie rozpoznaję siebie.
Nie jestem ani chrześcijaninem, ani Żydem, ani Zaratrustą, ani Muzułmaninem.
Nie jestem ze Wschodu, ani z Zachodu, ani z ziemi, ani z morza;
Nie jestem z mennicy Natury ani z sfer niebieskich.
Nie jestem z ziemi, ani z wody, ani z powietrza, ani z ognia;
Nie jestem boski, ani z pyłu, ani z istnienia, ani z bytu.
Nie jestem z Indii, ani z Chin, ani z Bułgarii, ani z miasta Saqsin
Nie jestem z królestwa Iraku, ani z północnego Afganistanu.
Nie jestem z tego świata, ani z następnego, ani z Raju, ani z Piekła
Nie jestem z Adama, ani z Ewy, ani z Edenu i anioła Rizwanu
Moim miejscem jest Bez miejsce, moim śladem jest Bez ślad;
„Nie jestem ani ciałem, ani duszą, gdyż należę do duszy Ukochanego.
Odłożyłem dwoistość, widziałem, że dwa światy są jednym;
Tego, którego szukam, Tego, którego znam JA Widzę, JA wołam.
On jest pierwszym, On jest ostatnim, On jest zewnętrznym, On jest wewnętrznym;
Nie znam nikogo innego oprócz „Ya Hu” i „Ya man Hu”.
Jestem odurzony kubkiem Miłości, dwa światy zniknęły niepojęte;
Nie mam żadnych obowiązków, oprócz zabaw i hulanki.
Jeśli raz w życiu spędziłem chwilę bez ciebie,
Od tego czasu i od tej godziny żałuję swojego życia.
Jeśli raz na tym świecie otrzymam chwilę z tobą,
Będę wędrował po obu światach, będę tańczyć w triumfie na zawsze.
O Shams Tabriz, jestem tak pijany na tym świecie,
Że oprócz pijaństwa i hulanki nie mam nic do opowiedzenia.

Rumi udzielił swym zwolennikom specjalnych instrukcji, aby nie traktowali jego śmierć, jak coś smutnego, ale wręcz odwrotnie jako radosną noc poślubną; tańcząc, śpiewając i recytując.  Mistyk zapragnął aby na jego pogrzebie byli artyści: śpiewacy, muzycy, tancerze oraz recytatorami poezji, Koranu  oraz  imamami. Dla  wielkiego mistyka śmierć i radość artystów śpiewających, grający  i tańczących to zarówno uroczystość pogrzebowa muzułmanina jak i kochanka udającego się na spotkanie z Bogiem.

Spuścizna i wpływ

Wpływ Rumiego przekracza granice narodowe i podziały etniczne: Irańczycy, Tadżykowie, Turcy, Grecy, Pasztunowie, inni muzułmanie z Azji Środkowej i muzułmanie z Azji Południowej bardzo docenili ich duchowe dziedzictwo przez ostatnie siedem wieków. Jego wiersze zostały przetłumaczone na wiele języków świata i przeniesione do  wielu kultur. W Polsce bardzo słabo znany, rzadko publikowany i tłumaczony z oryginału. Przede wszystkim pisał po persku i  trochę po turecku i arabsku i grecku. Tłumaczenie tutaj prezentowane pochodzi jako przekład z języka angielskiego. Jego Masnavi (Mathnawi), wiersze napisane w języku perskim  w Konya, uważane są za najważniejsze i za najpiękniejsze. Jego dzieła są dziś szeroko czytane w ich oryginalnym języku w całym Iranie i świecie persko-języcznym.  Tłumaczenia jego dzieł są bardzo popularne, zwłaszcza w Turcji, Azerbejdżanie, Stanach Zjednoczonych i Azji Południowej. Jego poezja wpłynęła nie tylko na literaturę perską, ale także na turecką, turecką osmańską, azerbejdżańską, a także literaturę niektórych języków tureckich, irańskich i indyjsko-aryjskich, w tym Chagatai, Urdu i Paszto. Rumi  także podbił Amerykę, siedem wieków po  śmierci stał się „najpopularniejszy poetą”  i „najlepiej sprzedający się poetą” w Stanach Zjednoczonych. Liczne wiersze tego wielkiego poety zostały przetłumaczone na wiele  języków nie tylko europejskich, ale nie wszędzie jest lubiana poezja poety jest na cenzurowanym w wielu krajach arabskich, np. w Arabii Saudyjskiej.

To XIX wieczna  purytańska, wiktoriańska Anglia odkryła dla siebie Rumiego i jego poezję i nie było mowy, ale wszystko co napisał było udostępnione człowiekowi wychowanemu w tamtych czasach. Fascynacja nim przyszła kilka dekad później przed II wojną światową Ponieważ wiele wierszy perskiego poety jest o podtekście erotycznym dlatego wciąż są po łacinie.  Ameryka odkryła dla siebie Rumiego pod koniec XX wieku, jego triumf nastąpił na początku XXI wieku i trwa do dzisiaj. Chociaż minęło ponad 700 lat od śmierci wielkiego poety, jego poezja wciąż jest czytana i coraz więcej zdobywa sobie wielbicieli. Kulturze zachodniej w języku angielskim i łacińskim Rumiego przybliżył w latach dwudziestych naszego wieku profesor Reynold Nicholson, Anglik wielki znawca i wielbiciel XIII – wiecznego poety z Persji.

