vinyl
ekran jest wygaszony
słowa przeciskają się z trudem
twarze przeciskają się z trudem
cisza przeciwko ciszy świadectwo przeciwko świadectwu
była piosenka była harmonia mundi
teraz igła bezgłośnie krąży po niewidzialnej stronie księżyca
był vinyl
hejnał
trębacz ginie gdzieś pomiędzy 0, 33 a 0, 35 wzruszam się
chociaż na końcu i tak się okazuje że to nie było moje życie
ale hejnał serial wyciskacz łez
mimo że jego wieczność trwa sekundy
odtrąbiony motyw zalatuje fałszem
niech już lepiej przejdzie przez gardło de profundis clamavi
niech przyjdzie evergreen nawet z łysiną na oczy
klakę za padakę wyczuwam na kilometr
klasyka
za wódkę chopin
za opcję zero – jedynkową kocham frycka
beethovena przytulą za to jego dla kobity
rock się przejadł pop kończy był jazz
cichnie buczygęba z bursztynowym słowikiem w brzuszku
i król popu z uciętym językiem
słucham arii łapówkarza i chóru aferzystów z opery 10 dni do pierwszego
bessa na basie
gitar jest więcej niż gitarzystów
z tancerzami odwrotnie
więcej naliczysz tancerzy niż tańców
kryzysy nadprodukcji kłopoty bogactwa
oto
nic nowego w rytmie cha cha
wyzwania dla redystrybucji
dance dance dance
w technice
liczą się nakrętki śrubokręty korkociągi
w boksie
nogi uniki i szybkość
w konkursach tańca osiągamy całość
tatuś pochodzi od ojca – rytmu
mamusia od matki – ziemi
myślisz latino
przez biodra przechodzi więcej niż świat
i myślisz o salsie myślisz o rumbie
dykcja
… choroba czyni nieodwracalne postępy
zamazuje wieczność za mną
… tutaj trzeba przeć
przeć i nie myśleć – tylko tyle potrafią podpowiedzieć lekarze
przeć i nie myśleć nie pytać nie odpowiadać
najdoskonalsza postać mowy
otwórz usta – otwór dla kamyków
potem się tylko krzyczy
mój mózg niedorzeczny w innym języku
są ludzie
którzy nie wytrzymują ciszy
w szpitalu
łóżko dostawia się do łóżka
tak się waży każde słowo
ławeczka
… jutro
przy twoim łóżku
nawet nie wiem jak długo
za jaką cenę
wieczność – jak długo
… gryzła z trudem
jadła wolno
twarda twierdza jabłka
zdobywać twój ogród
jakby go tworzyły
kwiaty i alejki
***
ona – zakrywa twarz dłońmi
inną twarzą
powieki zamykają twarz drugą trzecią
jest piękne ciało
tak piękne więc jak można sobie wyobrazić
że będzie leżało
że będzie bolało
że ono myśli
że ono czuje
jest tylko ból
albo patrzenie na ból
wszystkie adresy
odsyłają człowieka
od człowieka do człowieka