Nurek-wirtuoz

Pragnąc pójść za ciosem rzuca się nagle i płynie
podkurcza jedyną nogę

stara się
uważać na siebie
być czułym pod sobą

nie przeszkadzać
milionom płetwonurków
którzy ledwo mieszczą się w głębi

w zwartych rzędach
przepływają z miejsca na miejsce
inaczej by ich sparaliżowało

na swój sposób piękni okrutni pływacy
kamienicznicy sklepikarze
złodzieje mieszkań

przy najbardziej zasolonej ostatniej fali
przewidziana jest budowa
prowizorycznego domu

dzikie róże z komina
wyrywają się
z chropowatym trzaskiem.


Grudniowe trójwiersze

Protest

I zadzwonić do Marii nie zdołam
wrogowie uaktywnili się
– wymagane naliczanie minutowe za rozmowę.

***

Zmartwychwstanie białogłowych dzieci

Gawędzą jedną nogą na ziemi
drugą na pedale ustawiły
w myślach próbuję narysować dziesięcioletnich jeźdźców.

***

Ciemne przewody

Szłam sama nocą z dworca
ani księżyca ani latarni
a wersy te zapisane przy żarówce pierwszej piekarni.

***

Zagraniczny sen o zimie

Nocni towarzysze podróży na przejściu wieczna zima owieczki na łyżwach
ledwo nadążam chwycić za pączek jak róża ocieka tłuszczem
w kieszeni wielowarstwowej spódnicy.

***

Minus 50 Euro

Przemiany w jamie ustnej
podczas nieświeżego chleba
ucierpiał dolny ząb.

***

Na porzuconej działce

Partyzanckie trawy skradają się do progu
niczym dzieci po lalki do świątecznego drzewka
przy zakazanym dziennym świetle.


Krótki dziennik rozmyślań o jaskółce

21.05
Dzień dobry
u nas w domu osiedliła się jaskółka
a ja zaczęłam zapisywać rozmaite myśli.

22.05
Dwudziestego pierwszego po szesnastej
przynieśliśmy młodą jaskółkę
jest znacznie brzydsza niż przypuszczaliśmy
nazwaliśmy ją Mizgir
na siłę poiliśmy wodą
on zaś potrzebował much
rodziców-nauczycieli.

23.05
Na karmienie jaskółki nigdy nie jest za wcześnie.

24.05
W jaskółce nie ma ani krzty romantyzmu
brudny ogon
ogromny dziób
mam nadzieję na drugim świecie
nie spotkamy się.

24.05
Przynieśliśmy jaskółkę do kuchni
jaskółka zaczęła latać
a my z nią rozmawialiśmy po ludzku
podawaliśmy jajko za pomocą
pincety.

26.05
Jaskółkę jest łatwiej znaleźć niż kupić.

27.05
Okazuje się ciemna chustka zarzucona na klatkę
działa niezawodnie i na jaskółkę
od razu milknie.

28.05
Nigdy nie bywa miłym
a wyłącznie złym
zdradza chęć do kłótni.

29.05
Przed wyjściem nie szkoda jest 10 minut
by ugotować jajko dla pisklęcia.

30.05
Balkon zamienił się w kurnik
i to jest przyjemne.

31.05
Nieznośna jaskółka
tylko tak myśli
że zostawia ślady.

1.06
Niczego interesującego w jaskółce nie ma
świergocze-śpi.

2.06
Skazaliśmy ją na duszną niewolę
skupiając na niej swoją samotność.

3.06
Ta jaskółeczka
jak nikt inny na świecie
jest nam potrzebna.

4.06
Po raz pierwszy pisklę na odkrytym balkonie
a przedtem dwa tygodnie
niespokojnie pogwizdywało w zamknięciu
poruszając gołym gardłem
tam gdzie stare kaktusy w milczeniu kiwały
meksykańskimi głowami.