Ciecierzyca do Kucharza

Ciecierzyca podskoczyła prawie nad krawędzi garnka
w którym się gotowała.

"Dlaczego mi to robisz?"

Kucharz walną ją chochlą po łbie.

„Nie próbuj mi wyskoczyć.
Myślisz, że cię torturuję.
Ale ja nadaję ci smaku,
aby można było cię wymieszać z przyprawami i ryżem
a wtedy będziesz smaczną witalną siłą człowieka.

Pamiętasz, kiedy piłeś deszcz w ogrodzie.
To było po to".

Najpierw łaska. Później przyjemność seksualna,
Następnie zaczyna się gotować nowe życie,
gdy Przyjaciel ma coś dobrego do zjedzenia.

Wtedy ciecierzyca
powiedziała do kucharza,

„Gotuj mnie jeszcze trochę.
Uderz mnie chochlą zbierającą szumowiny i tłuszcz.
Nie mogę tego zrobić sama.

Jestem jak słoń, który marzący o ogrodach
Hindustanu do których nie powróci, który nie zwraca
na to uwagi Poganiacza. Jesteś moim kucharzem, moim
Poganiaczem, moją drogą do egzystencji. Kocham twoje gotowanie".

Kucharz odpowiedział:
„Byłem kiedyś taki jak ty,
świeży, zielony. Czas mnie ugotował,
Ciało mnie ugotowało, dwa wielkie wściekłe żywioły.

Moja zwierzęca dusza nabrała mocy.
Kontrolowałem to za pomocą ćwiczeń,
i jeszcze trochę podgotowałem i ugotowałem
i tak się stałem,
twoim Nauczycielem".

Rumi odnosi się do procesu ewolucji duszy jako do gotowania. Idea jest taka, że posiłki nie mogą być gotowe do spożycia, dopóki nie zostaną dobrze ugotowane, dusza nie jest gotowa na wniebowstąpienie, dopóki nie zostanie również ugotowana. Gotowanie duszy odnosi się do dojrzałości ducha, którą osiągają doświadczenia życiowe, ale szczególnie poprzez poznanie uniwersalnych tajemnic i prawdy o uwięzieniu duszy na tej planecie.

Jane Ciabattari (Cuture, BBC online), napisała: ekstatyczne wiersze Jalala ad-Dina Muhammada Rumiego, perskiego poety i mistrza sufi, urodzonego w 1207 r., sprzedają się w  milionach kopii w ostatnich latach, czyniąc go najpopularniejszym poetą w USA. Na całym świecie miłośników jego poezji jest tysiące. Jest on fascynującą postacią dla wielu kultur – mówi Brad Gooch, który pisze biografię Rumiego, autor chwalonych przez krytyków książek  o Frank O’Harze i Flannery O’Connor. Gooch powiedział, że „Mapa życia Rumiego obejmuje 2500 mil”. Podróżował śladami wielkiego poety od miejsca urodzenia w Wachszu, małej wioski w Tadżykistanie, do Samarkandy w Uzbekistanie, do Iranu i do Syrii, gdzie Rumi studiował w Damaszku i Aleppo. Jego ostatnim przystankiem była Konya w Turcji, gdzie Rumi spędził ostatnie 50 lat swojego życia. Dziś do miejsca pochówku Rumiego każdego roku przybywają tłumy pełnych czci wyznawców i głów państw, aby zobaczyć wirujących derwiszy ceremonię 17 grudnia, w dniu śmierci poety.

Nasza śmierć to nasz ślub z wiecznością.
Jaki jest sekret? "Bóg jest jeden."
Promień słoneczny rozdziela się na szybie okiennej.
Ta wielość istnieje na kiści winogron;
Nie ma go w soku z winogron.
Bo kto żyje w Światłości Boga,
Śmierć cielesnej duszy jest błogosławieństwem.
Jeśli chodzi o niego, nie mów ani źle ani dobrze,
Bo on odszedł poza dobro i zło.
Spójrz na Boga i nie mów o tym, co jest niewidzialne,
Aby mógł spojrzeć w twoje oczy.
To jest w wzroku fizycznych oczu
Że nie istnieje żadna niewidzialna ani tajna rzecz.
Ale kiedy oko zwróci się ku Światłu Bożemu
Co możesz ukryć pod takim światłem?
Chociaż wszystkie światła emanują z Boskiego Światła
Nie nazywaj wszystkich tych świateł „Światłem Boga”;
To jest wieczne światło, które jest Światłem Boga,
Efemeryczne światło jest atrybutem ciała i ciała.
... O Boże, który dajesz łaskę widzenia!
Ptak wyobraźni leci w Twoją stronę na skrzydłach pożądania.

(Mystic Odes 833)

Rumi włączył poezję, muzykę i taniec do praktyki religijnej. „Rumi wirował, gdy medytował i komponował poezję, którą dyktował” – powiedział Gooch. „To było skodyfikowane po jego śmierci w elegancki taniec medytacyjny.” Lub, jak napisał Rumi, w Ghazal 2,351: „Kiedyś recytowałem modlitwy. Teraz recytuję rymy, wiersze i piosenki. ”Wieki po jego śmierci, prace Rumiego są recytowane, śpiewane, komponuje się do nich muzykę. Twórczość jego jest inspiracją dla powieści, wierszy, muzyki, filmów, i  filmików na YouTube i eterze.  


