Bez tytułu

na schodach prowadzących do
bazyliki matki bożej ołtarza niebiańskiego
w świetle latarni wyglądasz jak duch
swojego ojca. jak jedna z tych bladych
dziewcząt u prerafaelitów.

mój oddech w lutową noc
zamienia cię w kilka kropli na języku.


Gesso

podmalówka tego wiersza to John Cage
nie zaczyna się ani tutaj ani tu
kończę się nutą molową. i zaczynam krzykiem Muncha.
oni chcą miękkiego bitu. tup tup tup. skup
części umarłych.
zrób mi tak, żeby ten słaby puls urósł w oczach
chlusnął w twarz Bachusem.


Rzeźba Cy Twombly’ego przypadkowo
Rozbita przez zwiedzającego w muzeum

cofałam się i była tam już tylko czarna woda
na dnie ta najbrzydsza ryba którą zawsze
szejmują w internetach „dziesięć najbrzydszych
morskich żyjątek” „dziesięć najgorszych
miast do życia”. tułałam się gdzieś
w końcówce dwudziestki „najprzykszejszych
rzeczy jakie ci się zdarzyły”, opatrzyli
artykuł moim zdjęciem na którym spadam
z trzaskiem na podłogę muzeum.


Bez tytułu (Bachus)

wśród ludzi

nie całkiem pusta kartka, ale cicha.
moment przed tym jak Cy sięga po
cynober.


Bez tytułu (Rzym)

komisariat na Piazza Del Collegio Romano
dotyka zimnej ściany kościoła świętej Marty
patronki zamężnych kobiet i służby domowej.

(we Francji Marta zabija smoka przy pomocy
wody święconej. jej wyczyn
powtórzy Buffy Pogromczyni Wampirów
w trzecim sezonie serii)

w domu świętej Marty naprostują cię
grzeszna kobieto i zrobią z ciebie
naczynie na słowo mężczyzny. urnę dla Morelia viridis.


Translacja

Dla A.

czytam Katullusa w przekładzie Twombly’ego
ale ty studiujesz moje wiersze swoim
ciałem. i wzbierają w twoim mięsie
jak sztorm i wyświetlasz na pustym ekranie
z mojej białej skóry jak wizję przywidzenie
kiepskie tłumaczenie mnie

Agnieszka Garbutt – Sześć wierszy
QR kod: Agnieszka Garbutt – Sześć wierszy