Jestem do znikania

Codziennie mijam wiersz
i kiedy czytam wielkie litery
wymalowane na ścianie
(co z tego, że na Lodowej),
mniej tęsknię, więcej ufam.
bez wahania wchodzę
w kolejną rolę, w ogród
obietnic i ich cieni.


Taniec wariata

Dzień w dzień trykają się koziołki.
Igreka z Iksą przyjaźnią się od lat,
lecz przy Zet nie mają żadnych oporów
z perfidnym obrabianiem sobie tyłków.
narodowcy twierdzą, że to miasto gejów,
a mieszkania z urzędu dostają jedynie lewacy.
przedsiębiorcy wciąż burzą się o podatki
zasilające penerów stojących po bramach.
dyskoteka wzajemnych oskarżeń trwa
w najlepsze, dilerzy narkotykowi
zacierają ręce. kruszec sypie się,
Lech leje. Warta łagodnie
nadgryza brzegi.


Nocni wędrowcy

Dwóch kiboli Lecha z piwem,
za nimi dziewczyna na wózku.
na Głogowskiej pod numerem 26 a
przed wojną istniał kirkut.
do grobu rabina Akiby Egera
pasjami ciągnęły pielgrzymki.
idę Głogowską i myślę, że Bóg jest
jak pies. kimkolwiek byś nie był,
(pijak, patriota, inny podmiot na pe)
mocno ucieszy go twój widok.
człowiekowi zaś bliżej do kota,
nosi w sobie czarnych bogów.
miauczy, lecz zatrzymuje ból
wywrócony na drugą stronę.


Ja, człowiek

Da się to zrobić nawet w wielkim mieście.
ostry sygnał karetki, F16 nad głową
– to jedynie inne rodzaje wibracji.
pierwszy punkt z posiedzenia
w trawie niczego nie muszę,
wybieram co piękne. cykanie
wśród szumu, wiatr między gałęziami.
niczego nie muszę, jestem (bo ch)ciałem.
jestem i śnię, jestem i nie śnię. śmiem.
coraz mocniej, częściej, bez granic.


Płatna strefa wypaczeń

Jedna ulica, kilkadziesiąt metrów.
pod kościołem, na ogrodzeniu, przed skrzyżowaniem.
litery same się przestawiają, obnażają ukryte dno.
„Twoje światło jest w nas”/Tanie światło jest w nas,
„Dziękuję ci całym sercem”/Knuję marnym sercem,
„Pomoc drogowa”/Przemoc drogowa,
„Grill Bar Posterunek – pyszne dania z grilla i napoje”/Giń Waść to Rabunek – mocne lanie z kija lub naboje,
„Nie gotuję, zamawiam, doceniam swój czas”/Nie poluję, odmawiam, doceniam swój las,
„Myjnia, zapraszamy”/W myjni ochlapany,
„Opony, wulkanizacja, oleje, szybkie naprawy”/Opony, wulkanizacja, oleję wszystkie naprawy,
„Domy campingowe całoroczne”/Kluby castingowe całonocne,
„Korty tenisowe”/Czorty terenowe,
„Internet – cena stała przez cały okres umowy”/Internet – cenna kara przez cały okres zmowy,
„Ubezpieczenia”/Obciążenia.
wszędzie ich pełno – stoją, wiszą, krzyczą.
znaki czasów.
(banery)

Agnieszka Wiktorowska-Chmielewska – Pięć wierszy
QR kod: Agnieszka Wiktorowska-Chmielewska – Pięć wierszy