Sufi i osiołek

Był sobie biedny sufi. Miał osła, na którym jechał z jednego miejsca do drugiego. W ciągu dnia podróżował a wieczorem udawał się do zajazdu derwiszów lub karczmy albo meczetu. Jeśli noc zastało go w drodze spał tam gdzie do dopadła go ciemność będąca jego łożem. Ponieważ derwisz nie miał rodziny i nie posiadał niczego, a nie niczego też  nie umiał aby żyć więc  recytował wiersze, o moralności i pracowitości, wychwalał proroków i przywódców religijnych w wioskach i miastach i tak się przemieszczał z miejscowości do miejscowości. Dzięki datkom i darom dobrych ludzi tak sobie żył. Czasem dostał parę groszy, czasem coś do jedzenia. Był zadowolony z siebie samego i dziękował Bogu za Jego łaskę.


Piosenka o osiołku

Poniższa wiadomość dotyczy zagrożeń
naśladowania innych w swoim życiu duchowym.

Zaprzyjaźnij się sam bez niczyjej pomocy.
Spróbuj rozpuścić swój egoizm
w Głosie ponad granicami.

Wędrujący Sufi przyszedł ze swoim osłem
do wspólnoty Sufich, którzy byli bardzo biedni.
Nakarmił osła i dał mu wodę,
Zostawił go ze swoim sługą i wszedł do środka.

Natychmiast grupa miejscowych Sufis
sprzedała osła i kupiła jedzenie i świece
na wieczerze.

W klasztorze wyprawili libację!
Zakończyli medytację i trzy dniowy post.

Jeśli jesteś bogaty i najedzony, nie śmiej się
z nędzy biednych.
Nie działali z powodów duchowych,
ale działali z chwili konieczności.

Podróżny uczestniczył w ich zabawach,
a ci z wielkim szacunkiem zwracali się do niego,
honorując jego obecność jaki wielkie zaszczyt.

                                   Zabawa rozpoczęła się na dobre.

Dym unosił się znad garnków w kuchni,
kurz spod tańczących nóg na klepisku,
i szalona radość spragnionych tańca tancerzy.

Dłonie falowały w powietrzu.

Ich spocone czoła w tańcu błyszczały w blasku świeć.
Długo czekali na taką okazję.

Sufis zawsze muszą czekać bardzo długo
na spełnienie pragnień. Dlatego są z nich
Tacy wielcy łakomczuchy!

            Sufi który odżywia się Światłem,
Jest inny, ale taki tylko trafia się jeden
na tysiąc. Ta reszta żyć musi
pod jego bacznym okiem..

            Zabawa dobrze się rozkręciła
i zakończyła. Poeta rozpoczął swoją żałosną pieśń,
„ Nie jest to pieśń radosna zjedli mi osła”.  „Nie jest
To pieśń radosna zjedli mi osła”.

Reszta ucztujących zaczęła klaskać w dłonie śpiewając
Wielokrotnie; „ Nie jest to pieśń radosna zjedli mi osła”.
„Nie jest to pieśń radosna zjedli mi osła”.

Ze wszystkich zebranych nowo przybyły Sufi
śpiewał z największą pasją niż wszyscy pozostali. Wreszcie
nastał świt, rozeszli się życząc sobie nawzajem spokojnej nocy,
sala przyjęć opustoszała. Wędrowiec  wziął
swoje bagaże i zawołał na służącego,
„Gdzie jest mój osioł”.

                                   „Służący zmierzył go wzrokiem!!!”

„Czemu tak na mnie patrzysz?”

„Oni sprzedali twojego osła! Dlatego była taka
Wspaniała impreza!”.
            „Dlaczego nie przyszedłeś mi tego powiedzieć?”
„Próbowałem kilka razy, ale za każdym razem
Śpiewałeś najgłośniej; „ Nie jest to pieśń radosna zjedli mi osła”.
„Nie jest to pieśń radosna zjedli mi osła”. Myślałem, że wiesz.
Że trzymasz tę tajemnicę dla siebie samego”
                                   „Tak.
To było naśladowanie ich radości, która mi się udzieliła”.

Radość przyjaciół  zaraża nas, udziela się nam
od samego początku. Odbija się w nas. Bądźmy
wśród nich dopóki  nie stanie się spełnieniem.                   

                                               Naśladownictwo w tym
przypadku jest wynikiem jego pragnienia bycia docenionym.
to stłamszenie tego o czym
zawsze myśleliśmy.

Pamiętajcie jest tylko jeden powód
aby coś zrobić: Spotkanie z przyjacielem
jest tylko jedyną prawdziwą zapłatą.

(Mathnawi, II, 512-576)

Drzewo Gruszy

Dla Proroka wszystko jest przesiąknięte Chwałą.
dla nas rzeczy wyglądają obojętnie. Do niego,
wzgórze jest w ruchu jak strumień.
On słyszy subtelną rozmowę między 
zaprawą i cegła. My nie.

Największa różnica pomiędzy nim a nami
to świadomość. My widzimy wszystkie groby 
tak samo, podczas gdy On

widzi jeden jak ogród, a drugi jak wysypisko śmieci.

