Kiedy świtają tapety

Cisza
na stropie
uskoki tynku
na ścianie
różo-złote tango
za oknem
świta świat

otula mnie
jej aksamitne ramię
ogrzewa mnie
jej piegowaty oddech
ochroni nas
wstydliwa zasłona
poplamiona pościel


Piersi nad piersiami

Jak piękna jesteś zmywareczko moja
włosy twe liczne jak nasze bąbelki
skóra spalona jak z rąk twych schabowe
koloru torfu co do pieca wkładam
piersi twe niczym dorodne arbuzy
z promocji w biedrze trzy złote kilogram
oczy zielone jakby pawie oka
lima pierścienie świadkiem oszalałem
usta w malinie niczym twe siniaki
pamiątki nocy upojnych i dzikich
linia twa smukła jak kabel prodiża
którym wyznaję ci miłość co wieczór


Przesłanie Matki Polki

Bądź dzielna
ale nie za bardzo
znaj swoje miejsce

nie ustawaj w pracy od
rana do nocy nie
ma ja ty my
jest dobro małżeństwa rodziny ojczyzny
służba ludzkości uczynki miłosierne

sprzątaj gotuj obiady z
zaciśniętymi zębami
dopraw roztworem soli
odpłacą ci za to
tłustym beknięciem i
ujściem chuci
(własnej nie żądaj wiele)

wypełniaj obowiązki
małżeńskie na zawołanie
dzieci rodź dużo
jesteś bramą życia a
przez bramę się tylko
wchodzi i wychodzi

idź na klęczkach wśród wyprostowanych by
żebrać o resztki
godności zgniłe ziemniaki i
znoszone ubranka

bądź dzielna nie szlochaj bądź dzielna
inni mają gorzej zresztą
żyć to cierpieć a
cierpienie uszlachetnia

bądź dzielna siedź
na dupie

Mikołaj Sołkiewicz – Trzy wiersze
QR kod: Mikołaj Sołkiewicz – Trzy wiersze