gacie
życie to wyścig z bielizną nie?
z brudną w sensie
ja mam chyba 13 bokserek,
z tych które się nadają do założenia.
więc powiedzmy że chodzę w 15 bo jestem człowiekiem
a łatwiej jest się smutnym człowiekiem w smutnych majtkach
niż w tych dobrych.
wiec liczę 2 pary smutnych majtek z miękką gumą + 13 dobrych.
mamy 15
ten fakt sprawia, że muszę robić pranie co dwa tygodnie.
nie co dwa tygodnie i jeden dzień,
bo nie lubię chodzić w mokrych majtach prosto z pralki (próbowałem)
no i z dnia na dzień czuje jak mnie te gacie gonią, ograniczają, frustrują, łamią, gniotą.
a przecież nie założę drugi raz tych samych
bo to tak jakbym przeżył drugi raz ten sam dzień.
nie będę wtedy wiedział czy czas się zatrzymał czy co.
bo skąd mam wiedzieć, że jest następny dzień jak gacie są te same?
tu by się przydała puenta, ale akurat skończyły mi się drobne i nie mam.
poza tym muszę iść zrobić pranie.
Hopper
Siedzi Pani na łóżku tak bezlitośnie.
Nie mogę Pani spytać osobiście,
dlatego muszę niestety myśleć o Pani w samotności.
Ale proszę, niech się Pani nie martwi,
nie zamierzam dokonać, w swoich myślach,
żadnego nietaktu.
Pomyślę jedynie chwilkę, za Pani pozwoleniem, o powodach.
Dlaczegóż to pani udo, jakże niefortunnie
odsłonięte przez koszulę nocną,
takie blade?
Z jakiego też powodu pani policzki takie czerwone?
Czy to rumieniec na wspomnienie poprzedniej nocy…
Ach, przepraszam. Za daleko się posuwam, proszę mi wybaczyć.
Uda mi się może więc, odgadnąć czegóż to pani szuka tak za oknem?
A, rozumiem…
Szuka pani siebie?
A?
Szuka pani siebie.
W wyrazami szacunku,
człowiek
Zgubiony
Brak snu. Brak jutra.
Ogień na przemian z lodem.
Nadzieja na przemian z sokiem.
Jestem zagubiony we własnym rytmie.
Nawet rytm muzyki z głośników w mcdonaldzie o wpół do końca
nie ustala nijak tempa życia.
Nadzieja z lodem. Gorzka.
Całkiem ładnie namalowana na ścianie mapa Polski
przypomina mi o tym że jestem w dupie.
Koniec.
Życia.