Zmysłowi mówią: „Dlaczego Prorok jest tak poważny?
Co ma przeciwko rozkoszy? ” Święci odpowiadają
„Spojrzyj naszymi oczami, abyś mógł usłyszeć
śmiech gromki śmiech.”

Wy widzicie rzeczy odwrócone
jak z wierzchołka gruszy
gruszę jako fenomen zjawisk.

Wszystko, co widzicie, to cierniowy gąszcz
pełen skorpionów. Kiedy zejdziecie,
ujrzycie gromadę pięknych dzieci
z ich opiekunkami.

Kiedyś pewna kobieta
czerpała radość seksu z kochania się
ze swoim kochankiem
w obecności jej naiwnego męża.
Powiedziała do niego,
                                              „Szczęściarzu, zamierzam się wspiąć
Na drzewo i narwać ci gruszek ”.
                                                                              Ze samego wierzchołka drzewa,
A gdy tam wlazła zaczęła krzyczeć do męża,

„Kim jest ta kobieta, której tak  dogadzasz?”
„Straciłeś rozum”, odpowiada mąż.
„Stoję tu sam”.

Widzę, co robisz
ty stary łąjdaku! ”
                                                             „Zejdź na dół”, powiedział,
„Zdziecinniałaś. Ja narwę gruszek. ”

Ona schodzi, a on wspina się.  Kochanek natychmiast
dosiada ją w uścisku miłosnym.
„Hej kurwo, co tam wyprawiasz krzyczy mąż z góry?”
                                                                               „Nie bądź głupi”
Odpowiada mu z dołu. „Jestem tutaj sama.
To drzewo musi tworzyć jakąś złudzenie.
Kiedy tam byłem, też widziałam takie dziwne rzeczy.
Zejdź na dół, aby zobaczyć, co się dzieje.”

Żarty to nauka. Nie daj się zwieść ich lekkości,
lub wulgarności. Dowcipy to poważne sprawy.

Zejdź z gruszy
która przyprawia cię o zawroty głowy.
Gruszy ego i jej zazdrości.

Drzewo gruszy samo się zmieni
z powodu twojej pokory w zejściu.
Zobaczyć prawdę nie jest łatwo.

Sam Muhammed modlił się o to,
„Pokaż mi każdą część z góry i z dołu
jak to widzisz. ”

Teraz ponownie wejdź na gruszę. Grusza Drzewo Istnienia.
Grusza i płonący krzak w jednym, w zielonym ogniu
płonące gałęzie mówią: To. To.

W cieniu tego ognistego drzewa
jest spokój dla twoich potrzeb.

Czym przypuszczalnie się staniesz,
co powinieneś wiedzieć, to wspinaczka
w górę i w dół tego drzewa,

z korzeniami w wilgotnej ciężkiej ziemi
i jego gałęziami w lekkości powietrza.

(Mathnawi, VI, 3522-3574)

Koza Klęczy!
Wewnętrzna istota człowieka
Jest dżunglą. Czasami dominują  w niej wilki,
Czasami dzikie świnie. Bądź ostrożny, kiedy oddychasz!

W pewnym momencie delikatne, szlachetne cechy,
jak Józef przechodzą z jednej natury do drugiej.
W następnej chwili złośliwe cechy poruszają się w ukryty sposób.

Mądrość wślizguje się na chwilę w woła!
Niespokojny, krnąbrny koń nagle
staje się posłuszny i łagodny.

Niedźwiedź zaczyna tańczyć.
Koza klęczeć!…

W każdej chwili w klatce piersiowej pojawia się inny zwierz
raz demon, raz anioł, raz dzikie zwierzę.

Są też tacy w tej niesamowitej dżungli
którzy mogą cię opętać i zdominować.

Jeśli musisz coś podpatrzeć lub ukraść,
okradnij ich.

(Mathanawi, II, 1416-1429)

Mistrzostwo tykwy
Była sobie służąca
która sprytnie wyszkolił osła
aby dogadzał jej jak mężczyzna.

Z tykwy,
wyrzeźbiła urządzenie z kołnierzem
dopasowane  do penisa osła, aby go zatrzymać
od zbytniego wchodzenia w nią.

Tak to wszystko skonstruowała
wielką przyjemność miała i była radosna
i kiedy tylko mogła korzystała z usług osła.

Wyła z rozkoszy, kwitła, ale osioł chudł
i wyglądał na zmęczonego, aż właścicielka
jego zaczęła się martwić o niego

Pewnego dnia spojrzała przez szczelinę w drzwiach
i zobaczyła pięknego członka osła
i radość dziewczyny pod nim leżącej, jęczącej.

Nic się nie odezwała, ale to jej się spodobało.
Też tak chciała pojęczeć,  dlatego swoją pokojówkę
W daleką podróż odesłała,
aby załatwiła skomplikowane sprawy.
A ona miała by osła dla swojej zabawy.

Służąca jednak wiedziała, że jej pani
nie taka święta ,„Ach, moja droga ”, pomyślała siebie,
„powinnaś mieć od osła eksperta”.

Kiedy zabierasz się za coś o czym nie masz pojęcia,
ryzykujesz życiem. Twój wstyd cię nie powstrzyma
od tego, aby stać się osłem.

