Spin-off

Wybrane spośród. Wybrane z.
Z zapałem to co z przodu, czytaj pod górkę,
i wnet przez środek, bądź co bądź to serce na zjeździe.

Miej i wzgląd na ostatki jako legendę, choć z nimi
bywa różnie. Są i pobocza w dobrej jakości, zamiast dziać się
nigdzie, nigdy albo wcale, dzieją się wszędzie i zawsze.

Kropka w kropkę. Lgną do siebie leciwe wątki.
Ewolucja czy eliminacja? Fani zagadek nie takie rzeczy widzieli.

Wrota na oścież.
Uwolnij wiatr. Niech huczy na przestrzał.

Nikomu nie zaszkodzi repeta ze wzruszeń.


Czerwone

Fałdy dni upchane w uliczne kroki.
Fałdy dni zatopione w deszczowym maju.
Fałdy dni mielą przestarzałą euforię, ani śladu skrzenia się.

Tego się nie da zamknąć w trzech zdaniach.
Miej na uwadze każdą rzecz z osobna.
Szlakiem epitafii poszłaś, ale nie wróciłaś na czas.

Co nie wzejdzie w szczyt, sczeźnie w dole w lot.
Za zakrętem musi być prosta. Minimalnie w lewo i będzie
dobrze. Łapią nas światła awaryjne. Naraz stop i wstecz.


Samo

Samo się złożyło.
Samo się dzieje.
Samo się wydatkuje.

Dowiedzieć się.
Od kogoś, kogo nie znam.
Że wyjście wyszło.
Że getto zostało.

Samo się prosi o debet.
Samo się rozliczy po latach.
Samo się nie zamknie.

Od kogoś, kogo nie znam.
Dowiedzieć się.
Że wyjście wyszło.
Że getto zostało. Dławi.
Co z tym zrobisz?

Będę łkać.


Dobry wieczór

Ziarniste chmury zawisły nad miastem,
lecz dobry poranek aktywuje dobre popołudnie.
Połykając garściami powietrze, zatańczymy gdziekolwiek
i bez muzyki.

Dwustronna chusta z jedwabnego diagonalu,
pamiątka sprzed ćwierćwiecza, faluje na szyi.
Zacina się do krwi.

Na końcu dobrej nocy supła się pętla.


Złącza z wysokości

Gotowy do skoku?
Raz dwa, póki sił.
Tyle na klatce widma, ile świetlistości na piwnicznych
cegłach.
Przyśpiewka na przerwę zamiast dzwonka.
Półpauza w wiatrołapie.
Glif.
Firet.
Grafem.

Przepraszam, czy śmierć łączy wyrazy nostalgii?
Przeto taką rzecz należy rozważyć,
jak za i przeciw.
Jeśli sumienie zdoła odgonić lęk, wprawię się
w dobry nastrój. Już biegnij, nie zwalniaj.
Serce ujada.
Pęka łza.

Ostateczne wyniki wkrótce padną.
Rozliczy je zimowy ślizg.

Tomasz Hrynacz – Pięć wierszy
QR kod: Tomasz Hrynacz – Pięć wierszy