*
zimowym świtem
w którym zakrył chmurę
wyszedł z cienia nasion
*
los pociągnął go z krawędzi
do lotu zanim straci
wszystkie pióra
*
upadł w mrok a ten zajrzał
w jego oczy i wrócił do siebie
bez słowa powitania
*
buduje gniazdo
ze wszystkich piór
martwych piskląt
*
w oczach ma studnię
w której utopili kotkę
i wszystkie małe
*
dławi głos
rozrywa słowo
mówi by zgubić ciszę
*
zawsze zostanie
coś czego nie zobaczysz
w tym świetle