freedom
jestem zły nie ma gorszego
ode mnie z daleka proszę
wymagam chcę a potem
niszczę właściwie to już
nie żyję kiedy tak leżę
w trumnie a spodnie mam
z papieru ogarniam cały
wszechświat podeszwy butów
zrobione z tektury nie
szukam już prawdy a wszystko
po to by się lepiej paliło
pokój z widokiem na morze
plastik
komercja
biała choinka
interaktywny kucyk
telefoniczny analfabeta
zadziory
zimne nóżki
popsuty bigos
żółw nindża
samuraj
obszczymur
kobieta – katapulta
i wreszcie pokój
z widokiem
na morze
nie ma morza
jest las
wieczerza wigilijna
a kiedy rozłożysz
przede mną nogi
twój punkt widzenia
zmieni się diametralnie
i nie będzie ci nawet przeszkadzał
wilk w bożonarodzeniowej szopce
***
po co komu okna
przez które nie można
wyskoczyć
jestem obuty
mam palto
i miejsce na cmentarzu