Olimpiady rodzinne

tak gorąco że się nie da oddychać
dziecko w łóżeczku się skręca
jak papierek w ogniu
weź ty skręć ten kalucyfer masz bliżej

pod powiekami skaczą białe myszki
spojówki dumnie prężą się w czerwieni


Biegam we śnie strasznie się męczę

to nagranie to historia chłopca
który wpadł w złe skrzydła słuchaj
to jest jego matka taśma
(bardzo źle sypia)
pas transmisyjny wyszczuplający klarnet
sprzęga blachy na dachu
śpi na klatce właściwie
pod klatką na pani rozruszniku
pani jest tak tolerancyjna
że jej dawki
to jedyne co w tych warunkach
w ogóle może rosnąć

a potem jak na sodzie z koksem
wybucha na biało pyk! cała wściekła
tak, zamykaliśmy ją w żółtych jajkach
po kinderniespodziankach

wiesz, słychać kiedy się gotuje
musisz tylko szybko słuchać


*116

we śnie biegam
strasznie się męczę
wstaję cały spocony
nie pamiętam
za co

nie ma za co


*115 log(g)ie

chodź zrobię ci dwie
herbatki z jednej torebki
chodź otworzę ci
martwe czerwone morze
żółte rzeki niebieskie
białka mamy
czerwone ojca

białaczka zakaźna
wilcza wyliczanka
czka echolalia soczi
lalka wieliczka
wielka echolalia
skacz


*113

psów po deszczu nie można do środka
bo będą śmierdzieć a my tu już mamy dość przywilejów
przywiązać przytroczyć przymotać tam pod dachem
tam pod dachem tam do balustrady werandy je weź
powiedz im że to pępowina i że jak głodne to łożysko
sobie zjedzą po porodzie

nikt nie szydzi o zachodzie słońca
bardzo szybko musimy zdążyć
usiąść z wiatrem w paznokciach
zanim zrobi się ciemno


*112

weź wywietrz trochę zobacz
jakie ciężkie powietrze
rozmawialiśmy w noc
aż nam przyszli fonię wyłączyć

teraz tylko czuć w stopach
jak ciężkie tematy
walą się na ziemię
bezwładnie

Jakub Schönhof-Wilkans – Sześć wierszy
QR kod: Jakub Schönhof-Wilkans – Sześć wierszy