Polsko, polsko

Polsko, stanęłaś mi w gardle i dławię się Tobą.
Polsko, pisana wielką literą, stanęłaś mi w gardle bełkotem i słowotokiem, stanęłaś mi w gardle swoim jazgotem. Polsko, egoistów, kryjących egoizm. Polsko altruistów, obnoszących się ze swoim altruizmem. Polsko hochsztaplerów maści wszelakiej, Polsko oszustów i lichwiarzy, Polsko niedzielna i kościelna, Polsko śpiewna, Polsko naiwna. Polsko głupawa, Polsko ślepawa, Polsko gminna. Polsko gumienna, Polsko trumienna, Polsko waleczna, Polsko cmentarna, Polsko dumna i harda, Polsko.
Polsko tęsknoto, Polsko nadziejo sprzedajna, Polsko pszenno-buraczana, Polsko Maryjna i Polsko pasyjna, Polsko kiboli i oszołomów, Polsko utopii
i szklanych domów, Polsko jak rym częstochowska, Polsko jak hymn jednogłośna, Polsko dla siebie bezlitosna.

Polsko grafomańska, Polsko frymarczna i sobiepańska, Polsko pijana
i skacowana, Polsko hańbiona i Polsko hańbiąca, Polsko liberalna, libertyńska. Polsko gwałcona i gwałcąca.
Polsko prawdziwych Polaków, Polsko prawdziwych katolików, Polsko prawdziwych ateistów, Polsko odszczepieńców i apostatów, Polsko neofitów
i frustratów, Polsko błotna i Polsko samotna,
Polsko!

Polsko góralska i kaszubska, Polsko kresowa, lwowska, wileńska, Polsko powstańcza, Polsko moherowa i handlowa, Polsko pyskata, biedna, bogata, Polsko głodna jak dzieci w szkole, Polsko syta i weselna, Polsko disco,
Polsko pośmiewisko.

Polsko zdradzana, Polsko otwarta jak rana, Polsko blizno niezagojona,
Polsko Matczyzno i Polsko Ojczyzno
stanęłaś mi w gardle
i dławię się Tobą.


Wrzask

Pozostał tylko wrzask. Nic więcej,
nic poza. Nic. Tylko kosmos wrzasku.

Kiedy twoje sprawstwo zostało zawieszone,
co możesz? Tylko wrzeszczeć, z bezsiły,
z buntu, ze słabości. Wrzeszczeć w głąb siebie,
w głąb nieba ponad, w głąb traw,
w głąb suchej gleby, która czeka
na każdą i na każdego.

Wrzaskiem z wrzasku.
Wrzaskiem poprzez wrzask.
Wrzaskiem do wrzasku.

Niech wszystko ogarnie.

Niech wszystko pochłonie.


Złudne granice

Jakie granice? Złudne granice. Granice bez granic?

Złudna Europa wyrzuca samą siebie
ze złudnej Europy.

Ze złudnej Europy pozostają ciała – zagadki,
martwe dzieci – tajemne wodorosty, wodorosty
nienapisane opowieści,
plaże – cmentarze.

Złudna Europa oślepła od patrzenia,
zamilkła od gadania,
ogłuchła od słuchania,

oniemiała od dotyku.

Wrzeszczy, wyje z bólu i
samą siebie pożera,
samą siebie połyka.

Znów się powtarza
i znów ginie.

Jakie granice? Złudne granice. Granice bez granic?

Robert Gawłowski – Trzy wiersze
QR kod: Robert Gawłowski – Trzy wiersze