Poemrzewo

w chaszczach nietających śniegów
nocuję na drzewie
śródmieście –
m-mknie!
brudomioty
s-strach-chluszcz-
pluszcz –
po brodzie ciekło
o ptaku
i ty
mnie prześladujesz –
czy w naśladowcy?
– daj boże szczęścia
ptaku
czyj ty?


Mów

dziewo-wiedźmo powiedź po wodę wieszczą
wiadrem odwiedź zawady – powiadom-powiadaj
patrz: widać wiatroświatło
na twarzy zwiastuna
ognistej wiosny wiosennego ognia
wilgotnego: o-ho-ho
echo-pogłos rozlega się na łące
milczeń mów


Auto-martwa-natura

jakiś nienaturalny
nudnoochłodzony
hipnoman-hipnofob

jakiś nieprzytomny
zmęczonoosłabiony
żałość-stężałość


Sen (z Antonyczem u wezgłowia)

szydzono ze mnie
szczuto mnie
u-u-u

łysy jak lustro
złościłem się:
słońca nie ma
w oczach waszych czemu?

kłopot podrapał się w ciemię
mnie
wybił
osełedec
z przebiśniegów
i przez przebiśniegi przebił się
słonecznik

przełożyła Aneta Kamińska

Nazar Honczar – Cztery wiersze
QR kod: Nazar Honczar – Cztery wiersze