Czopek wiedzy ogólnej

Zaawansowane myślenie z przebłyskami
jedynie ograniczone umysłowo odpały
zupełnie nieznanej człowieczeństwu proweniencji
nagłe incydenty światopoglądowe
czynniki etiologiczne głupoty
możliwe z braku cynku lub magnezu lub piątej klepki
uratuje tromboliza zaczopowanej wiedzy ogólnej
rozpuszczająca skrzepy obcisłego horyzontu
w implantowanej pamięci o alternatywnym przebiegu
spalona magnezja z mieszanki efektowej
miotająca fajerwerki w barwach moro
ostateczność wąskiego przypadku
wymagać może chirurgicznej interwencji usunięcia
niebawem wszystko będzie dogaszone sikawką
przynajmniej do następnego poblasku
chwalmy formy przetrwalnikowe
za tumiwisizm i olewactwo.


Imaginacja w piwnicy makrokosmosu

W mojej piwnicy mentalnej
mam zgromadzone słoiki z zawekowanym uniwersum
wychodzę naprzeciw zrządzeniom nieopatrzności
uporczywie nawiedzającym jedną myślą
jakobym już wszystkiego skosztował z całości
makroskopowo badając żywą kroplę kosmosu
rozmazany obraz pomyliłem z rozmazem
wielkość gwiazdową zastąpiłem imaginacją
pozjadałem z apetytem wszystkie rozumy
powstał o tym klasyczny dla kinematografii obraz
o niepohamowanej żądzy konsumpcji świeżego mózgu
pradawne gady i karaluchy więcej zaznały absolutu
a szczury nadal szybciej się uczą.


Kraina roztoczków

Kiedy dookoła roztaczają się roztocza
i nie jest to typowy krajobraz roztoczański
co najwyżej kraina roztoczków pozbawionych toczków
a ty nie masz akurat ochoty włączać ssania
zgodnie z ideologią powrotu do natury
poocieraj się o korę
nakarm swoją farmę złuszczającym się naskórkiem
poczuj przydatność wiedząc
że możesz się do czegoś zużyć
używając nadmiaru siebie wyjdź poza siebie
pomagając sobie w linieniu
niech się przed tobą roztoczą wszystkie warstwy
roztocza je zwiną
porzuć wszelkie troski trwającej chwili pocierania
karalność wykroczenia ocieractwa wciąż nie jest egzekwowana
siłą woli pomiń siły tarcia
dzielnie rozcieraj zrogowaciałe złogi
jako karmiciel roztoczków i rozkruszków
też możesz zostać pasożytem
ewentualnie przykuj się do drzewa.


Brillant mélange de personnes

Ojciec dres matka intelektualnie obita blachara i dzieci pustaki
wyszli pobiegać po betonie na którym kwiaty ciągle nie rosną
tam się świeci klatą dla splendoru oraz opalizuje opalenizną
można też zabłysnąć cekinem i tipsem na ile pozwoli łańcuch
spotkali znajomego betona z wydzierganą kotwicą na pysku
ciągnął za karkiem na haku swoją nową wybrankę betoniarkę
od teraz już nikt nie zrobi tak genialnych fenotypowo melanży
lanych w mordę nie ma sposobu do tak dużej ilości policzyć.


Tucz w strefie wykluczenia

Nanomózg nabawiwszy się dodatkowej karłowatości
opiera swoje rozmyślania zaledwie o dowody społeczne
prężnie wywodzące się z samozwańczej strefy wykluczenia
tam jedynie słusznie indoktrynowane dzieci swoich rodziców
rozwijają się we właściwym kierunku jedząc utwardzone oleje
obłożona niebieską kartą wątroba dzięki lekom mniej gnije
za to przerasta się i otłuszcza od trucizn zapalając neurony
tuczniki karmione przez rurę papką rozwodnionych poglądów
bez krzty rozbieganej wyobraźni po dzikich manowcach
bo tam grasują rasowe potwory dowodzone przez Hello Kitty
trwale wyizolowane dzwonią pomodlić się do telewizora.


Mityczne stworzenia kuropodobne

Skrytokrystaliczne struktury wystawione na światło dzienne
krętactwa i wścibstwa
powierzchniowo zupełnie nie reagują na cenzurki
przesyłane z wyższej szkoły kołtuństwa
którego nie można wyćwiczyć
trzeba go wielokrotnie wynosić z rodzinnego domu
komisja papierów toaletowych podrzuca wyrazy uznania
jak martwe świnie
po uprzednio wyraźnie słyszalnych odgłosach tortur
symulowanych na rzecz panowania
ciężkie drągi bezczelności lubią w ten sposób wypłynąć
lejąc burą sukę na deszczu
tudzież zabłysnąć sposobem i blaskiem
świeżo wyhodowanej w ostatniej dekadzie kurzajki
na ostrych przełamach kryształów
mityczne stworzenia kuropodobne cierpliwie ostrzą pazury
by posiąść klejnoty rodowe szalbierców
jedyne niespilśnione precjoza w uposażeniu
dzięki hojności geszefciarskiej natury
o rodowodzie co zasłynął wygonieniem psa z budy.


Uroda czarnego wągra

W trakcie sympozjum na temat urody czarnego wągra
śmietanka towarzyska uwolniła z mieszków złogi
cerze łojotokowej gładko przypudrowała nosek
zatykając porom wszystkie ujścia skórne
mieli dużo do powiedzenia o konsystencji
jednak przy nadprodukcji sebum w gruczołach
zaczęli ślizgać się po problematyce twardego łoju.


Syndrom ucieczki

Ile kosztuje wychodzenie na prostą
w życiu
które nie przekonuje
cierpiąc na syndrom ucieczki
niepewność za twardą granicą
i inne długie krętki
opacznych neuronów lustrzanych
cierpliwość wisielca
mającego na ekranie klepsydrę.


W biedzie immunizacji

Nic nowego w biedzie immunizacji
izolacja w obojętności
cygańska duma
niedopasowanie miłość do spazmów
iluzoryczność bytu
kropla zaangażowania i wina
niestarannie zakryta
słowa nadużyte pospolitością
milczenie i odchodzenie
w blasku jednej świecy
zastępczo ukojone westchnienie
przy ziemi
tabor przywiązany do punktu.


Smugi sztucznego światła

Żyjemy jak rośliny w świetle odbitym
poutykani w pudełkach bez chlorofilu
trzymamy siebie pod kloszem wymogów
obleczeni smugami sztucznego światła
za trójszybowym oknem ulatuje nam życie
ciepłe ramki powstrzymują przed hibernacją
ten sposób ochrony mataczy w nas straty
co zgodnie i według rozkładu
lekko spowalnia procesy gnilne.

Piotr Kasperowicz – Dziesięć wierszy
QR kod: Piotr Kasperowicz – Dziesięć wierszy