5.06
Rozbudziliśmy dwie niezbędne potrzeby
ludzkie śniadanie i jaskółkę.

6.06
Ponad płaskimi dachami
zielony samolot
przeplatanie się za oknami
nieznajomych jaskółek.

7.06
Jest jej wszystko jedno jaką ma być
nie ma nic do ukrycia.

8.06
Umyłam ręce po pisklęciu
czy przed pisklęciem?

9.06
Przez trzy tygodnie razem chowaliśmy
ptasie upierzenie
kruszyliśmy jajka twaróg tanią rybę
za rybą – to on nie za bardzo
ale jeśli nie karmić przez cztery godziny z rzędu
łykał bez przeżuwania choć złość miał na twarzy.

10.06
Chcieliśmy znaku
jasnej nitki
na czepną łapkę
ale z nerwów zapomnieliśmy podczas wypuszczania
odtąd każda przelatująca jaskółka
będzie miłym wesołym Mizgirem
każde ćwierkanie na dworze
pozdrowienie od Mizgira.

10.06
Dziś jedliśmy obiad w milczeniu.

11.06
Teraz przed nami dużo pracy
odmyć zafajdane po brzegi miejsce niewoli
i wymazać z pamięci pierzastego lokatora

12.06
Jaskółka tak krótko
była ospałym pisklęciem.

13.06
Bądź cudaczną jaskółką
porzucając progi domu
odleć stąd bez oglądania się
za ulubionym balkonem.

14.07
Chłopcy w brudnych piłkarskich getrach na odludziu
nisko przelatujące jaskółki nad odludziem
zdaje mi się nasza lata za najszybszym z chłopców.


Mężczyzna i piłkarz

Mężczyzna nie płaci ani grosza
za wejście do restauracji
idzie i prosi sympatycznego piłkarza
do wolnego tańca

piłkarz rozmawia z mężczyzną
na tematy piłkarskie
mężczyzna plecie trzy po trzy
swawolny i zawiany

po tańcu piłkarz
nie odstępuje mężczyzny na krok
siada razem przy barze
palą marlboro

wtem przez cały
parkiet taneczny
wyjątkowa dziewczyna w czółenkach
zbliża się do piłkarza – zatańczymy?

a piłkarz k…a odmawia
wyjątkowa dziewczyna wychodzi z twarzą z tej sytuacji
wyjmuje papierosa z ust piłkarza
zaciąga się i powoli wraca

piłkarz wychodzi z twarzą z tej sytuacji
wyjmuje papierosa z ust mężczyzny
bez uprzedzenia
chichoczę jak głupia

na myśl o piłkarzu
wyjątkowej dziewczynie
i sobie przy barze
z pustą paczką papierosów w dłoni.


Czerwcowe trójwiersze

 

Ty zostaniesz
między zębami tych nielicznych
jak bezużyteczny kminek

Świr dźga w poetę
widelcem ze stołówki
w poprzek cyrkulacji krwi.

***

Przed burzą

Rozbierają szkoły na czarnym niebie
inni zawsze wiedzą co mają robić
nierzadki to w naszych czasach dar – nie wątpić w siebie wcale.

***

Ikona i kotka

Podniosłam kotkę do Jezusa
powąchała skrzywiła się
i zerwała się na dół do miski.

***

Z nowymi siłami cisnę na pedał romantycznej tęsknoty

Ten kto spędza czas na porównywaniu interesuje się każdym nieszczęściem
jątrzeniem w fałszywych stosunkach
przekraczaniem granic możliwości.

***

Liścików nie zostawiłyśmy

My matki
odeszłyśmy ku odległym śniegom
dla jaj aby dzieci powrzeszczały i odczepiły się.

***

Po Bashō

Zasłynąć by po śmierci
jak prymus w klasie Bashō
niczym Bonchō i Kyorai.


przełożył Tomasz Pierzchała

Tania Skarynkina – Wiersze
QR kod: Tania Skarynkina – Wiersze