Trybunał Prostytucyjny

A wiosną – niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę.

Unifikacja Europejska.
Porażka Obywatelska.
Ledwo i Zdradliwość.

Moc żywych trupów.
Chłoń, chłoń parlamencie.
Państwo. Kultura. Co to będzie?

Głośno wszędzie, głupio wszędzie.
Nienawiść echem się niesie.
Parada trybunów pełna uniesień.

Nie ma zgody! Na te schody!
Krzyczą fani wind. Komunały i banały.
Debata abnegata. Malolkontenci, egoterroryści,

emocjonalni faszyści, cinkciarze przy okrągłych stolikach.
Beneficjenci splendoru, tak żałośnie rozmieniający się
na drobne. Galopująca prostytucja. Nowa Konstytucja.


Dysproporcja

Dysproporcja się powiększa.
Świat jest sprzedany.
Idealnie kwadratowe poletka walki.
Na księżycu wykupione są już działki.

Człowiek zredukowany do funkcji.
Niebywale użyteczny, niesłychanie nijaki.
Przewrotność końca świata
polega na tym, że nigdy nie nastąpi.

Ludzie zwyczajnie wykończą się sami,
nie dając żadnego dowodu na własne istnienie.
Beton, centra handlowe, masa bitumiczna.
Matko Ziemio! Wybacz, byłaś śliczna.


Oda do szczerości

Czy moglibyśmy żyć efektowniej,
nie używając słowa życie?

Wiele się dzieje; w grę wchodzą
iluminacje i są ze mną (we mnie?).

We mgle. Fikcja. Spacer z kalamburu
do teatru. Spektakl. Potem banery, tytuły:

gówno z pompą, a priori, tutti frutti
na Campo de’ Fiore? Ja to pierdolę,

to dekodowanie. Mam wolę i ochotę
na współodczuwanie, wspólne przyjemności


No future

Damy ci, ci, kredycik.
Specjalnie dla ciebie, ciebie
dedykowany debecik.

Podżyruje tobie, tobie Pan Krecik.
Z podziemny uśmieszkiem gratis.
Kiedyś punk. Teraz wyłącznie bank, bank.

Ludzie posiadają coraz mniej wartości.
Państwo na lewo pozbawia nas własności.
Nikt nie ma prawa do naszej godności.

God Save The PIN.


Liryka

Najpierw słuchać,
dopiero potem być
słuchanym.

Istota poezji? Wolne żarty.
Jeśli poezja, to tylko między
istotami.


Po kilku dniach, kiedy zachwyt i oszołomienie nasłonecznieniem i nasyceniem błękitów odrobinę słabną, na chwilę włączyłem hotelowy telewizor. Na francuskiej jedynce niusem dnia był szczyt klimatyczny w Paryżu. Podobnie w hiszpańskich i włoskich mediach. Budzące zaciekawienie, nienachalne w przekazie reklamy społeczne. Na Disney Channel blok komercyjny otwierał jingiel z grupką uśmiechniętych dzieci maszerujących po tęczą. Na kanale dwudziestym szóstym właśnie zaczynały się Wiadomości na TVP Polonia. Po kilku minutach tego przekazu, tego obrazu zrobiło się nam o wiele bardziej smutno, niż śmieszno. Nacisnąłem guzik power. Szybko udaliśmy się w stronę oceanu.

Kamil Zając – Pięć wierszy
QR kod: Kamil Zając – Pięć wierszy