Są pułapki których nie znasz!

Już kopulacją z osłem żyła
żadnego niebezpieczeństwa nie zwietrzyła. .
Przyprowadziła zwierzę, drzwi zamknęła
Taka radosna: „W pobliżu nikogo nie ma,
Pomyślała –  mogę na głos krzyczeć
w rozkoszy przerżnę osła”.

Cała podniecona, krew z mózgu jej spłynęła
do pochwy  - od namiętności zaczerwieniała –
jak słowik śpiewała.
Ułożyła krzesło pod osłem,
Tak jak służąca to robiła. Nogi szeroko rozłożyła
i osła aby w nią wszedł zachęciła.

Płonęła od ognia namiętności,
a osioł grzecznie ją popychał, jak go namawiała,
aż penisem przebił jej wnętrzności,
i bez słowa w rozkoszach skonała.

Krzesło poleciało w jedną stronę,
a ona  w drugą
Pokój pokrył się krwi smugą.

Czytelniku,

czy kiedykolwiek widziałeś jakiegoś męczennika
co by za osła oddał życie? Pamiętaj, co mówi Koran
o męce zniesławiania siebie.

Nie poświęcaj swojego życia dla swojej bydlęcej natury.
Jeśli umrzesz z powodu jej
jesteś jak ta kobieta na podłodze.
Ona jest obrazem nieumiejętności.

Zapamiętaj ją,
i zachowaj równowagę.

Służąca powróciła mówiąc: „Tak, widziałeś
moją rozkosz pani, ale nie widziałeś tykwy
która ją ograniczała. Otworzyłeś
swój warsztat przed Mistrzem
u którego nauk wcześniej nie pobrałaś”.

(Mathnawi, V, 1333-1405)

Zaimki

W poezji Rumiego jest zawsze tajemniczość zaimków. Kim jest „ty”, do którego się zwraca? Szams? Głębia duchowa? Boski Kochanek? Bóg – Osoba, ukształtowana pragnieniem kochanka oczekującej ukochanej? A może wszystko razem. Esencją poezji Rumiego jest ekstazą przetapiającą uwięzione „ja” inspirowane tańczącą jaźnią. To jest miłość – ekstaza zmieszana ze słabością i wielkim pragnieniem. Dlatego zaimki są bardzo problematyczne. Rumi mówi o zmienności pomiędzy istotą ludzką a Istnieniem. Jego ody i czterowiersze nie są mapami ukazującymi drogi dla duchowych szlaków. Jego poezja to spontaniczny głos płynący z rozdarcia przez rzeczywistość, przyprawiająca o zawrót głowy. To raczej osobisty zapis człowieka, mającego wyraźną i jasną świadomość istnienia boskości i jej trwałości. To także wyraźna świadomość bycia człowiekiem i wszystko to, co jest związane z człowieka obecnością na ziemi. Rumi ma tego pełna świadomość.

Główną zasadniczą zasadą w naukach Rumiego było zjednoczenia umysłu i serca.

Motto:

Książka ta jest dedykowana wszystkim
Co ją otworzą.

Na kartach  tych wiele  tajemnic jest aluzją.
Co się stanie gdy zrozumiesz jedną z nich?

Słowa pozwalają wodzie z  niewidzialnego, nieskończonego oceanu
Wejść w te miejsce jako energia dla konających a nawet zmarłych.

Znudzeni widzowie, widz, ale z błyskiem Światła w oczach!
Jak czytamy tę książkę, światło-klejnotu nasila się.

12
Późno, samotny w łodzi swojego ciała, 
bez świateł i skrawka ziemi na horyzoncie, 
ciężkie grube chmury. Próbuję utrzymać się 
na powierzchni, a jednak już pod, 
żyję wewnątrz oceanu.

17
Płaczę, moje łzy  dokładnie to mówią.
Minionej wiosny, mówią, nowa zieleń, jaki byłeś słaby.

Pamiętasz  którąkolwiek noc z naszych wszystkich nocy,
ale nie pamiętasz o czym rozmawialiśmy.

25
Przyjacielu, nasza bliskość jest taka: 
Gdziekolwiek postawisz stopę, poczujesz mnie 
w jędrności swego ciała.

Jak to jest z tą miłością, 
widzę twój świat a nie ciebie?

36
Gdy jestem z tobą, nie śpimy całą noc. 
Gdy ciebie tutaj nie ma, nie mogę usnąć. 

Dziękuję Bogu za te dwie bezsenności. 
I różnice pomiędzy nimi.

64
Gdy umrę, wystawcie me ciało, 
może zechcesz mnie pocałować mnie w usta, 
już się psujące. Nie przestrasz się, 
jeśli otworzę oczy.

77
Przez lata, naśladowałem innych ludzi, próbowałem poznać siebie 
Od wewnątrz nie mogę zdecydować się co mam robić. 
Niezdolny aby zobaczyć, słyszę wołane moje imię. 
Wtedy wyszedłem z siebie.

82
Dzisiaj, jak każdego innego dnia obudziliśmy się, puści
i przerażenie. Nie otwieraj drzwi do pracowni,
nie czytaj. Znieść na dół cymbały.

Pozwól pięknu kochanemu przez nas być nami.
Jest setki sposobów  na klękanie i całowanie ziemi.

