Europo, jesteś hipostazą.
Europo, wymyślili cię starcy, którym się wydawało.
Europo, nawet nie wiesz, że jesteś tylko powtórką z powtórki.
Europo, twoje ideologie to genetyczna choroba.
Europo, ty cała jesteś nieuleczalna.
Europo, marzysz o eutanazji?
Europo, masz prawo.
Europo, masz lewo.
Europo, brakuje ci sensu?
Europo, nie musisz być hipokrytką.
Europo, jesteś taką śmieszną niby Ameryką.
Europo, kolonio korporacji.
Europo, dlaczego wywozisz śmieci do Afryki?
Europo, nigdy nie zrozumiesz Azji.
Europo, nie udawaj, że poeci są jeszcze potrzebni .
Europo, to oczywiste, że nie byłaś na pogrzebie Ginsberga, wolałaś grzebać w statystykach.
Europo, to ty wychowałaś pedofilii w koloratkach i bez koloratek.
Europo wymoczków i znerwicowanych dekadentów.
Europo, twoja depresja jest jak zaraza i nie odpuści, nie.
Europo uwierzyłem ci, a ty kłamiesz, wciąż kłamiesz.
Europo, kończy ci się social, a paroksyzmy demokracji wykręcają twarz.
Europo uważaj! Andreas studiuje politologię.
Europo, pod twoimi drzwiami giną i zdychają ludzie, a ty zatrzasnęłaś się od środka na wszystkie
spusty.
Europo, kalifaty idą na Północ.
Europo, co zrobisz z dziećmi Południa.
Europo, twoi urzędnicy stają się mistrzami surrealizmu – Breton chichocze z zaświatów.
Europo, znów potrzebna ci dializa, puszczanie krwi nie pomaga.
Europo, strach się bać, nie ma już dokąd uciec?
Europo, jesteś nawalona jak sztucer, a wciąż odpalasz nowe dopalacze.
Europo, kto to wytrzyma?
Europo, czy masz jeszcze jakieś szczęśliwe miejsca.
Europo, jacyś skurwiele kradną ci resztki nadziei.
Europo, przestań się oszukiwać.
Europo, ci faceci w białych kołnierzykach wyciągają nawet wdowi grosz.
Europo, znów nie zapłaciłaś rachunków i musisz pożyczać.
Europo, twoje banki żywią się padliną.
Europo, pamiętasz Allena? „Ci Rosjanie ci Rosjanie i ci Chińczycy. I ci Rosjanie .
Rosja chce nas pożreć żywcem. Rosja szaleje za władzą.”
Europo, rozpierducha w twoich miastach będzie coraz większa.
Europo, tak naprawdę, mamy cię w dupie. Każdy myśli jak tu przeżyć. I nie ma w tym krzty Piękna.
Europo, zapomniałaś, co to Piękno? Zapomniałaś, co to Radość?
Europo, budzisz się z myślą, że przed tobą jeszcze jeden chujowy, bezsensowny dzień.
Europo, nie chce ci się iść do roboty.
Europo zasypiasz w pociągach, autobusach, tramwajach, nawet w tirach na autostradzie.
Europo, kim ty jesteś na globalnym rynku?
Europo, nie rozśmieszaj, bo w tym mniemaniu o sobie jesteś, po prostu, żałosna!
Europo nurzasz się w popłuczynach żurnalizmu i grafomanii.
Europo, bełkot Ameryki, przeterminowane seriale, niezdrowa żywność. A ty? Kupujesz jak głupia!
Europo, jesteś głucha!
Europo bębnimy ci do ucha! Odetkaj ucho! Europo!
Europo, znów przysypiasz i ktoś powinien ci porządnie przypierdolić.
Europo, czy jesteś świadoma, że nadchodzi holokaust in vitro?
Europo, pomyśl: kto cię tak nienawidzi, kto cię wysysa, kto cię wystawia do wiatru?
Europo, czy wierzysz, że pomogą ci modlitwy? Czy jeszcze w coś wierzysz Europo?
Europo, co będzie z tymi niemowlętami, które jeszcze nie wiedzą?
Europo, resztki twojego sentymentalizmu są żałosne. Inne kontynenty uciekają
przed tobą i od ciebie.
Europo nie łudź się, ten świat ma na ciebie wyjebane, i wali go czym jesteś i czym nie jesteś.
Europo, imigranci przejadają zasiłki. Nie chcą ale muszą.
Europo nie udawaj, że pomagasz i nie kryguj się tak z tą swoją dobroczynnością.
Europo, nie łżyj już o solidarności, bo kto jeszcze w nią wierzy.
Europo, w co ty grasz? W co pogrywasz, Europo?
Europo, nie podam ci danych osobowych, ani żadnych konkretów umożliwiających identyfikację.
Europo, odkąd ściągnęłaś mi odciski palców, i tak mnie masz.
Europo, twoje bazy danych pękają, a ty wciąż kopiujesz i powiększasz wirtualne zasoby.
Europo, to ty spróbuj wymiksować się z fejsbuka, to ty przestań guglać, albo nie kupuj w Amazonie.
Europo, czy DHL doręczył ci moje przesyłki?
Europo, o co ci znów chodzi?
Europo, przestań podsłuchiwać!
Europo, przestań podglądać!
Europo, przestań!
Europo, weź się odwal ode mnie!
Europo, wykasuj mnie! Raz na zawsze!
Wykasuj!