***

zaniedbałam swoje piersi.
zabrałam im niewiarygodność
ukryłam
pod aksamitnością koszulki.
są tylko nieużywanym
ekscesem dnia
i nocy.


***

moja złość
ma kształt twojej twarzy
twoich ust
wygiętych w uśmiechu
przewlekłej obojętności
która chodzi za mną
krok w krok

moja złość
dopiero wybrzmiewa
jeszcze o niej usłyszysz

ale nie bój się
nie trafi cię w serce
ani razu


***

leżę z depresją na kanapie
pieścimy się wzajemnie


***

wciąż jestem w żałobie
po nas
kiedyś


***

nakarm mnie pewnością
zabierz znaki zapytania


***

w głowie szumi jeszcze alkohol.
muzyka tańczy na małżowinie
jak cyrkówka na linie.
oglądam paznokcie
pod nocną lampką.
szukam na skórze dłoni
śladów zbrodni…

Dorota Maria Sikora – Sześć wierszy
QR kod: Dorota Maria Sikora – Sześć wierszy