Coś musi się kryć za tymi teoriami spiskowymi…

Pojawia się słabnący uśmiech na twojej twarzy. Spisek jako faktyczne zjawisko jest stary jak historia dualistycznej tudzież grzesznej natury człowieka, albo, może i historia całego panteonu przegranych i żądnych zemsty bogów, sięgająca zarania światów. Historie zdrady i zaplanowanego morderstwa, od konia trojańskiego, po konspiracje na wszystkich dworach europejskich, mafijne porachunki i zabójstwo Kennedy’ego. Odnosi się wrażenie, że większość decyzji politycznych, religijnych, klanowych zapada zakulisowo, dlatego historycy zawsze będą mieli pełne ręce roboty, zapisując dzieje ludzkości na nowo.

Intryga, zdrada, ukryte motywy czają się na niemalże każdej karcie historii, ale teorie na temat spisków zmieniają się, definiując różne aspekty i wymiary tego zjawiska. Spisek jako zdarzenie przygodne lub wynikające z konkretnej sytuacji politycznej, religijnej, czy ekonomicznej, według wielu, zdecydowanie różni od tak zwanej teorii spiskowej dziejów. Wychodząc do popularnej i ogólnej definicji teorii spiskowej, która sugeruje, ze jest to tajna i nielegalna działalność grupy ludzi, mająca przynieść korzyści własne lub szkodę innych, chciałabym się dzisiaj podpisać pod opinią tych, którzy rozgraniczają akty większych lub mniejszych grup konspirujących od totalitarnych w swych wymiarach teorii spiskowych wszechczasów, zazwyczaj używanych w celach politycznych, ekonomicznych, czy religijnych by manipulować,  wywołując powszechną paranoję. Dlaczego potrzebna jest zasłona dymna? Oczywiście, żeby można było sobie dowolnie konspirować i rządzić za kulisami…

Idąc dalej tym tropem, myślę, że istnieje różnica między tajnym protokołem paktu Ribbetrop-Mołotow, a kolektywną świadomością i napięciami politycznymi, które zrodziły takich polityków jak Hitler czy Stalin wraz z ich tajnymi służbami i planami globalnej kolonizacji. Jaka jest więc różnica pomiędzy grupami ludzi, którzy podejmują tajne decyzje o charakterze, wymiarze i efekcie globalnym, a ogólnym kierunkiem historii dziejów ludzkich na przestrzeni tysięcy lat?

Akty politycznych zamachów stanu z rąk służb CIA wobec słabych, zadłużonych, postkolonialnych krajach Ameryki Południowej czy Afryki, zorganizowane akty agresji Ku Klux Klanu czy neofaszystów, polityczne porachunki rosyjskiej mafii, lub służb specjalnych byłego Związku Radzieckiego nie wyglądają na zjawiska przypadkowe, jednakże utrzymywanie, ze kryje się za nimi jedna tajna grupa wpływowa, mająca doprowadzić do władzy absolutnej przypomina tylko propagandę wyżej wymienionych „tajnych grup spiskowych”. Myślę, że dlatego senator McCarthy tak szybko przegrał. Ośmielę się dodać na marginesie, że dlatego również radio Maryja nie zdobędzie serc większości polskich katolików. Teorie spiskowe wszechczasów wydają się mieć największe wzięcie wśród wielu ekstremistów albo ludzi zdesperowanych karmionych wybiórczą lub fałszywą informacją. Być może większość ludzi jednak intuicyjnie wyczuwa, że ich los jest zdeterminowany siłami większymi i mniej przewidywalnymi niż wszystkie wielkie korporacje razem wzięte?

Za każdym zaplanowanym aktem zbrodni, dyskryminacji i zdrady stoją ludzie; czasem stoi ciche przyzwolenie całego społeczeństwa… Jednak czy można powiedzieć, ze kolonializm i jego współczesna militarno-ekonomiczna wersja to właśnie kontynuacja jakiegoś „diabelskiego” spisku? Tym razem ja się uśmiecham, smutno bo smutno. Czy przypadek rządzi historią? Czy kolektywna świadomość jest popychana jakąś siłą odśrodkową, autodestrukcją, instynktem przetrwania, lub rozszerzaniem się wszechświata? Czy jest może napędzana potężnymi grupami wpływowymi? Jednak czy te grupy wpływowe, czytaj finansowe, nie są uzależnione od zasobów materialnych swoich klientów, a może przeludnienia, albo zasobami energetycznymi na kuli ziemskiej? Jaką rolę odgrywają media, technologia i globalizacja? Chcemy znać przyczyny wydarzeń, chcemy znaleźć winowajcę, chcemy wiedzieć, kto nas tak urządził na tym świecie. Kto lub co pociąga sznurki tych wszystkich umysłów spragnionych władzy? Kto lub co nie każe spać spokojnie milionom ludzi na świecie?

Czyli, co pociąga sznurki naszych kolektywnych i indywidualnych umysłów?

Teorie Spiskowe: Agnieszka Kasprzyk – Kto lub co za czym stoi i dlaczego, czyli bardzo krótka dywagacja na temat teorii spiskowych
QR kod: Teorie Spiskowe: Agnieszka Kasprzyk – Kto lub co za czym stoi i dlaczego, czyli bardzo krótka dywagacja na temat teorii spiskowych