116
Weźmy kogoś co nie oszczędza, 
kogoś, kto nie szuka bogactwa, ani nie boi się strat, 
kogoś kto nie ma korzyści nawet z samego siebie: 
Taki ktoś jest wolny.

158
Poza ideami sprawiedliwości a niesprawiedliwości 
jest pole. Tam ciebie spotkam.

Kiedy duch leży w trawie, 
świat jest za bardzo wypełniony aby o nim mówić. 
Idee, język, nawet fraza siebie sobie 
nie mają żadnego sensu.

388
Chciałbym cię pocałować. 
ceną pocałunku jest twoje życie. 

Teraz mój ukochany  biegnie do życia woła,
co za okazja, kupuję to.

403
Mamy swój sposób na rozmowę, mamy i inne.
Oprócz tego o co prosimy i czego się obawiamy,
Żyjemy innym życiem,  tak oczywistym jak
różne są kształty kamieni w górach.

494
Ktoś to idzie z pół bochenkiem chleba pod pachą 
do małego miejsca, w którym czuje się we własnym domu 
ktoś kto nie chce więcej, ktoś, kto nie jest sobą 
tęskni przez kogoś. 

On jest listem do każdego. Otworzysz go. 
a w nim napisane, żyj.

497
Kto widzi wnętrze z zewnątrz? 
Kto znajduje tysiące tajemnic 
nawet gdy zmysły są opętane? 

Patrz poprzez jego oczy na to co on widzi 
Zatem, kto wygląda z jego oczu?

511
Czyste ziarnko środkiem zmienia wszystko. 
Nie ma krawędzi kochany teraz przeze mnie. 

Słyszałem powiedzenie o oknie, które otwiera się 
z jednego umysłu do drugiego, 

ale jeśli nie ma ściany, nie ma potrzeby 
wstawiania okna, lub klamki.

549
Podróżujemy daleko.
Zastanawiamy się nad znaczeniem malarstwa lub książki,
to co pragniemy  zobaczyć i zrozumieć w świecie
tym jesteśmy.

556
Światło dzienne, pełne małych tańczących cząsteczek 
i jeden wielki obrót, nasze dusze 
tańczą z tobą, bez stóp tańczą. 
Czy widzisz je gdy ja szepczą ci do ucha?

568
Ludzki kształt jest duchem 
zrobionym z roztargnienia i bólu. 
Czasem jasne światło, czasem bezlitosność 
próbuje szeroko otworzyć 
ten obraz ciasno trzymany w sobie.

630
Przebywaj w towarzystwie kochanków. 
Ten drugi rodzaj ludzi, każdy z nich chce 
ci coś pokazać. 

Wrona zaprowadzi cię do pustej stodoły, 
papuga do kostki cukru.

670
Nie myśl o dobrych poradach dla mnie.
Poznałem smak wszystkiego na najgorsze.
Więc zamknięto mnie,  uwięziono i zakneblowano,
nie można jednak związać  mojej nowej miłości.

674
Nie masz dobrych ani złych dni. 
Czasem nie czujesz się mądrze czy głupio. 
Nie ma nauki ani akademickiego myślenia dotyczącego miłości, 
ale jest wspaniały spisek i tajemnicze dotykanie, 
I noce nie pamiętasz ich wcale.

686
Sufi otwiera swoje ręce do świata 
I daje każdej chwili, wolność. 
Podobnie jak ktoś, kto żebrze na ulicy aby przeżyć, 
derwisz błaga oddać ci swoje życie.

747
Jakieś dziwne szaleństwo w mojej głowie,
fruwające ptaki,
każda cząstka leci w swoją strona.
Czy jest ta którą kocham wszędzie?

802
Mówią, że Raj będzie doskonały 
dużo klarownego białego wina i wszystkie piękne kobiety. 
Wytrzymany do tych czasów, 
od kiedy tak będzie.

914
Przyjdź do sadu wiosną.
Tam jest  słońce i wino, słodycz w jabłku granatu
kwiata.
Jeśli nie przyjdziesz to nie ma znaczenia.
Jeśli przyjdziesz to nie ma znaczenia.

1082
Przez chwilę żyliśmy wśród ludzi, 
ale nie dostrzegliśmy w nich oczekiwanej wierności. 
Jest lepiej całkowicie ukryć się w środku 
jak woda ukrywa się w metalu, jak ogień w skale.

1115
W chwili w której jestem rozczarowany, czuję się wzmocniony. 
Gdy jestem zruinowany, jestem uleczony. 
Gdy jestem cichy i mocny jak ziemia, wtedy mówię 
niskim głosem grzmotu za wszystkich.

1127
Piję wodę ze strumienia i powietrze
Staje się czystsze i wszystko to co robię.
Stałem się młyńskim kołem,
obracającym i testującym cię tak długo
jak woda porusza mnie.

1193
Poprosiłem o jeden pocałunek: Otrzymałem sześć. 
Ten co był nauczycielem, teraz jest uczniem. 
Przedmioty dobre i szczodre przybierają we mnie 
kształty a powietrze jest przeźroczyste.

1238
Oszalałem, ale oni wciąż wołają do mnie.
Nikt tutaj mnie nie zna, ale nikt mnie nie wygania.
Moim zajęciem jest nie usnąć jak stróża nocnego.
Kiedy oni się dobrze napiją, i jest wystarczająco późno,
rozpoznając. Mówią, Nastał świt.

