ujście

przed czterdziestu laty
przywiał ich tu piasek
i nadmorskie muszle kazały
się kochać. dzwoniły z oddali.

być na całe życie.

pamiątką znad morza,
którą trzeba wychować.
którą kiedyś wywieje wiatr
nad tamto morze.

usiądzie na piasku
i dokądś zadzwoni.

zobaczy dziurę w szybie,
latającą rybę.

w maskach sowy i lisa
czas mądrze przechytrzyć
wieczne niepowroty.

pakujesz do kopert
trochę piasku i muszle ze złota-
na głód.

w dniu matki
wracamy do wód.


***

za szybą z plexi
jest dla niego
wszystkimi kobietami naraz.

on jak szeherezada,
żeby przeżyć, snuje
opowieści dla króla.

najważniejsza w tym wszystkim
jest jej góra

stroju.

on przecież w życiu
nie zobaczy dołu.


krótka medytacja z Praia Ribeira do Cavalo

Chciałbym mieć dość czasu i spokoju,
Aby o niczym nie myśleć,
Aby nawet nie czuć, że żyję,
Aby wiedzę o sobie czerpać tylko z odbicia w oczach innych ludzi. ( F. Pessoa)

leżeć w skale.

być skałą, patrzącą na
inne skały-

nie dawać rozpraszać się ciałom,
krążącym wokół.

dawać omiatać się wiatrowi.

puszczać statki za horyzont.
wodzić za nimi wzrokiem.
tylko za kamieniem

czuć spokój.

o wschodzie czy zachodzie
patrzeć jak wszystko
zanurza się

w wodzie.


***

kotwica i koło sterowe-
dyskretne tatuaże nadmorskich
kobiet- bliźniaczo połączonych
dziecięcymi wózkami.

pchają je parami, a jednak
samotnie- ich mężowie cumują
w całkiem innym porcie.

kotwica i koło na nodze-żeby
znaleźć drogę

niebieskie azymuty.
ku przestrodze.

Wojciech Brzoska – Cztery wiersze
QR kod: Wojciech Brzoska – Cztery wiersze