Zabawa w pochowanych

K.O.

w miarę ciepły wrzesień,
leżymy na parapecie, rozmawiamy
w progu drzwi.

w tym oknie się zaczyna
nowe podglądanie- kiedy patrzę na ciebie,
ty przewracasz świat

na następną stronę.
drzwi się nie gasi
w oku okna strachu.

ludzie jeszcze chodzą,
a my pochowani milcząc za zasłoną
ciągle rozmawiamy

cudzymi wierszami.
bo nasze zdania już za mocno
znaczą.

odkąd wprowadziłaś
we mnie swoje słowa,
świat trochę przestał nas interesować.

co rano kupuję te same gazety,
których nie czytamy.

boimy się obudzić sami,
więc nawzajem chowamy.

się w głębokim śnie.


Wszystkie znaki na niebie i ziemi

kiedy wyjadę na wakacje
do piekieł, sąsiadka ci wywróży
moje morze
obłudy.

nad brzegiem
stołu ci wybuduje przytulny domek
z kart, by w nim zamieszkać
pod moją nieobecność, to nie żart.

i każde ziarenko w bucie ci powie,
że zdradzam cię z nią myślami i w słowie.

przyjaciel w rozmowie na inny temat
milcząc potwierdzi. mówiąc nie zaprzeczy.

kiedy twój pies trzy razy zaszczeka na sukę,
pora porzucić złudzenia i iść po naukę.

w najgorszym razie, ja wiem, kupić kaganiec.

w tym śnie.

Wojciech Brzoska – Dwa wiersze
QR kod: Wojciech Brzoska – Dwa wiersze