Arts & Prints

bać się tym lepiej
licho wie kogo licho

przyniesie byle ołówek
i papier na wypadek

krupiasty tym lepiej
w karminie i czerni

z domieszką bordo
w innym miejscu

na tatuaż folia
na folię rękaw

pomylony projekt
nie odwróci się


Klaskanie jednej ręki

Jak lipny omen.
Po staremuż zbiegła się gorączka musi ustąpić.

Co z oczu, to z serca. Na dnie menisku ziarno na trzy.
Zawiść. Tupet. Obłuda.

Ten wierszyk nie ma akcji, bo po co.
Wytnij, kopiuj, wklej, udostępnij.

Nierentowny szynk wyzuty z gości. Podpłomyki
i ryż, komu to letnisko? Jeśli zdołam, to odwiedzę.

Rybitwa czy mewa?
Cóż podpowie chmurka? Kiedyż piosnkę wynuci wiatr?

Trza przepatrzeć, szydło z worka.
Trza przesypać, z garści w garść.
Trza ku słońcu, ku tęczy mi iść.

W podlocie. Przylocie. Przelocie.

Łut życia puchnie jak gardziel.
Nuże jazgot w przeplocie, gdzie dudni od spodu.

Wystarczy
za zdrój.


Salto na liniach

Świat prostopadłościan.
Świat ostrosłup.
Świat śmierciokąt.


Prezentowane wiersze pochodzą z pisanej książki „Widmo Brockenu”.

Tomasz Hrynacz – Trzy wiersze
QR kod: Tomasz Hrynacz – Trzy wiersze