drugi głos
z winy
istniejesz w nierealnym
świecie.
od wieczora do rana
podróżujesz
z winy do kary.
z zazdrości o przeszłość
do tego, co jeszcze
nie nadeszło.
“teraz” nie ma tabletek,
które zamazują sny,
kiedy wariujesz
z drugim głosem.
kiedy zasypiasz – znoszę to.
raz na zawsze
to znoszę.
***
w drodze do ciebie
za każdym razem przejeżdżam
przez miasto mojego
dzieciństwa.
w związku ze mną
twoje dzieciństwo
za każdym razem
przejeżdża przeze
mnie.
kiedy wyjeżdżam od ciebie
jesteś małą dziewczynką,
porzuconą w sanatorium
pod.
kula
prorocza lekarka, operatorka wyroczni
z miłością zamyka oczy
martwym adoratorom.
to wieszczy nam dużo spokoju –
na wczoraj.
raz jeszcze zaśpiewasz
po włosku o świecie, którego
nie zmierzysz.
lekarka zapyta,
czy wierzę.