1242
Podczas dnia śpiewałem z tobą. 
W nocy spaliśmy w tym samym łóżku. 
Nie byłem świadomy dnia ani nocy. 
Myślałem, że wiem kim byłem, 
ale byłem tobą.

1243
Piję wino z tobą, rozgrzewa i rozgrzewa, 
Myślę dlaczego by nie zahandlować tym płaszczem 
zrobionym z liści i mułu. 
Wtedy popatrzyłem przez okno. 
Po co? Oba światy są tutaj.

1245
Widujemy się,  gra się toczy.
Potajemnie poruszyłem się a  ty zareagowałeś.
Wygrywasz, bawisz się dobrze.
Ale jak teraz wyglądasz, popatrz
Wprowadziłem się z meblami do niewidzialnego miejsca,
Więc możemy zamieszkać razem.

1246
Chwila w której usłyszałem moją pierwszą historię miłości 
rozpocząłem poszukiwania za tobą, nie wiedząc 
że to bez sensu. 
Kochankowie w końcu nie spotykają się gdzieś tam. 
Oni są w sobie przez cały czas.

1287
Jeśli pozostała ci odrobina cierpliwości, my wiemy co zrobić. 
Jeśli kochasz spać, my wybijemy cię ze snu. 
Jeśli zmienisz się w górę, stopimy cię 
Jeśli zamienisz się w ocean, wysuszmy cię.

1300
Mówisz, że nie masz pociągu seksualnego więcej. 
Jesteś tym którego kochasz. 
To jest niebezpieczne. 
Nie wiesz, że mam miłość podobną do tej. 
Jeśli pewnego dnia zobaczysz obraz tego jak myślisz, 
znienawidzisz siebie szczerze.

1303
Nie mówię głośno. Mówię 
do uszów twojej duszy.
Pamiętaj co powiedziałem. Jutro 
powiem otwarcie, to co mówię dzisiaj wieczorem.

1315
Zrezygnowaliśmy z życia.
To wszystko jest teraz zwariowaną miłością poezji.
Jest to wszędzie. Nasze oczy i uczucia
zespoliły się z naszymi słowami.

1319
Mamy wielką beczkę wina, ale nie mamy kubków. 
To nic nie szkodzi. Każdego ranka promieniujemy radością 
wieczorem też. 
Mówią, że nic nas nie będzie. Mają rację 
Nam to nie przeszkadza.

1504
Nie przebywaj ze smutnym przyjacielem. 
Gdy idziesz do ogrodu, 
czy patrzysz na kolce czy na kwiaty? 
Spędzaj więcej czasu wśród róż i jaśminu.

1652
Jesteśmy lustrem także twarzą w nim. 
Smakujemy smak  chwili wieczności.
Jesteśmy bólem i lekarstwem na ból. 
Jesteśmy złotym interesem i nieszczęściem chodzącym parami.

1797
Spacerujemy po ogrodzie. 
Odwróciłem się na moment. 
Nie pierwszy to już raz. 
Moja twarz tutaj, ale ty patrzysz na kwiaty!

2776
Pusty Czosnek 
Tęsknisz za ogrodem,
ponieważ chcesz małą figę z przypadkowego drzewa.
Nie znasz pięknej kobiety. Żartujesz ze starą wiedźmą.
To sprawia, że chcę mi się płakać, jak ona zatrzymała ciebie,
- cuchnące usta, ze stu szponami,
Wystawia głowę za drzwi i woła ciebie,
bez smaku figa, pomarszczona, pusta
jak suchy zgniły czosnek.

Prowadzi cię na pasku,
nawet jeśli pachnie jak kwiat, nie ma mleka
w jej ciele.

Śmierć otworzy ci oczy
Jak wygląda jej twarz: skórzany kręgosłup
czarnej jaszczurki. Nie więcej porad.

Zdaj się na cichy los silniejszemu
aby wyciągnął cię za to co kochasz naprawdę.

(Book II. Odes)

Ból serca

Ucz się od Proroka alchemii: cokolwiek Bóg ci da, bądź zadowolony.

W tym samym momencie, w którym stajesz się zadowolony z bólu, otworzą się drzwi raju.

Jeśli posłaniec bólu serca przyjdzie do ciebie, obejmij go jak przyjaciela!

Okrucieństwo, które pochodzi od Ukochanego - obdarz go ciepłym przyjęciem!

Wtedy ból serca może zrzucić welon, spadnie słodki deszcz i bądź delikatnym i miłym.

Chwyć za zasłonę bólu serca, bo jest piękna, ale zwodnicza.

Na tej drodze ja jestem dziwkarzem, ja - ściągnąłem zasłonę z każdej pięknej twarzy.

Wszyscy wkładają brzydkie welony, abyście myśleli, że są smokami.

Ale mam dość mojego ducha - uwielbiam smoki! Jeśli masz dość swojego ducha, usłyszysz ich wołanie powitania!

Ból serca nigdy nie znajdzie mnie bez śmiechu - nazywam ten ból „lekarstwem”.

Nic nie jest bardziej błogosławione niż ból serca, ponieważ jego nagroda nie ma końca.

