Agnieszka Klara Tarnowska
Wielki wybuch
Piasek to krew góry, ucieka z krzywych bruzd.
Jutro będzie rodzić pył i nie zachowa siebie.
Wydłuża się droga z pracy do domu i z ust do żołądka.
Tracę gęstość. Mój dziadek był niski, ja pęcznieję w upale.
Jesteśmy coraz rzadsi w kosmosie.
Nie zatrzymasz rozpadu nawet jak obejmiesz równik.
Leniwa śmierć to płuca rozszerzone oddechem.
Gubimy się w słońcu.
Sebastianowi
***
Pokój. Kanapa, stół, parapet, podłoga, znów pokój.
Znudziły ci się filmy, więc oglądamy zegarek.
Kibicuję wskazówkom, klaszczę przy dwójce,
dusisz mnie firanką. Dzień trwa od kilku godzin,
ale światła w oknach nie przestają gasnąć. Zima
cedzi słońce lepiej niż filtr w dzbanku na herbatę,
którego nie masz, bo wszystkiego trzeba doświadczyć
w formie czystej. Pijemy fusy, udajesz, że to tongba,
ja myślę o afirmacji. Mówisz: pustynia, morze, góry,
trawa, seks. Mówię: ściana, kanapa, stół, parapet, podłoga.
Ściana.
Aleksander Trojanowski
Erotyk
Pani pachnie jak sklep
wielobranżowy
(to jest komplement).
Wybucha pani
jak problem rasowy. Prześcieradło
jest mokre jak bon rabatowy,
ściskany w sinoczerwonej pięści.
Albowiem wielkopowierzchniowy sklep
jest dziś zamknięty. Zielone Świątki nade mną;
pode mną:
płonące przedmieścia,
sine osiedle. Nieczynne
szyby wiertnicze; drżą.
Nie stal i nie len i nie mao
Ktoś musiał rzucić z okna talię kart
Powstrzymaj się od symbolizmu: to nie performans
Nie było rewitalizacji Ulica Stalowa
wciąż chowa się za czarną mazią
Dotknij palcem i pomyśl: wszystkie te samochody
praca, ale i nocne pościgi, miłość, może i nagły poród
Zniknęła ulica Dąbrowszczaków Zniknęły: plac Społeczny
plac 1 maja Stalowa się boi nowych architektów
(stal się musiała pojawić za Stalina) Pójdź tam i zobacz
ten osad; nasza benzyna
przez cały ten czas kryliśmy jej plecy
Anna Maria Wierzchucka
mierze, przy
módl się Panie jesteśmy blisko
Paul Celan, tłm. Ryszard Krynicki
kurwiła, matko, krwawiła się
ale szła.
odeszły
morza, spokojne, martwe.
sprzedała, matko, ciało się
ale dziewica
brzemienna
noc, kosami, sierpem.
zadowoli, matko, dziurą się
każdego
boga
głowa, ołowiem, pełna.
muzeum krzeseł
cisza ma coś z dotyku
więc można ją zmyślić
Andrzej Partum
długo nosiłam w sobie zapach kurzu
pożółkłe fotografie gruźlicę dziadka
spowiedzi matki jej rozmazane oczy
buteleczki proszków nasennych
pięści ojca krzyk ojca
i interwały pomiędzy
z ciszą tak twardą że można by o nią złamać nóż
i nóż też nosiłam
miał przeciąć strzępy dzieciństwa a później rdzewieć w ziemi
(czyściłam tym nożem paznokcie)
teraz mam w sobie zapach tymianku
a pokój w którym się urodziłam nie istnieje
jestem wędrującym meblem nie przyjęłam się w ziemi
moja cierpliwość to cisza – odkładająca się korozja
coraz ciężej od niedonoszonych zmarłych
śpię z nożem
zmyślam zapachy i uczę się ich na pamięć
wybieram łąkę na której urodzę zbrodnię:
dam ci na imię mlecz
nie pozwolę ci spać bez imienia
Paweł Kondratowicz
Babcia
Od kiedy obwiesiłaś się tymi figurkami,
z jego koszuli wystrzelił rząd strzelistych świerków,
rozdrażnionych, wbijających bucior w hałdę błota…
Ćwiartka lampy,
nachodzi na twoją stopę,
okrąża obwisłą pierś.
Skrzydło, notes, obwisła pierś.
A potem cię zabrali,
a ja podłączyłem gałąź do jednej z tych chat, zagwizdałem.
Edyta Kondraciuk
M.
Miłość to instrument nadęty.
On kupił ją darmowymi workami na śmieci.
Hodowała w sobie świnię,
długo.
Pewnego dnia przyszło im stanąć na skraju miasta
i upaść nisko
i nie wstać już nigdy.
Miłosna skroń pękła z hukiem.
To w tej świni był pies pogrzebany.
Jak powstaje perła?
Naucz mnie.
Protokół
z posiedzenia Jury I Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Ściana Poezji” w Lublinie. Zrealizowanego w ramach stypendium Prezydenta Miasta Lublina.
Komisja w składzie:
Adam Wiedemann – przewodniczący
Maciej Topolski
Kamil Brewiński
Rafał Rutkowski – sekretarz konkursu
po zapoznaniu się z 215 zestawami wierszy nadesłanymi na konkurs pierwszej nagrody nie przyznała. Jednak nagroda główna czyli mural z wierszem przepada na laureata nagrody II.
Wyniki:
II nagroda – Agnieszka Klara Tarnowska – mural na lubelskiej ścianie z wierszem „Wielki wybuch”;
III nagroda – Aleksander Trojanowski;
trzy równorzędne wyróżnienia dla: Anny Mari Wierzchuckiej, Pawła Kondratowicza, Edyty Kondraciuk.
Organizator
Rafał Rutkowski