***

pan tu nie stał
pan nawet
nie spytał czy
mógłby tu stanąć
pan pionowo nie istnieje
pan najwyżej horyzontalnie
może wbrew komuś
sobie

czy ja panu przerywałem?
czy ja panu przeszkadzałem?
proszę więc posłuchać
znika pan każdego
dnia

20/20

nie dostrzega pan
tego?
proszę zadbać
o siebie o
swój społeczny status o
ogólny porządek

o linię


***

zabrakło mi tylko imienia
a przecież od tego
się wszystko
zaczęło
twój początek
mój koniec
mam na imię


***

zakładam
że żyję
że żyjesz
zakładam
płaszcz
buty wychodzę
zapominam


***

nie dzwoń do mnie
zaczynam myśleć
że chcesz porozmawiać
a przecież jesteśmy
tak daleko
różni


***

tak długo
już

wmawiałem sobie

że jest
dobrze

że w końcu jest

jak jest

Zbigniew Wojciechowicz – Pięć wierszy
QR kod: Zbigniew Wojciechowicz – Pięć wierszy