Nitka
Pies leżał w pudełku,
które zakopaliśmy w ogródku.
Jego imię stało się hasłem
wpisywanym co dzień
do komputera.
Meta
Edyta Stein biegnie
do kościoła
złoty medalik
kołysze się na jej piersiach
Tes co
Z jednej strony ruchome drzwi
z drugiej ochroniarka
klepie mnie po udach.
Rachunek sumienia
majtki z serduszkami
paczuszka prezerwatyw
cukierki rafaello.
W szpitalu, 2003-1
Przychodzi do lekarza, zostaje.
Siadam na łóżku. Plączę się
kiedy trzyma mnie za rękę.
Normalność
Wenflon źle założony piecze nadgarstek.
Szuram foliowymi kapciami
żeby zmienili jej wenflon.
Okazuje się, że moje słowa są bez potasu.
Na białym polu
Nie była to moja mama
chociaż miała podobną fryzurę i płaszcz
– najpierw widzi się płaszcz
później twarz i guziki
Rak jeden
Andy wymyślił sobie, że ma raka –
mówię mu
nie kracz.
Rak dwa
Andy mówi, że nie może się wycofać
mówię mu
– ydna
Rak trzy
Andy kupił akwarium dla swojego raka.
Karmi go tabletkami i strumieniem świadomości.
Rak cztery
Andy mógłby już nie żyć
ale skoro rak żyje
to Andy też.
Michał Jakubowicz jest twórcą działającym na wielu polach sztuki. Jego nowa książka poetycka Akwarium dla raka to zbiór utworów powstałych w ostatnich dwóch latach. Słowo i fotografia, obraz i poetycka metafora, introspekcja, rejestracja i przemiana… Te utwory mające pewne odniesienie do tradycji japońskiego haiku w swej wyszukanej, syntetycznej formie ukazują jak pozornie błahe, mało istotne fakty i doświadczenia z naszego życia obserwowane w analityczny sposób mogą się stać źródłem inspiracji i twórczej, artystycznej erupcji. Pod pozornie opisową formą ujawnia się bardzo indywidualna subiektywna symbolika, wieloznaczność i wewnętrzna refleksja nad życiem, jego ulotnością i sensem subiektywnym.
Jakubowicz lubi tworzyć rodzaj labiryntów poetyckich, chwilami zbliża się do język poezji konkretnej, jednak pod tą formą tkwi nieustanne przekształcenie, poszukiwanie duchowych sensów. […]
Andrzej Dudek-Dürer
Gest poezji podpowiada dotyk czy dotyk podpowiada gest poezji? Dlaczego dotyk? Bo te wiersze epatują materią. Dotykiem jest wrażliwość poetycka autora. On jakby widzi, słyszy ale i dotyka. Podmiot przygląda się przedmiotowi w sposób otwarty. Obserwacja staje się metodą, którą autor bada materię. Niczym w obiektywie przesuwają się kolejne obrazy. Wiersze są fenomenologiczne, zgodne z wyrażeniem Heideggera „zurick zu sachen” czyli powrót do rzeczy. Rzeczy są też niczym monady, które żyją własnym życiem. Nie ma więc do przedmiotów dojścia jak tylko poprzez poetyckie obrazowanie i wyobraźnię. Poeta puka jakby nie tyle do drzwi kamienia, ale do drzwi ogólnie pojętej materii. Jest w tym pewna taktyka pisania i strategia wiedzy. Jedno z drugim się dopełnia jak przy jakimś alchemicznym misterium. […]
Ewa Sonnenberg