Jeśli nie pokażesz swojej męskości, nic nie znajdziesz. Będę milczał, żeby błąd nie wyskoczył z moich ust.

(Divan-i Shams-i Tabrizi, wiersz 2675, z W. C. Chittick, „Ścieżka miłości Sufi: Nauki duchowe Rumiego” (State University of New York Press, 1983), s. 293-4)

Przepowiednie muszą się zmienić

Ucz się o twojej wewnętrznej osobowości do tych co znają się na rzeczy 
ale nie powtarzaj tego co oni mówią. 
Zulika pozwala wszystko nazwać imieniem Józefa 
od nasion selera do drzewa aloesowego. 
Ona tak bardzo go kocha, że ukrywa go w wielu 
różnych powiedzeniach, znaczenia są wewnętrz 
tylko jej znane. Gdy mówi; wosk topnieje blisko ognia 
miała na myśli, moja miłość tęskni za mną. 
Lub jeśli powiedziała; popatrz księżyc jest wysoko albo 
nie jest to szczęście, lub meble potrzeba odkurzyć, 
albo nosiwoda jest tutaj, albo prawie świta, albo 
te warzywa są doskonałe, albo chleb potrzebuje więcej soli, 
albo wygląda, że chmury posuwają się pod wiatr, albo boli mnie 
głowa, albo przestała boleć mnie głowa, 
wszystko co tylko ona chwali dotyczy Józefa w tym znaczeniu, 
żadna skarga, nie dotyczy jego. 
Gdy jest głodna, jest głodna dla niego. Spragniona, jego imię 
jest sorbetem. Zimo jej, on jest jej futrem. To może zrobić 
Przyjaciel gdy jest aż tak zakochany. Wrażliwi ludzie używają 
święte imiona, ale one im nie pomagają. 
Jezus uczynił cuda w imię Boga 
Zuleika czuje w imię Józefa.

Gdy jeden jest złączony do szpiku kości z drugim, mówiąć 
o tym jest oddychać imieniem Hu, pusty od siebie i wypełniony 
miłością.  Przysłowie mówi; garnek ocieka tym co w nim kipiało. 
Szafranowa przyprawa jednoczy śmiechem, 
cebula pachnie rozstaniem, płaczem. 
Inni mają wiele rzeczy i ludzie je kochają. 
To nie jest sposób na Przyjaciół i przyjaciół.

(Nicholson, Mathnawi, księga VI, 4020-4043)

Poeta mistyczny Jalāl ad-Dīn Muḥammad Rūmi, prawdopodobnie nie mógł przewidzieć, jaki wpływ będzie miała jego twórczośc w następnych wiekach. Nie mógł zdać sobie sprawy z tego, że jego XIII wieczna ironia tak wysoko będzie ceniona w Ameryce, najbardziej kapitalistycznym kraju świata. Gdy żył nie miał pojęcia, że kiedyś po ośmiu wiekach będzie najpopularniejszym poetą Ameryki, o której nigdy nie słyszał, której nie było na żadnych mapach świata. Do głowy by nie przyszło, że będzie najlepiej sprzedającym się poetą w Ameryce, której większość mieszkańców nie wierzy w żadnego Boga. W swoich modlitwach do Allacha, nigdy by nie wymodlił prośby o czytelnika na drugim końcu świata, który zielonego pojęcia nie ma, jaką on religię wyznał, ani w jakiej tradycji się wychował. W kraju, gdzie każdy dolar jest kilka razy w palcach obracany jego poezja sprzedaje się jak świeże bułeczki. Rumi dokonał cudu, od kilku dekad podbija Amerykę. I nie można się dziwić, że już za życia był uważany za świętego.

Adam Lizakowski 
Dzierżoniów 21.05.2019


Źródła

Wszystkie tłumaczone wiersze pochodzą z tomu w języku angielskim pt. „Open Secret. Versions of RUMI”, by John Moyne and Coleman Barks. Sufism poetry. Wydawnictwo Threshold Books. Pierwsza moja wersja tłumaczeń tych wierszy była opublikowana w  polsko–amerykańskim miesięczniku  „Razem” wydawanym w San Francisco, California, USA. 1987r.

Druga publikacja niektórych tych wierszy była w lubelskim kwartalniku Akcent nr 3/4  w roku 1994. W  tym samy roku było też wiele moich przekładów poezji Rumiego w „Liście oceanicznym” w nr.11. str. 6, nieregularnym dodatku literackim „Gazety”. (Kanada, Toronto).

Trzecie poprawione publikowanie wierszy nastąpiło w roku 2001, w poznańskim piśmie literackim pt. „Czas kultury” nr 1

Czwarta, obecna publikacja jest najobszerniejsza i najnowsza. Poszerzona o wiele dodatkowych wierszy  m..in 17, 82, 403, 594,  670,  686, 747, 914 1127, 1238,  1245, 1315. Wiele z nich (według mnie) jest po raz pierwszy przetłumaczone na język polski.

Rok 2007 został ogłoszony przez UNESCO rokiem Rumiego.

Niektóry informacje, wiersze i Ody w tym opracowaniu są bezpośrednio wzięte ze stron internetowych amerykańskich i brytyjskich, np. Encyclopedia Britanica.
Adam Lizakowski – Rumi poeta wszechczasów
QR kod: Adam Lizakowski – Rumi poeta wszechczasów