***

Zachary chciał być
dobrym człowiekiem
takim Jezusem
bez bolesnych ran zdrady
chciał mieć ogród oliwny
gdzie mógłby przemawiać
miękkim niski głosem
o nieskalanej
liczył na prawdę rozumiejących oczu
Judasz wciąż na symbolicznym drzewie
srebrniki dojrzewają w ziemi
brak makabrycznego kontekstu
spowodował brak zainteresowania Zacharym
odszedł
nikt nie zawołał


Numerologia

Zacharemu nie trzeba tatuować
numerów niewoli
posłuszeństwo chodzi w parze z
iluzją wolności
nosi dobrowolnie jedyny niepowtarzalny
znak egzystencji w skórzanym portfelu
wywołuje go zawsze aby potwierdzić
że istnieje pan Zet w zakichanym mieście U
że pan Zet wziął kredyt spłacił kredyt
żyje na kredyt
jest ich
pan Zet nie jest martwą duszą żyje
można go eksploatować
aż do ostatniej cząstki energii


Spacer

Zachary gubi się
pomiędzy osobliwymi uliczkami
depcze ciszę
mija dwudziestoletnią samobójczynię
z aniołem we włosach
sześćdziesięciolatka czekającego na
lepszą połowę
malarza artystę poetę
nienazwanego
wszyscy równi pod marmurowym niebem
pamięć drażni nozdrza


Wojna Zacharego

Zachary jest pacyfistą
nie ogląda piłki nożnej
(może tylko tak twierdzi)
każda iskra wojny
wywołuje w nim ogień
nie ogląda
(pewnie tylko tak twierdzi)
ale kiedy płomienie są na tyle blisko
żeby je usłyszeć
gasi
w reklamach nasi
są i tak najlepsi
Peace


Zachary trafia na Rupi

Zachary chciałby napisać wiersz
siada i męczy słowa
rzuca na białą ścianę
amputuje frazy i wygładza treści

chciałby zapisać się w poezji
twardymi literami
marmur lub kamień udźwignie pamięć

temat
jaki ulepić temat
kiedy uczucia drąży banał

może o prostacie
w odpowiedzi na kobiecy period


Zachary ucieka

wymyślił sobie Zachary
działkę za miastem
zieloną oazę
z daleka od miejskiego szamba
pomiędzy niebieskookimi niezapominajkami
zapomni że powinien że musi


Sprawa jest poważna

Zachary cyklicznie rozpada się
na małe niezniszczalne chwile
było minęło zostało

ostatnio posklejał go w całość
pewien poeta

„Dudlidle. Dudlidle.
Ty ty dydellillityty.
Ulije-ulije.
K-sik.
Ty ty dydelilityty.”
zaświergotał

Zachary uwierzył że są poeci
i ptaki

a teraz kto

kto znajdzie dowód
na istnienie człowieka życzliwego

cytat: Lekcja poezji (śpiew czeskich ptaków) Robert Rybicki

Joanna Wicherkiewicz – Siedem wierszy
QR kod: Joanna Wicherkiewicz – Siedem wierszy